Choroba to nieodłączny element życia. Jest jednym z jego smaków. Aby poznać bogactwo smaków, oprócz tych słodkich i przyjemnych trzeba skosztować również tych gorzkich i cierpkich. O znaczeniu tych smaków często mówi ks. Jan Kaczkowski, bioetyk dyrektor Puckiego Hospicjum pw. św. Ojca Pio, sam zmagający się z ciężką chorobą. – Może cierpienie nie uszlachetnia, ale na pewno zmienia. Myślę, że mnie pogłębiło. Cierpienie, choroba i umieranie jest wpisane w smak naszego życia – powiedział ksiądz Jan Kaczkowski w audycji „Familijna Jedynka”, w radiowej Jedynce.
11 lutego to bardzo ważny dzień dla wielu osób na całym świecie. Papieskie orędzie na tegoroczny Światowy Dzień Chorego jest w tym roku cytatem z księgi Hioba: „Niewidomemu byłem oczami, chromemu służyłem za nogi" (Hi 29,15). - Nasz świat czasem zapomina o szczególnej wartości czasu spędzonego przy łóżku chorego. Jesteśmy nękani przez pośpiech i zapominamy o wymiarze bezinteresowności, akcie troski, zajęcia się innym – napisał papież Franciszek.
- W cierpieniu jest mądrość, nie tylko dla chorego, ale również dla rodzin i personelu medycznego - twierdzi ks. Arkadiusz Zawistowski, kapelan warszawskiego szpitala na Bródnie. - Po pewnym czasie spędzonym na posłudze choremu, przychodzi jednak znużenie, wyczerpanie czy wypalenie zawodowe. Sama kondycja człowieka i dobre chęci nie pomogą. Potrzebny tu jest jakiś głębszy motyw, bo człowiek jest w tej relacji słaby i bezsilny – powiedział gość audycji.
Potrzebne jest jednak szczere spojrzenie na fakt śmierci i przygotowanie się do niej bo dziś wiele osób chce za wszelką cenę podtrzymać życie. - Od kilkudziesięciu lat uciekamy od normalnego sposobu umierania. Rodziny wwożą pacjentów do szpitala w ostatnich chwilach ich życia. 100 Lat temu ludzie umierali w domach wśród bliskich, kiedy na koniec mówiło się sakramentalne słowa. W tej chwili tak godnej śmierci trudno nam będzie doświadczyć – powiedział dr Grzegorz Niewiński, z Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii Szpitala Klinicznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Godna pomoc drugiemu człowiekowi w zakresie ochrony zdrowia, jest dzisiaj bardzo trudna do zrealizowania już dla studenta, który zderza się z rzeczywistością w szpitalach. Ola Michalak studentka II roku pielęgniarstwa WUM mając praktyki na szpitalnym oddziale ratunkowym szybko uświadomiła sobie, że to nie jest odpowiednie miejsce, w którym chce być i pracować. - Doświadczyłam tam ogromnego pędu, który omija człowieka, mimo że to właśnie o tego człowieka powinno tu chodzić. Uzmysłowiłam sobie jednak, że jeżeli nie będzie mnie w tej rzeczywistości to nie oznacza, że zaprzeczę jej istnieniu – tłumaczyła studentka. – Codziennie możemy walczyć. I swoją postawą pokazać, że jesteśmy przy pacjencie, a nie przy aparaturze medycznej, że leczymy całego człowieka, a nie tylko jego chorobę.
Swoimi doświadczeniami podzieliła się w audycji również pani Barbara, pielęgniarka z 20-letnim stażem pracy, która dziś sama jest niepełnosprawna. - Kiedy stałam się pacjentką, czyli stanęłam po tej drugiej stronie zauważyłam jak wielką wartość ma uśmiech personelu medycznego. On otwiera ludzkie serca, bo choć cierpienie samo w sobie jest złem, to może się to przemienić w coś dobrego. Chciałam oswoić tę chorobę, a nie tracić czas na walkę z nią. Dziś żyję bardziej aktywnie i więcej się uśmiecham, a ludzie zaczepiają mnie i pytają, dlaczego jestem taka pogodna – powiedziała Barbara.
Na audycję „Familijna Jedynka" w Pierwszym Programie Polskiego Radia, zapraszają Małgorzata Barras – Witań i Przemysław Goławski.
***
Tytuł audycji: „Familijna Jedynka"
Prowadził: Małgorzata Barras – Witań i Przemysław Goławski
Data emisji: 08.03.2015 R.
Godzina emisji: 06.00
Kawa