Hanami - Kwiat wiśni
reż.reż. Doris Dörrie/ Niemcy 2008 / 127 min
Im starsze drzewo wiśni, tym więcej ma kwiatów. A człowiek? Dlaczego z wiekiem coraz trudniej nam rozkwitnąć. Różowo-białe kwiaty to sygnał rozpoczęcia wiosny, a zatem – symbol życia, siły, młodości, piękna i przebudzenia, ale także – symbol idei, że życie składa się z wielu etapów i że szybko przemija.
Jedna z najbardziej znanych niemieckich reżyserek Doris Dörrie podejmuje w filmie „Hanami - Kwiaty wiśni” temat wypływający z jej osobistych doświadczeń i poszukiwań. Kilka lat temu Dörrie przeżyła śmierć męża – autora zdjęć filmowych Helge Weindlera. Weindler zmarł nieoczekiwanie w 1996 r. na zapalenie opon mózgowych, na które zapadł po tym, jak udało mu się pokonać chorobę nowotworową. Był autorem zdjęć do 8 filmów Dorris Dörrie [począwszy od jej wielkiego sukcesu „Mężczyźni...” (1985), do „Czy jestem piękna?” (premiera 1998)].
Film jest także trzecim z rzędu, w którym reżyserka dzieli się z widzami swoją fascynacją Japonią [po filmach „Oświecenie gwarantowane”/„Erleuchtung garantiert”, (2000) oraz „Rybak i jego żona”/ „Der Fischer und seine Frau”, (2005)].
Sama Dörrie jest buddystką, znawczynią japońskiej kultury. – W Japonii zafascynowała mnie m.in. wielka uwaga, miłość w podejściu do przedmiotów – tłumaczy. – Ta postawa ma nawet swoją nazwę: mono no aware. W zasadzie żadne tłumaczenie nie oddaje znaczenia tego zwrotu: chodzi o uczucie zachwytu i poruszenia na skutek kontaktu z małymi sprawami, przedmiotami, w którym to uczuciu człowiek czuje się zintegrowany ze światem zewnętrznym. Być może chodzi o to, że w japońskiej kulturze poświęca się więcej uwagi aspektowi przemijalności, co powoduje większą koncentrację na celebrowaniu najprostszych czynności w życiu.
WIęcej o filnie na stronie dystrybutora: http://www.againstgravity.pl/