W poniedziałkowej uroczystości wzięli udział członkowie rodzin ofiar, które zostały odnalezione i zidentyfikowane. Otrzymali oni dokument potwierdzający tożsamość ich bliskich.
Prezydent: zginęli, pełniąc służbę Rzeczypospolitej
List do rodzin ofiar skierował prezydent RP Andrzej Duda.
- Wszystkim, którzy zginęli, pełniąc służbę dla Rzeczypospolitej, mamy obowiązek wyświadczyć ostatnią posługę - napisał prezydent Andrzej Duda.
- Począwszy od pierwszego spotkania przed trzema laty, łączna liczba odnalezionych i zidentyfikowanych wynosi już 96 - poinformowano w liście odczytanym przez szefową Kancelarii Prezydenta Halinę Szymańską.- Są wśród nich wyklęci, niezłomni żołnierze powstania antykomunistycznego, od poszukiwań których rozpoczęło się to wielkie dzieło prowadzone przez profesora Krzysztofa Szwagrzyka wraz ze współpracownikami. Są także uczestnicy podziemia niepodległościowego z czasów wojny i okupacji, zamęczeni przez Niemców.
Jak podkreślił prezydent w liście, "ich odnalezienie na terenie tych samych obiektów, gdzie potem komunistyczna bezpieka zabijała ludzi drugiej konspiracji, podkreśla ciągłość oporu Polaków wobec obydwu totalitaryzmów, a zarazem także bliźniacze okrucieństwo i bezwzględność wrogów naszej ojczyzny spod brunatnego i czerwonego sztandaru".
"Wreszcie wśród ofiar, których pamięć dzisiaj czcimy, są też polscy żołnierze wzięci do niewoli przez UPA i zamordowani. Wszystko to świadczy, że błędne i krzywdzące są twierdzenia, jakoby przywracanie pamięci o drugiej konspiracji zniekształcało historię naszego narodu i upraszczało ją w czarno-biały schemat" - dodał.
Prezydent Duda podkreślił, że "jest wręcz przeciwnie". "Poszukując ludzi podziemia antykomunistycznego, poznajemy całe nasze dzieje najnowsze". W jego ocenie, "działania zainicjowane, aby zapewnić godny pochówek tym, którzy mieli trafić na śmietnik historii i których ciała nieraz faktycznie grzebano w miejscach niegodnych człowieka, pozwalają odnajdować też innych Polaków, którzy zginęli tragicznie, pełniąc służbę dla Rzeczypospolitej".
"Wszyscy oni są naszymi narodowymi bohaterami, wszyscy zasługują na cześć i pamięć, wszystkim mamy obowiązek wyświadczyć ostatnią posługę" - podkreślił.
"Przywracając imię bohaterów przywracamy godność nie im, lecz Rzeczpospolitej" - pisał w liście do rodzin zidentyfikowanych ofiar prezydent RP Andrzej Duda. - "Chciałbym, aby pamięć o bohaterach Niepodległej było zobowiązaniem dla nas".
Prezes IPN: Wśród zidentyfikowanych także ofiary UPA
- Po tylu latach, po raz pierwszy - oprócz nazwisk ofiar totalitaryzmu komunistycznego, sowieckiego, niemieckiego - poznamy cztery nazwiska ofiar ukraińskich nacjonalistów - powiedział prezes IPN Jarosław Szarek podczas poniedziałkowej uroczystości wręczania not identyfikacyjnych rodzinom ofiar.
Podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim prezes IPN podkreślił, że "na wschodnich ziemiach RP, na Wołyniu zamordowano około 130 tys. naszych rodaków. Z powierzchni ziemi zniknęło około 4 tys. wiosek. Pomordowanych w tak okrutny sposób złożono, do - jak szacujemy - około 10 tys. jam grobowych"
- Dzisiaj jest ten dzień niezwykły, dzień zwycięski. Niektórzy z nas mają jeszcze w pamięci niezwykłą uroczystość sprzed dwóch tygodni, kiedy w Starym Grodkowie IPN postawił sześciometrowy krzyż w miejscu, gdzie zamordowano podkomendnych kpt. Henryka Flamego ps. Bartek. Dzisiaj zobaczymy twarze niektórych z jego podkomendnych - powiedział Szarek.
