Czytaj także

Bollywood z Krakowa

Ostatnia aktualizacja: 14.10.2010 08:10

Coraz częściej wielkie indyjskie studia decydują się na kręcenie filmów w Małopolsce. Na Rynku Głównym w Krakowie powstaje właśnie superprodukcja "Banita".

Posłuchaj

00'46 Relacja z planu Banity

więcej

Bollywood to największy na świecie przemysł filmowy. Indyjskie produkcje ogląda na świecie nawet kilka miliardów ludzi, jest to wynik nieosiągalny dla europejskich i amerykańskich filmów.

Większość musicali i filmów akcji kręcona jest w wielkich studiach w Bombaju, ale co raz częściej indyjscy producenci wybierają nowe, egzotyczne lokalizacje.

W Polsce współpracę z Bollywood rozwinęła Małopolska. Kilka lat temu w Tatrach kręcono superprodukcję "Fanaa", czyli "Uwikłana". Teraz w Krakowie nabierają rozpędu zdjęcia do filmu "Mujjahir", czyli "Banita". To film akcji, w którym główny bohater walczy z afgańskimi terrorystami.

Do tej pory udało się nakręcić zdjęcia aktorów skaczących z balkonów na Placu Szczepańskim, sceny walki na dachu apartamentowca oraz pościg samochodowy na Moście Piłsudskiego. Indyjska ekipa jest w stolicy Małopolski dopiero od tygodnia. Na Rynku Głównym nakręcili właśnie spektakularną scenę wybuchu. To najważniejszy element krakowskiej części zdjęć.

Z Maciejem Żemojcinem z grupy Film Polska, która współpracuje z hinduskimi producentami, rozmawiał Maciej Skowronek z Polskiego Radia.

Zdjęcia do "Banity" są kręcone także w Indiach, Niemczech, Maroku i Chinach.

(usc,na podst.IAR)

Zobacz więcej na temat: FILM Indie Kraków POLSKA przemysł IAR Niemcy

Czytaj także

Chcesz kręcić filmy? Jedź do Indii

Ostatnia aktualizacja: 03.11.2010 08:48

Wyrasta groźny konkurent dla Hollywood. Coraz więcej światowych produkcji kręci się na Półwyspie Indyjskim.

Posłuchaj

01'03 Czy Indie zostaną światową potęgą filmową?

więcej

W Indiach powstaje coraz więcej filmów realizowanych przez zagraniczne wytwórnie filmowe, w tym także przez największe wytwórnie hollywoodzkie. Według danych indyjskiego Ministerstwa Informacji i Środków Przekazu w tym roku Indie wydały zgodę na produkcję na swym terytorium 11 tytułów, a w najbliższym czasie zgodę taką uzyska kolejnych 9 producentów.

Do popularności Indii wśród producentów filmowych na całym świecie przyczynił się światowy sukces filmu "Slumdog. Milioner z ulicy" Danny'ego Boyle'a. Nie chodzi jednak tylko o niższe od światowych koszty realizacji i malowniczą filmową scenerię. Indie oferują dobrze rozwiniętą bazę produkcyjną, dla indyjskiego przemysłu filmowego - Bollywood pracuje dwa i pół miliona ludzi. Istotny wpływ na zainteresowanie zagranicznych producentów Indiami ma także dobry poziom indyjskiej kinematografii.

- Są dwa typy kinematografii w Indiach. Jeden to kino popularne, drugi to kino alternatywne. Te dwa typy kina odcisnęły istotny ślad na światowym rynku filmowym - tłumaczy Polskiemu Radiu krytyk filmowy Mohan Swaroop Maheśwari.

W Indiach kręci się blisko tysiąc filmów rocznie, procent zagranicznych produkcji realizowanych w Bollywood z roku na rok wzrasta. Jednocześnie jednak indyjscy producenci filmowi coraz częściej szukają możliwości kręcenia swych filmów za granicą - w tym także w Polsce.

Posłuchaj relacji Krzysztofa Renika - korespondenta Polskiego Radia w New Delhi. Dźwięk "Czy Indie zostaną światową potęgą filmową?" znajduje się po prawej stronie artykułu, w boksie "Posłuchaj".

usc

Zobacz więcej na temat: FILM Hollywood Indie india POLSKA Delhi

Czytaj także

Polskie statki widmo i indyjskie fotografie

Ostatnia aktualizacja: 17.11.2010 14:00

Budowane w polskich stoczniach okręty, kończą życie na ogromnym, indyjskim złomowisku. Zobacz niezwykłe zdjęcia z wystawy "Global Prosperity".

Posłuchaj

04'05 Max Cegielski o projekcie Global Prosperity

więcej

Wystawę zdjęć "Global Prosperity" oglądać można w gdańskim Instytucie Sztuki Wyspa między 15 a 30 listopada. Ekspozycja pokazywana będzie również 24 listopada w Centrum Sztuki Współczesnej w Warszawie. Wybór fotografii z wystawy znajduje się także w naszej galerii, po prawej stronie artykułu.

