W imię przyjaźni, w imię sztuki
"Dziady" miały być ważnym elementem obchodów rocznicy rewolucji październikowej. W zamierzeniu władz spektakl w Teatrze Narodowym w Warszawie miał podkreślać przyjaźń Polski z narodami radzieckimi. Reżyser przesunął jednak premierę na wigilię rocznicy śmierci Adama Mickiewicza. Miał własną wizję inscenizacji i w tej wizji nie mieściły się zamówienia propagandystów.
25:17 Kazimierz Dejmek.mp3 O Kazimierzu Dejmku mówią Jan Kobuszewski, Zdzisław Mrożewski i Andrzej Szczepkowski, aud. Anny Retmaniak z cyklu "Portret słowem malowany" (PR, 20.09.1978)
– Podczas prób dało się wyczuć atmosferę uczestniczenia w czymś, co narasta i co może mieć jakieś konsekwencje – wspominał w 2017 roku Damian Damięcki, odtwórca roli Jakuba. – Pewnego dnia powiedzieliśmy Dejmkowi: panie dyrektorze, coś się dzieje we Francji i w Warszawie, czy my powinniśmy tak ostro traktować tekst "Dziadów"? Podejrzewam, że on doskonale wiedział, co się dzieje i w jakim momencie wsadza kij w mrowisko – mówił aktor.
Tomasz Mościcki: Dejmkowskie "Dziady" wymknęły się ocenom
W spektaklu wziął udział cały zespół Teatru Narodowego. W roli Gustawa-Konrada wystąpił Gustaw Holoubek. Zagrali także m.in. Kazimierz Wichniarz (Widmo), Bogdan Baer (Diabeł I), Lech Ordon (Literat), Jan Kobuszewski (Pelikan) i Igor Śmiałowski (Justyn Pol). Na scenie pojawiły się też 40-osobowy Chór Towarzystwa Śpiewaczego "Harfa" i chór dziecięcy. Scenografię zaprojektował Andrzej Stopka, artysta od lat współpracujący z Dejmkiem.
W sobotni wieczór 25 listopada 1967 roku widzowie zajęli miejsca. Kurtyna poszła w górę, zaczęło się przedstawienie.
00:21 Gustaw Holoubek wspomina spektakl, PR 2008 r. Gustaw Holoubek wspomina "Dziady" w reżyserii Kazimierza Dejmka (PR, 2008)
Posłuchaj
26:08 Dwójka O wszystkim z kulturą 11.12.2017.mp3 Damian Damięcki wspomina atmosferę prób do "Dziadów" Kazimierza Dejmka (PR, 11.12.2017)
Po premierze
– W Teatrze Narodowym odbyła się wczoraj premiera "Dziadów" Adama Mickiewicza. Reżyserem spektaklu jest Kazimierz Dejmek – relacjonował 26 listopada spiker Polskiego Radia. Słuchacze mogli wysłuchać reportażu z prób do sztuki i wywiadu z Kazimierzem Dejmkiem, od 1962 roku dyrektorem naczelnym i artystycznym warszawskiej sceny.
Reżyser powiedział, że zależało mu "przede wszystkim na realizacji części trzeciej utworu" i wyjaśnił, w jaki sposób opracował tak obszerny materiał na potrzeby inscenizacji. – Jako ciekawostkę można przytoczyć fakt, że przekład "Dziadów" na język francuski Mickiewicz uformował z części drugiej i trzeciej. Wybór samego autora jest ważną wskazówką. Tak, mniej więcej, wygląda i nasza decyzja – mówił. Decyzja ta okazała się jednak nie do przyjęcia przez aparat państwowy.