Prezes IPN zadeklarował, że "Niezłomni, żołnierze wyklęci, w czasach ich walki niewiele było momentów zwycięstw, radości. Później nadszedł czas niepamięci. Ale przyszło zwycięstwo. To z ich krwi jest wolna niepodległa Polska. Niektórzy mówią, że za dużo mówimy o tym pokoleniu, za dużo uroczystości, że to wszystko spowszednieje. Nam to nie spowszednieje, bo nam Polska nie spowszednieje".
- Pójdziemy, aż znajdziemy wszystkich, zawołamy po imieniu; taki jest nasz obowiązek, to jest nasza wdzięczność - podkreślił prezes IPN.
Z kolei wiceprezes IPN i pełniący obowiązki dyrektora Biura Poszukiwań i Identyfikacji prof. Krzysztof Szwagrzyk dodał, że "Widzimy dziś sylwetki 24 bohaterów. To są historie pisane polską krwią. Najmłodszy z nich miał 19 lat. Będziemy wracać po kolejnych. Nie zostawimy ich! Spełnimy nasz narodowy obowiązek!".
Osoby zidentyfikowane to:
Stanisław Gibek "Piekarz", "Feliks" - żołnierz AK, służył w okolicach Namysłowa, po wojnie walczył w oddziale oddziału AK "Tartak" i Oddziału Partyzanckiego Służby Ochrony Społeczeństwa "Jastrzębie" Konspiracyjnego Wojska Polskiego. 5 lipca 1946 roku został ranny i trafił do katowni UB. Tam został zamordowany, a jego ciało wyrzucono na śmietnik.
Feliks Gołębowski - żołnierz Wojska Polskiego. Urodził się 9 stycznia 1924 roku w Starczanowie w pow. obornickim. Pełnił służbę w 28 p.p. 9 DP. 24 lipca 1946 roku po walce stoczonej w Jaworniku Ruskim z oddziałem Ukraińskiej Armii Powstańczej został wzięty do niewoli i zamordowany. Szczątki Feliksa Gołębowskiego zostały odnalezione w lipcu 2016 roku podczas prac ekshumacyjnych prowadzonych przez pion śledczy IPN w Jaworniku Ruskim.
Jan Grudziński "Płomień" - żołnierz AK i WiN. Ujawnił się 4 kwietnia 1947 roku przed Powiatowym Urzędem Bezpieczeństwa Publicznego w Radzyniu Podlaskim. 7 lipca 1947 roku zatrzymany przez MO, skazany na karę śmierci. 7 czerwca 1948 roku wykonano karę śmierci na zamku w Lublinie.
Paweł Kalinowski "Francuz" - żołnierz AK i WiN, w 1944 roku był aresztowany przez NKWD jako podejrzany o nielegalne posiadanie broni, lecz został zwolniony. Początkowo był współpracownikiem oddziału lotnej żandarmerii Stanisława Pakosa "Wrzosa" z II Inspektoratu Zamojskiego AK, któremu udzielał kwatery oraz informacji o ruchach UB i MO. Od lutego 1951 roku był żołnierzem oddziału "Wrzosa" i jednocześnie pełnił funkcję komendanta placówki w Pniówku. Został zatrzymany 27 października 1951 roku w Pniówku przez funkcjonariuszy Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Zamościu. Przeszedł bardzo ciężkie śledztwo. Był sądzony w trybie doraźnym. Wyrokiem z 20 grudnia 1951 roku Wojskowy Sąd Rejonowy w Lublinie na sesji wyjazdowej w Zamościu skazał "Francuza" na karę śmierci, którą wykonano 7 lutego 1952 roku w więzieniu na Zamku w Lublinie.
Stanisław Kilian - współpracownik AK i WiN, Od kwietnia 1950 roku współpracował ze Stanisławem Ochnio "Granatem" - dowódcą oddziału zbrojnego wywodzącego się ze zgrupowania AK-WiN Mariana Bernaciaka "Orlika" - Zygmunta Wilczyńskiego "Żuka". Udzielał mu kwatery i dostarczał żywność. Został zatrzymany 23 września 1950 roku przez grupę operacyjną KBW i Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Puławach. Wyrokiem Wojskowego Sądu Rejonowego w Lublinie z 29 listopada 1950 roku został skazany na 7 lat więzienia. Zmarł 15 maja 1953 roku w więzieniu przy ulicy Kleczkowskiej we Wrocławiu.