Autorzy wystawy - dziennikarz Max Cegielski i fotograf Michał Szlaga szukali punktów wspólnych między Indiami i Polską. Znaleźli je w indyjskim mieście Alang, gdzie znajduje się jedno z największych złomowisk okrętów na świecie.

- To kosmiczny krajobraz, w indyjskiej dżungli stoją dziesiątki wielkich łodzi. Są tam także polskie statki, więc na wystawie można będzie zobaczyć m.in. łódź "Inowrocław", czy "Szczecin" - opowiadał w trójkowej audycji "Teren Kultura" Max Cegielski.

Tytuł wystawy "Global Prosperity" (Pomyślność Świata) to nazwa jednego z morskich wraków, który sfotografował Michał Szlaga. Życie mieszkańców Alang podporządkowane jest złomowisku.

- W Alang setki tysięcy ludzi znajduje pracę. Na samej plaży w okresach natężenia pracy jest dwadzieścia tysięcy robotników - piszą autorzy we wstępie do wystawy.

Aby wysłuchać audycji Teren Kultura, którą przygotowała Agnieszka Obszańska, kliknij dźwięk "Max Cegielski o projekcie Global Prosperity" w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.

usc

Zobacz więcej na temat: fotografia Gdańsk Indie KULTURA wystawa POLSKA Warszawa boks Szczecin

Czytaj także

Polska kultura podbije Azję

Ostatnia aktualizacja: 18.11.2010 09:35

MSZ planuje otwarcie Instytutów Polskich w krajach orientalnych. Być może, z takiego polskiego centrum kultury skorzystają niedługo Hindusi.

Posłuchaj

00'46 Polska kultura w Indiach

więcej

W New Delhi trwają właśnie polsko-indyjskie rozmowy na temat rozwijania wzajemnych kontaktów w sferze kultury. Nasze Ministerstwo Spraw Zagranicznych twierdzi, że najwyższy czas na otwarcie w Indiach Instytutu Polskiego.

To placówka, która ma promować polską kulturę i naukę na świecie. Pod opieką naszej dyplomacji działa już 21 Instytutów Polskich - 19 w Europie, jeden w Stanach Zjednoczonych i jeden w Izraelu.

Według MSZ, indyjski instytut będzie pierwszym z kilku, które w przyszłości powstaną w Azji.

Aby posłuchać relacji z New Delhi kliknij dźwięk "Polska kultura w Indiach" w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.

usc

Zobacz więcej na temat: Indie Instytut Polski KULTURA POLSKA Azja Delhi Europa

Czytaj także

"Bez WC, za mąż nie wychodzę"

Ostatnia aktualizacja: 20.11.2010 02:00

W stanie Harijana w Indiach coraz częściej rodzice nie chcą wydawać córek za pretendentów, którzy nie mają w domu toalety.

Foto: SXC

Kampania ta, której inspiratorem jest rząd centralny Indii, sprawiła, że w niewielkim stanie Harijana zbudowano 1,4 mln toalet. W Indiach połowa ludności nie ma dostępu do tego urządzenia.

Organizatorzy całej akcji zwracają się przede wszystkim do rodziców panien na wydaniu, którzy tradycyjnie mają decydujący głos w sprawie przyjęcia oferty małżeństwa, aby odrzucali kandydatów, w których domach brak WC. Rząd centralny i stanowy refundują obecnie najbiedniejszym rodzinom 80 proc. budowy toalet.

Odpowiedzialna za kontakt z mediami w południowoazjatyckim oddziale UNICEF Sarah Crowe powiedziała w związku z tą inicjatywą, że konieczne jest w Indiach przełamanie tabu w kwestii toalet. 638 milionów osób w Indiach, według danych UNICEF, nadal z nich nie korzysta.

W całej południowej Azji pozbawionych jest dostępu do tego urządzenia sanitarnego 716 milionów ludzi.

W 1999 roku rząd indyjski sfinansował kwotą 3 miliardów dolarów budowę 118 milionów domowych toalet, 12 milionów WC w szkołach i w przedszkolach oraz 28 000 szaletów publicznych.

UNICEF zorganizował kampanię uświadamiana mieszkańców południowej Azji o straszliwych następstwach braku higieny: co roku w regionie tym umiera z powodu chorób zakaźnych i picia brudnej wody pół miliona dzieci.

Jednym z argumentów na rzecz zakładania sanitariatów w prywatnych mieszkaniach stały się w kampaniach prowadzonych przez UNICEF i rząd Indii również względy bezpieczeństwa. Ostrzega się, że kobiety, które wychodzą z domu nad ranem lub po zachodzie słońca, aby załatwić swe potrzeby, są narażone na napaści na tle seksualnym.

Zobacz więcej na temat: Azja india Indie kandydaci rodzice