02:06 dziady w reżyserii kazimierza dejmka.mp3 Relacja z prób do "Dziadów" i rozmowa z Kazimierzem Dejmkiem o spektaklu (PR, 26.11.1967)
Marzec 1968. Serwis specjalny
"Nóż w plecy"
Kierownictwo partii nie kryło zdenerwowania. Nie tego oczekiwano po twórcy opłacanym z rządowych pieniędzy. Już po pierwszych czterech przedstawieniach ograniczono liczbę spektakli do jednego w tygodniu. Młodzieży szkolnej wolno było sprzedać najwyżej 100 biletów w normalnej cenie, a reżyser miał składać raporty o reakcjach publiczności, choć władze i tak wiedziały o wszystkim dzięki agentom na widowni.
"Dziady" cieszyły się popularnością, co jeszcze bardziej zirytowało komunistów. 21 grudnia Kazimierza Dejmka wezwano do Komitetu Centralnego PZPR. Kierownik Wydziału Kultury KC Wincenty Kraśko grzmiał, że inscenizacja Dejmka jest "antyrosyjska, antyradziecka i religiancka", a Władysław Gomułka nazwał przedstawienie "nożem w plecy przyjaźni polsko-radzieckiej".
Kilka miesięcy później Gomułka, występując przed aktywem partyjnym w Warszawie, szczegółowo wyłożył powody niezadowolenia władz. Jego zdaniem "przedstawienia te stały się (...) odskocznią do politycznych demonstracji o wymowie antyradzieckiej", następnie zaś, w duchu literaturoznawczej interpretacji, grzmiał z trybuny:
– Nie można (...) pozwolić na to, aby w imię jakiejś abstrakcyjnej wolności i inscenizacyjnej dowolności przekształcać antycarskie ostrze Dziadów w oręż antyradziecki. Próba wykorzystania poezji Mickiewicza, zrodzonej z walki patriotycznej młodzieży przeciw carskiemu uciskowi, dla szkalowania Polski Ludowej jest politycznym szalbierstwem, wypacza bowiem najgłębszy, demokratyczny i postępowy sens twórczości Mickiewicza. Mickiewicz nie był i nie będzie sztandarem reakcji – mówił, dodając:
– Nie zgodzimy się nigdy z tym, aby z Mickiewicza robiono sztandar antyradzieckich demonstracji!
02:35 Gomułka o Dziadach, Polskie Radio marzec 1968.mp3 Gomułka wyjaśnia aktywowi partyjnemu Warszawy, dlaczego "Dziady" w reżyserii Dejmka zostały zdjęte ze scenyTeatru Narodowego (Archiwum PR, marzec 1968)
Preludium marca
16 stycznia 1968 roku Ministerstwo Kultury i Sztuki powiadomiło dyrektora Teatru Narodowego, że od 1 lutego "Dziady" mają być zdjęte z afisza. Po raz ostatni spektakl widzowie mogli zobaczyć 30 stycznia. Przyszły tłumy. W trakcie przedstawienia wołano "Niepodległość bez cenzury!", "Chcemy »Dziadów«!" i "Dejmek!, Dejmek!". A gdy opadła kurtyna, część publiczności uformowała pochód, który z okrzykiem "Wolna sztuka! Wolny teatr!" wyruszył pod pomnik Adama Mickiewicza na Krakowskim Przedmieściu. Tak zaczęła się polska rewolta 1968 roku. Fala protestów studenckich i wydarzenia Marca 68 na zawsze zmieniły polityczny i społeczny krajobraz naszego kraju.
00:34 Andrzej Seweryn o protestach Andrzej Seweryn o protestach studentów przeciwko zdjęciu "Dziadów" w 1968 roku (Archiwum PR)
07:54 Audycja Andrzeja Paczkowskiego poświęcona wydarzeniom marca 1968 r.mp3 Prof. Andrzej Paczkowski - tło i przyczyny tzw. wydarzeń marcowych. (RWE, 1995)
***
Kazimierz Dejmek został w 1968 roku usunięty z PZPR, a następnie zwolniony ze stanowiska dyrektora Teatru Narodowego. W latach 1969-1973 reżyserował za granicą, między innymi w Oslo, Dusseldorfie, Wiedniu i Mediolanie. Do kraju powrócił w 1972 roku.
mc