Józef Kołodziej "Wichura" - ppor. NSZ, w czerwcu 1945 roku wstąpił do oddziałów partyzanckich Zgrupowania Narodowych Sił Zbrojnych kpt. Henryka Flamego "Bartka" i został mianowany dowódcą drużyny Pogotowia Akcji Specjalnych o kryptonimie "Błyskawica". Brał udział w wielu akcji zbrojnych. Uczestniczył w słynnej defiladzie oddziałów "Bartka" w Wiśle 3 maja 1946 roku. Od maja 1946 roku pełnił funkcję szefa propagandy i informacji przy sztabie. Kilkakrotnie skutecznie wykonywał także trudne misje koncentrowania w terenie Beskidów leśnych oddziałów. We wrześniu 1946 roku w ramach operacji "Lawina" koordynował przerzut żołnierzy NSZ na Zachód. Aresztowany w październiku 1946 roku w Chorzowie. 14 grudnia 1946 roku został skazany na karę śmierci przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Katowicach na sesji wyjazdowej w Będzinie, którą wykonano 31 grudnia 1946 roku w katowickim więzieniu.
Ernest Kozubek "Wron" - żołnierz NSZ, w latach 1942-1945 był wywiadowcą Tajnej Organizacji Wojskowej na terenie Starej Kuźni i Rudy Śląskiej-Halemby (od 1943 roku włączona do AK). Po wojnie wstąpił do służby wartowniczej w PUBP w Świętochłowicach, skąd w maju 1945 roku zdezerterował, ostrzegając jednocześnie zagrożonych aresztowaniem kolegów. Ukrywając się, trafił w Beskidy, gdzie przechwycił go patrol Zgrupowania NSZ kpt. Henryka Flamego "Bartka". W marcu 1946 roku złożył przysięgę na wierność NSZ i został przydzielony do leśnych grup bojowych, sierż. "Wichury", sierż. "Andrusa" - kryptonim "Śmiertelni", a następnie sierż. "Starego", biorąc udział w licznych akcjach zbrojnych. W czasie realizacji przez bezpiekę operacji "Lawina" pełnił funkcję łącznika "Bartka" z kpt. Henrykiem Wendrowskim "Lawiną". Aresztowany w październiku 1946 roku w Zabrzu, został 14 grudnia 1946 roku skazany na karę śmierci przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Katowicach na sesji wyjazdowej w Będzinie. Wyrok wykonano 31 grudnia 1946 roku w katowickim więzieniu.
Adam Stanisław Kuchciewicz "Iskra", żołnierz NSZ, WiN, w działalność konspiracyjną zaangażował się w styczniu 1940 roku. Od 1942 roku należał do placówki NSZ w Łęcznej. Od jesieni 1943 roku służył w oddziale NSZ Jana Imbirowicza "Jacka". Po wkroczeniu Sowietów na Lubelszczyznę został zmobilizowany we wrześniu 1944 roku do WP i wcielony do 8. zapasowego pułku piechoty na Majdanku. W grudniu 1944 roku zdezerterował z jednostki i dołączył do oddziału NSZ Mieczysława Pazderskiego "Szarego". Od wiosny 1946 roku służył w oddziale NSZ-NZW Stefana Brzuszka "Boruty". Był szefem i zastępcą dowódcy grupy. W lipcu 1946 roku przeszedł do oddziału WiN kpt. Zdzisława Brońskiego "Uskoka", pełniąc funkcję dowódcy plutonu, patrolu, a od jesieni 1948 roku szefa oddziału. Po śmierci "Uskoka", w maju 1949 roku dołączył do oddziału Edwarda Taraszkiewicza "Żelaznego", który latem 1949 roku uległ podziałowi i Kuchciewicz objął komendę nad częścią żołnierzy, tworząc własny oddział partyzancki. Zginął 10 lutego 1953 roku w Piaskach k. Lublina w wyniku wymiany ognia z funkcjonariuszami MO.
Zygmunt i Lucjan Marchlowie - bracia, w czasie okupacji niemieckiej w lokalnej siatce NSZ, od lutego do marca 1946 w NZW, później służyli w oddziale Romualda Rajsa "Burego", 27 grudnia 1946 roku skazani na karę śmierci. Wyrok wykonano tego samego dnia.
