Historia

Święty męczennik. Ojciec Maksymilian Kolbe

Ostatnia aktualizacja: 29.07.2024 05:45
– Chcę dodać innym odwagi do życia – powiedział zaskoczonemu Niemcowi w obozie zagłady Auschwitz-Birkenau Maksymilian Kolbe. 83 lata temu, 29 lipca 1941 roku, zakonnik pokazał wielkość człowieka tym, którzy zatracili poczucie człowieczeństwa i dobrowolnie oddał swoje życie, aby uratować inne.
o. Maksymilian Maria Kolbe
o. Maksymilian Maria KolbeFoto: PAP/CAF-reprodukcja

Posłuchaj
26:21 kanonizacja kolbego homilia jana pawła II.mp3 Homilia Jana Pawła II wygłoszona podczas kanonizacji o. Maksymiliana Kolbego w Rzymie. (RWE, 10.10.1982)

Posłuchaj
02:26 fragment homilii w języku polskim_Kanonizacja- Kolbe.mp3 Kanonizacja o. Maksymiliana Kolbego - fragment homilii wygłoszonej przez Jana Pawła II w języku polskim. (PR, 9.10.2012)

  

Pielgrzym Niepokalanej

Rajmund Kolbe urodził się 130 lat temu, 8 stycznia 1894 roku w Zduńskiej Woli. W wieku 16 lat wstąpił do zakonu franciszkanów we Lwowie i otrzymał imię Maksymilian. Następnie pojechał do Rzymu, gdzie uzyskał doktoraty z filozofii i teologii. Tam w 1917 roku założył stowarzyszenie Rycerstwa Niepokalanej, a rok później przyjął święcenia kapłańskie.

Po powrocie do Polski w 1919 roku założył pod Warszawą klasztor w Niepokalanowie oraz zaczął wydawać pismo "Rycerz Niepokalanej". Sukcesy odniesione w Polsce nie zadowoliły zakonnika. Chcąc zdobyć cały świat dla Niepokalanej, wyjechał w 1930 roku na misje do Chin, a potem do Japonii.

Nawet niektórzy jego bracia uważali, że wyprawa na Daleki Wschód to szaleństwo, ale o. Kolbe stworzył w Nagasaki drugi Niepokalanów. Wydawał japoński odpowiednik "Rycerza Niepokalanej" oraz założył nowicjat i seminarium.

Droga krzyżowa o. Maksymiliana Kolbego

W 1936 roku zakonnik wrócił do Polski, gdzie trzy lata później zastała go wojna. Został aresztowany przez Gestapo, był przesłuchiwany na Pawiaku. 28 maja 1941 roku o. Maksymilian Kolbe trafił do obozu zagłady Auschwitz-Birkenau. Nadano mu numer 16670.

- Ojciec Kolbe był pełen nieziemskiego spokoju, w nocy pocieszał i podnosił na duchu skazańców. Chciał w nich wzbudzić wolę życia i przetrwania – wspominał jeden z ocalonych więźniów.

Do swoich towarzyszy mówił: "ufajcie Niepokalanej, wy młodzi żyć będziecie. Ja obozu nie przeżyję, ale wy będziecie uratowani".


Posłuchaj
00:18 ostatnie chwile Kolbego.mp3 Franciszek Gajowniczek wspominał ostatnie chwile życia ojca Kolbego. (PR, 14.08.2011)

 

Oddał swoje życie

29 lipca 1941 roku, po ucieczce jednego z więźniów, komendant obozu - lagerführer Karl Fritsch skazał dziesięć osób na śmierć głodową. Choć o. Maksymiliana Kolbego nie było w tej grupie, ten dobrowolnie zamienił się i ofiarował swoje życie za nieznanego mu Franciszka Gajowniczka.

Wyzwolenie Auschwitz-Birkenau - zobacz serwis historyczny

Swoją decyzję uzasadniał: "mam już blisko pięćdziesiąt lat, życie moje przeżyłem, a ten ma życie przed sobą. Ma żonę i dzieci”". Zaskoczonemu Niemcowi, który pytał dlaczego chce pójść na śmierć za obcego człowieka, odpowiedział: "chcę innym dodać odwagi do życia".

Franciszkanin zmarł 14 sierpnia 1941 roku, dobity zastrzykiem fenolu, jako ostatni z więźniów zamkniętych w bunkrze głodowym, w podziemiach bloku 11, tzw. bloku śmierci.

Uratowany przez Kolbego

Franciszek Gajowniczek przeżył wojnę. Zmarł w 1995 roku w Brzegu na Opolszczyźnie w wieku 94 lat. Pochowany został na cmentarzu przyklasztornym franciszkanów w Niepokalanowie.

O. Maksymilian Kolbe został beatyfikowany przez papieża Pawła VI w 1971 roku. Jedenaście lat później, 10 października 1982 jego kanonizacji dokonał papież Jan Paweł II. Pozdrawiając biskupów niemieckich, papież powiedział: "Niech nowy święty, ojciec Maksymilian Kolbe, uprasza wam, waszemu ludowi i krajowi opiekę Bożą i trwały pokój w wolności i sprawiedliwości". Na koniec dodał: "Proszę wszystkich o modlitwę w intencji narodu polskiego".

W 1999 roku św. Maksymilian Kolbe został ogłoszony patronem honorowych dawców krwi.

mk/im

Czytaj także

Maksymilian Maria Kolbe: "Chcę dodać innym odwagi do życia"

Ostatnia aktualizacja: 08.01.2024 05:40
- Chcę dodać innym odwagi do życia - powiedział zaskoczonemu hitlerowcowi w niemieckim obozie zagłady Auschwitz-Birkenau. Zakonnik pokazał wielkość człowieka tym, którzy zatracili poczucie człowieczeństwa. Dobrowolnie oddał swoje życie, aby uratować inne.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Maksymilian Kolbe. Kanonizowany przez Jana Pawła II

Ostatnia aktualizacja: 10.10.2024 05:46
- Ja nie mogłem nic powiedzieć ani podziękować, tylko się obydwaj patrzyliśmy na siebie i tak on odszedł. Został odprowadzony, a ja wróciłem na blok. Potem przez długi czas nie mogłem sobie tego uzmysłowić, co się naprawdę wydarzyło - wspominał Franciszek Gajowniczek. To właśnie za niego Maksymilian Kolbe oddał swoje życie w obozie Auschwitz-Birkenau. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Franciszek Gajowniczek: "On odszedł za mnie na śmierć, a ja przeżyłem" [POSŁUCHAJ]

Ostatnia aktualizacja: 14.08.2024 05:54
- Podszedł do mnie esesman i wskazał ręką, że mnie też wyprowadzić do tych skazańców. Więc ja w tym czasie wypowiedziałem słowa, że żal mi jest dzieci i żony - wspominał Franciszek Gajowniczek  w Polskim Radiu w 1979 roku.
rozwiń zwiń