Ta nowa wiedza może być drogą do opracowania skutecznej terapii. Polskie odkrycie wzbudziło sensację w świecie nauki po publikacji w "Science".
Jak tłumaczyła podczas "Wieczoru Naukowego” doktor Magda Lebiedzińska tajemnica tkwi w komórce, a konkretnie w jądrze komórkowym. Jądro to najważniejsza struktura w komórce, ponieważ tam znajduje się cała informacja dotycząca tego, jak ta komórka ma wyglądać, i jak ma wyglądać cały organizm, w którym ta komórka się znajduje.
- Z jądra komórkowego pochodzi cała informacja. Czyli w jadrze odbywają się procesy, które zawiadują całym metabolizmem, czyli wszystkimi reakcjami, które zachodzą w komórce – mówiła doktor.
Jakakolwiek zmiana, jakikolwiek błąd w tej informacji skutkuje szeregiem zaburzeń w komórce.
- Są to zaburzenia od poziomu rożnych związków, zaburzenia funkcji różnych białek, które są zaangażowane w funkcjonowanie tej komórki – tłumaczyła.
Komórka wyczuwa, kiedy występuje te zaburzenie. Wyczuwa także zmiany w środowisku. Odpowiedzialne są za to receptory na powierzchni komórki, które wyczuwają niepokojące bodźce.
- One wyczuwają, że coś dzieje się niedobrego. Za chwile będzie coś niedobrego w komórce, za chwilę zniszczy to nasze DNA, nasz materiał genetyczny, naszą informację – opisywała szczegóły Lebiedzińska.
W proces zaangażowane jest również białko PNL, które w trudnych momentach wiąże się w specjalne kompleksy białkowe w jądrze i pomaga kierować komórkę bądź w stronę odnowy bądź w stronę kontrolowanej śmierci.
Kontrolowana śmierć przeprowadzona zostaje w specjalnych, nadzorowanych procesach.
- Nic nie dzieje się przypadkowo. Wtedy cały organizm, jeżeli jest to organizm wielokomórkowy nie cierpi na tym – tłumaczyła proces.
Dlaczego to odkrycie jest tak ważne? Ponieważ może pomóc w leczeniu nowotworów.
- To jest sytuacja, o którą walczymy w nowotworach. Kiedy dzieje się coś niedobrego w przypadku nowotworów jest sytuacja taka, że organizm nie rozpoznaje tego, co się dzieje złego w niej. Nie potrafi podjąć tej decyzji o śmierci – mówiła doktor.
Jak tłumaczył drugi gość redaktora Artura Wolskiego – profesor Jerzy Duszyński – istota odkrycia jest to, że polscy naukowcy zwrócili uwagę na struktury poza jądrowe.
- Na białko, które co prawda było odnalezione po raz pierwszy w jądrze, ale potem okazało się, że występuje poza jądrem – tłumaczył profesor Duszyński.
Jak udało się zauważyć białko pomiędzy strukturami?
- Wiedzieliśmy, że szukamy funkcji cytozolowej, czyli tego co się dzieje poza jądrem. Wiedzieliśmy, że trzeba szukać w obrębie sygnału wapniowego, czyli gdzieś w tych strukturach . Wobec tego dzieliliśmy komórkę na poszczególne frakcje, czyli przedziały komórkowe - wyjaśniała Lebiedzińska.
Okazało się, że oprócz środowiska komórkowego, białko PML znajduje się głównie we frakcji, czyli w tej części błon w komórce, która jest miejscem kontaktu między mitochondriami, a siateczka śródplazmatyczną. Okazało się, że tam znajduje się białko, które pośredniczy poprzez kontakt z innymi białkami w przekazywaniu sygnału wapniowego.
Jak tłumaczył profesor Duszyński materiał, który poddali badaniom był olbrzymi. By dojść do momentu w jakim się znaleźli musieli przeprowadzić setki doświadczeń najnowocześniejszymi i bardzo skomplikowanymi technikami.
Wysiłek się opłacił. Odkrycie polskich biologów może pomóc w leczeniu nowotworów.
O szczegółach programowanej śmierci komórek nowotworowych podczas rozmowy z redaktorem Arturem Wolskim opowiadali: prof. Jerzy Duszyński i dr Magda Lebiedzińska - autorzy badań z Instytutu Biologii Doświadczalnej PAN.
Aby dowiedzieć się więcej na temat badań i ich wyników, wystarczy wysłuchać rozmowy klikając "Wieczór Naukowy” w boksie "Posłuchaj” w ramce po prawej stronie.
(mb)