Mikołaj Mazur "Pasek" - żołnierz NOW-AK, od 1941 roku działał w Narodowej Organizacji Wojskowej. W 1944 roku pełnił funkcję szefa gospodarczego oddziału partyzanckiego NOW-AK Obozowej Drużyny Bojowej (ODB) "Jastrzębski". Po wkroczeniu do Polski Armii Czerwonej ukrywał się. Latem 1945 roku powrócił na ziemię bocheńską i przystąpił do oddziału NOW-NZW Augustyna Rafalskiego "Pogroma". Uczestniczył m.in. w likwidacjach żołnierzy sowieckich i osób podejrzewanych o współpracę z komunistami, a także rozbrajaniu funkcjonariuszy UB oraz MO. Jesienią 1945 roku ujawnił się w Krakowie, jednakże po kilku miesiącach ponownie przystąpił do oddziału. Brał udział w kilku akcjach grupy, po czym w drugiej połowie 1946 roku zaprzestał działalności konspiracyjnej, a w 1947 roku ujawnił się. Niebawem, obawiając się aresztowania, ponownie rozpoczął działalność zbrojną. Aresztowany 10 stycznia 1951 roku przez funkcjonariuszy WUBP w Krakowie, został wyrokiem WSR w Krakowie z 31 sierpnia 1951 roku skazany na karę śmierci, którą wykonano 24 grudnia 1951 w więzieniu przy ul. Montelupich w Krakowie.
Władysław Nowak "Groźny" żołnierz NOW-AK, od 1943 roku działał w Narodowej Organizacji Wojskowej, kolportując prasę konspiracyjną. W marcu 1945 roku został aresztowany, jednak po kilku dniach udało mu się zbiec z aresztu Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Bochni, po czym wkrótce przyłączył się do oddziału NOW-NZW Augustyna Rafalskiego "Pogroma". Brał udział w wielu akcjach grupy od maja do września 1945 roku, po czym wyjechał na Ziemie Zachodnie. Ujawnił się tam w marcu 1947 roku. W 1950 roku, zagrożony aresztowaniem przez UB, ponownie zaczął się ukrywać. Zatrzymany 11 stycznia 1951 przez funkcjonariuszy WUBP w Krakowie, został wyrokiem WSR w Krakowie z 31 sierpnia 1951 skazany na karę śmierci, którą wykonano 24 grudnia 1951 w krakowskim więzieniu przy ulicy Montelupich.
Józef Olszar "Ojciec", współpracownik NSZ, w okresie międzywojennym pełnił służbę w 21. Pułku Artylerii Lekkiej Wojska Polskiego, a następnie w Policji Województwa Śląskiego. Od kwietnia 1946 roku współpracował z kpt. Henrykiem Flame "Bartkiem", dowódcą oddziałów leśnych VII Okręgu Narodowych Sił Zbrojnych, przekazując cenne informacje, które zdobywał w prowadzonej z rodziną gospodzie pod Baranią Górą, w której często zatrzymywali się funkcjonariusze bezpieki. Pełnił także funkcję głównego łącznika "Bartka" oraz prowadził wywiad, dostarczał leki, zaopatrzenie i upłynniał konfiskowane towary. We wrześniu 1946 roku wskazywał również miejsca odbioru grup przerzutowych w operacji "Lawina", co doprowadziło do jego aresztowania w październiku 1946 roku w Skoczowie. 14 grudnia 1946 roku został skazany na karę śmierci przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Katowicach na sesji wyjazdowej w Będzinie. Wyrok wykonano 31 grudnia 1946 roku w katowickim więzieniu.
Bolesław Palasz "Ogień" - najmłodszy spośród zidentyfikowanych ofiar, żołnierz NSZ, w okresie międzywojennym należał do 2. Drużyny Harcerskiej w Dziedzicach. W czasie okupacji został wywieziony na roboty przymusowe do Niemiec. Po wojnie kontynuował działalność harcerską. Zagrożony aresztowaniem przez bezpiekę za oddanie swojej lornetki na potrzeby Zgrupowania Narodowych Sił Zbrojnych kpt. Henryka Flamego "Bartka", zbiegł do lasu. 7 lipca 1946 złożył przysięgę na wierność NSZ i został przydzielony do grupy o krypt. "Burza", uczestnicząc w akcjach zbrojnych. Od września 1946 był łącznikiem "Bartka" z Henrykiem Wendrowskim "Lawiną". 3 października 1946 został aresztowany w Zabrzu i wyrokiem z 14 grudnia 1946 Wojskowego Sądu Rejonowego w Katowicach na sesji wyjazdowej w Będzinie skazany na karę śmierci. Wyrok wykonano 31 grudnia 1946 w katowickim więzieniu.
