Szykuje się kolejny komiks o Powstaniu Warszawskim i jednym z jego bohaterów - Eugeniuszu Ajewskim, ps. Kotwa. Oprócz bohaterskich walk powstańców i magicznego płaszcza, znajdziemy tam m.in. historię o białym Arabie i bezdomnych kotach.
W ubiegłym roku wygrali konkurs na komiks organizowany przez Muzeum Powstania Warszawskiego. „Ostatni koncert”, scenarzystki Moniki Powalisz i rysownika Tymka Jezierskiego, został na tyle doceniony, że duet komiksowy dostał zlecenie podążania w tym kierunku z urzędu dzielnicy Mokotów. „Nie chciałbym żeby było to oceniane jako pewnego rodzaju przejaw koniunkturalizmu, że zauważyliśmy pewną lukę i teraz będziemy seryjnie robić komiksy o powstaniu. Możliwe, że w przyszłym roku będziemy realizować projekt z nim związany, ale nie chcemy by ktoś uważał nas za specjalistów w tym temacie i że będziemy teraz kojarzeni jedynie z tą tematyką. Pod koniec roku zamierzamy wydać komiks zupełnie o czym innym.” – mówi Tymek Jezierski.
Postacią łączącą wszystkie zawarte w komiksie historie w „Płaszczu Ajewskiego” jest Eugeniusz Ajewski, (konspiracyjne nazwisko Andrzej Morski), zastępca dowódcy kompani 0 - 2 „Witala” z pułku „baszta”, który toczył boje w okolicy ulicy Belwederskiej. W czasie II wojny światowej należał do Grupy Operacyjnej „Narew”, jego próby podjęcia studiów we Lwowie przerwało aresztowanie przez NKWD. Po powrocie do Warszawy przyłączył się do podziemia niepodległościowego i w ramach walki z wrogiem prowadził szeroko zakrojone akcje sabotażowe, wykolejał pociągi i zajmował się szkoleniem, pracował jako robotnik budowlany i kontynuował edukację na tajnej Politechnice Warszawskiej. W czasie trwania Powstania walczył na Mokotowie w pułku „Baszta”, a po zakończeniu walk trafił do niewoli, z której udało mu się zbiec. Dalszą walkę kontynuował zaś w partyzantce. Po wojnie poświecił się harcerstwu i boksowi, będąc przez 45 lat sędzią bokserskim. Był jednym z orędowników powstania Muzeum Powstania Warszawskiego, członkiem Światowego Związku Żołnierzy AK, przewodniczącym Komisji Historycznej i autorem siedmiotomowej monografii „Mokotów walczy 44”.
„W Polsce wyczuwalne jest coraz większe zapotrzebowanie zarówno na komiks, jak i opowiadanie historii poprzez komiks – mówi Tymek Jezierski - Jednak duże wydawnictwa jak i starsze pokolenie podchodzą do tych trendów dość nieufnie. Jednak dzięki zeszłorocznemu konkursowi organizowanemu przez Muzeum Powstania Warszawskiego, taka forma przybliżania historii staje się coraz bliższa ludziom. Mnie osobiście cieszy fakt, że poruszono przy tym temat
Powstania Warszawskiego, które jest kopalnią pomysłów i inspiracji. Tam w ogóle jest wiele niesamowitych historii, które warto przybliżyć i nie tylko poprzez komiks.” Autorom komiksu zależało na tym by wszystkie historie połączone były tytułowym płaszczem, który okazuje się mieć magiczne właściwości i wielokrotnie ratuje Ajewskiego, który przed wybuchem Powstania zamówił go u żydowskiego krawca. "W odróżnieniu od komiksów o podobnej tematyce, ktore pojawiły się na rynku, nasza historia unika patosu, poprzez wprowadzenie zabawnych historii, koloru i stylu rysowania - momentami "prymitywistycznego", "dziecinnego" - dodaje rysownik - Monika zawsze stara sie wprowadzac do komiksu o tematyce historycznej elementy obyczajowe, przez co komiks staje się lżejszy i bardziej przystępny, pomimo że historia jest tragiczna." Takim przykładem jest postać Radzia, elegancika, którego styl blednie, gdy do piwnicy, w której czaruje panie, nagle wpada bomba. Oprócz tego w komiksie znajdziemy historię o białym Arabie, który pomagał powstańcom w przenoszeniu jedzenia i marszu ulicami Mokotowa kilkudziesięciu bezdomnych kotów.
„Ja sam się dowiaduję wielu rzeczy podczas tej pracy i mam poczucie, że dzięki tym komiksom wielu ludzi może się dowiedzieć nieznanych sobie historii, które poszerzą ich wiedzę o wydarzeniach mających w tym okresie miejsce. Mam dzięki temu satysfakcję, że coś ważnego ludziom przybliżam, w szczególności młodemu pokoleniu, do którego są one przede wszystkim skierowane” – twierdzi zdolny rysownik. Można mieć tylko nadzieję, że komiks, który ma się we wrześniu pojawić w szkołach, skutecznie zachęci do poszerzania wiedzy o losach powstańców.
Petar Petrović