Zachariasz Powałko - członek organizacji podziemnej "Obrona Narodowa", W okresie od sierpnia 1949 do lipca 1950 roku był członkiem organizacji podziemnej "Obrona Narodowa", dowodzonej przez Ludwika Moryla, działającej na terenie pow. żagańskiego. Został skazany wyrokiem Wojskowego Sądu Rejonowego we Wrocławiu z 30 listopada 1950 na karę śmierci, którą wykonano 17 stycznia 1951 w więzieniu przy ul. Kleczkowskiej we Wrocławiu.
Józef Pyś "Śmiały" "Ostry"- żołnierz AK-WiN, w okresie niemieckiej okupacji służył w oddziale Jana Turowskiego "Norberta" w Obwodzie AK Zamość. Po wkroczeniu Sowietów na Lubelszczyznę pozostał w konspiracji. Był członkiem oddziału Tadeusza Łogody "Barykady". 29 grudnia 1945 roku został aresztowany i osadzony w więzieniu w Zamościu, skąd został uwolniony 8 maja 1946 przez oddział WiN Romana Szczura "Urszuli". Początkowo przebywał w oddziale, a następnie był członkiem drużyny żandarmerii lotnej Rejonu WiN Łabunie. Ujawnił się 11 kwietnia 1947 roku przed Powiatowym Urzędem Bezpieczeństwa Publicznego w Zamościu. Zagrożony aresztowaniem, powrócił do konspiracji. Dołączył ponownie do oddziału dowodzonego przez Tadeusza Łagodę "Barykadę", a po jego śmierci – przez Stanisława Pakosa "Wrzosa". Grupa podlegała II Inspektoratowi Zamojskiemu AK. 18 lutego 1951 roku został ciężko ranny w starciu z funkcjonariuszami MO w Zamościu i po przewiezieniu do Szpitala Powiatowego w Zamościu zmarł.
Franciszek Skrobol - współpracownik KWP, w okresie okupacji niemieckiej pomagał w organizowaniu schronienia dla ukrywających się przed gestapo. W sierpniu 1944 roku wysłany przymusowo do kopania okopów, skąd zbiegł i działał w oddziałach partyzanckich. Po przejściu frontu pełnił służbę w jednostkach MO w Suszcu i Żorach. Jednocześnie od stycznia 1946 roku z częścią załogi posterunku w Żorach podjął współpracę z oddziałem dywersyjnym Konspiracyjnego Wojska Polskiego krypt. "Wędrowiec". W jego domu kilkakrotnie odbyły się odprawy dowództwa okręgu i oddziału KWP. Zarejestrowany jako tajny współpracownik UB, nie podjął współpracy, przeciwnie - przyczynił się do likwidacji oficera prowadzącego przez oddział "Wędrowca". Aresztowany przez PUBP w Cieszynie 16 lipca 1946 roku. Został skazany 17 października 1946 przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Katowicach na karę śmierci, którą wykonano 28 grudnia 1946 w katowickim więzieniu.
Stanisław Staroń "Błysk" - członek podziemnej organizacji "Błyskawica". Będąc pracownikiem Huty Ostrowiec, wspólnie z Wacławem Wątrobą - byłym członkiem AK, założył we wrześniu 1946 (1947) roku organizację podziemną "Błyskawica". Aresztowany 4 listopada 1951 w Ostrowcu Świętokrzyskim przez funkcjonariuszy PUBP, został skazany wyrokiem z 26 lutego 1952 roku Wojskowego Sądu Rejonowego w Kielcach na sesji wyjazdowej w Ostrowcu Świętokrzyskim na karę śmierci. Wyrok wykonano 11 czerwca 1952 roku w więzieniu w Kielcach.
Wojciech Stypuła "Bartek" - porucznik Wojska Polskiego, żołnierz AK, najstarszy wśród zidentyfikowanych ofiar, poeta, autor słów pieśni "Myśmy rebelianci", oficer do specjalnych poruczeń komendanta Czesława Zajączkowskiego "Ragnera", zginął 22 lipca 1944 roku, zastrzelony przez sowietów w Puszczy Rudnickiej. Miejsce jego śmierci i pochówku ustalono na podstawie relacji Izabelli Jamkowskiej-Stankiewicz ps. Marianna.
Roman Szczur vel. Roman Szumski "Halina"- podoficer KOP i WP, por. AK-WiN. Po odbyciu w latach 1931-1932 służby wojskowej w 23. pułku piechoty we Włodzimierzu Wołyńskim postanowił pozostać w wojsku, pełnił służbę w Korpusie Ochrony Pogranicza. W czasie kampanii wrześniowej 1939 roku dostał się do niewoli sowieckiej. Zbiegł z transportu kolejowego do ZSRR. W listopadzie 1939 roku wstąpił do Służby Zwycięstwu Polski. Od marca 1941 roku dowodził placówkami Stary Zamość i Nielisz Obwodu ZWZ-AK Zamość. Po wkroczeniu Sowietów na Lubelszczyznę pozostał w konspiracji. Od sierpnia 1944 do września 1945 roku pełnił funkcję komendanta placówki AK-DSZ-WiN Stary Zamość. 7 października 1944 roku odbił z więzienia w Zamościu 30 osób. W grudniu 1945 roku został wyznaczony na kierownika Rejonu "Jaśmin" Obwodu WiN Zamość. 8 maja 1946 roku na czele 12 żołnierzy rozbił więzienie w Zamościu, uwalniając 301 więźniów. W czerwcu 1946 roku zagrożony aresztowaniem, zdał kierownictwo rejonu i wyjechał na ziemie zachodnie. 22 marca 1947 roku ujawnił się przed WUBP w Warszawie. W latach 1947-1948 mieszkał na Dolnym Śląsku, utrzymując kontakty z dawnymi podkomendnymi. Wraz z żołnierzami Okręgu Lubelskiego WiN przeprowadził 11 marca 1949 roku akcję rekwizycyjną na Bank Spółdzielczy w Nowej Soli. Zdobyte fundusze miały być przeznaczone na pomoc dla ukrywających się żołnierzy oraz na wsparcie dla rodzin aresztowanych. Został aresztowany 28 marca 1949 roku przez funkcjonariuszy Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Lubinie. Był sądzony w trybie doraźnym. Wyrokiem Wojskowego Sądu Rejonowego we Wrocławiu na sesji wyjazdowej w Nowej Soli 21 września 1949 roku został skazany na karę śmierci, którą wykonano 23 stycznia 1950 w więzieniu przy ulicy Kleczkowskiej we Wrocławiu.
Mieczysław Szewczuk "Włoch" - żołnierz AK-WiN. Od kwietnia 1951 roku był członkiem placówki w Pniówku, a następnie oddziału lotnej żandarmerii Stanisława Pakosa "Wrzosa" z II Inspektoratu Zamojskiego AK. Został aresztowany 28 września 1951 roku we wsi Dzierążnia w powiecie Tomaszów Lubelski przez grupę pościgową MO i UB. Przewieziono go do siedziby Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Tomaszowie Lubelskim, a następnie do Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Zamościu. Przeszedł ciężkie śledztwo. Był sądzony w trybie doraźnym. Wyrokiem Wojskowego Sądu Rejonowego w Lublinie na sesji wyjazdowej w Zamościu z 20 grudnia 1951 roku został skazany na karę śmierci, którą wykonano 7 lutego 1952 w więzieniu na Zamku w Lublinie.
Mieczysław Szymczak - żołnierz WP. W kwietniu 1945 roku został powołany do służby wojskowej, którą początkowo odbywał w 14 DP, a następnie został przeniesiony do 9. Dywizji Piechoty. We wrześniu 1945 roku ukończył kurs szkoły podoficerskiej w Radzyniu Podlaskim i został awansowany do stopnia kaprala. Po złożeniu przysięgi przydzielono go do 28 pp, którego dowództwo stacjonowało w Przemyślu. 24 lipca 1946 roku, po stoczonej walce w Jaworniku Ruskim z oddziałem Ukraińskiej Armii Powstańczej, został wzięty do niewoli i zamordowany.
Tadeusz Wienc - porucznik WP, kawaler orderu Virtuti Militari. W sierpniu 1944 roku został powołany do służby wojskowej i w lutym 1946 roku rozkazem dowódcy 9 Dywizji Piechoty awansowany na stanowisko dowódcy 1 kompanii moździerzy 28 pułku piechoty. 24 lipca 1946 roku po walce stoczonej w Jaworniku Ruskim z oddziałem Ukraińskiej Armii Powstańczej został wzięty do niewoli i zamordowany.
Walenty Żurek - żołnierz WP. W czasie II wojny światowej został zesłany na roboty przymusowe do Niemiec. Pełnił służbę w 28 p.p. 9 Dywizji Piechoty. 24 lipca 1946 po walce stoczonej w Jaworniku Ruskim z oddziałem Ukraińskiej Armii Powstańczej został wzięty do niewoli i zamordowany.
PAP/IPN/bm