Historia

Gustaw Orlicz-Dreszer. Najwierniejszy żołnierz Piłsudskiego

Ostatnia aktualizacja: 16.07.2024 05:50
- Energiczny, inteligentny, błyskotliwy, był jedną ze świetniejszych postaci generalicji Polski odrodzonej – oceniał oficera dr Janusz Osica na antenie Polskiego Radia. Ta nietuzinkowa postać mogła zdziałać jeszcze wiele, ale jej życie przerwał tragiczny wypadek.
Gen. Gustaw Orlicz-Dreszer
Gen. Gustaw Orlicz-DreszerFoto: Polskie Radio - grafika na podstawie: NAC

88 lat temu, 16 lipca 1936 roku, w katastrofie lotniczej w okolicy Orłowa zginął gen. Gustaw Orlicz-Dreszer, żołnierz Legionów Polskich, dowódca sił wiernych Piłsudskiemu podczas zamachu majowego, prezes Zarządu Głównego Ligi Morskiej i Kolonialnej.

Samolot, którym na pokładzie którego znajdował się Orlicz-Dreszer, leciał z Grudziądza do Gdyni. Miał lądować na lotnisku w Rumii. Z niewyjaśnionych przyczyn maszyna znalazła się nad wodami Zatoki Gdańskiej. Najbardziej prawdopodobna hipoteza głosi, że winą za katastrofę należy obarczyć romantyczną duszę generała. Orlicz-Dreszer chciał przelotem nad wodami Bałtyku przywitać w kraju powracającą ze Stanów Zjednoczonych na pokładzie MS "Piłsudski" żonę. Awionetką targnął wiatr, pilot stracił panowanie nad maszyną i pojazd runął do morza. W katastrofie zginęło poza Orliczem-Dreszerem jeszcze dwóch ludzi: ppłk Stefan Loth, oficer inspektoratu armii oraz pilot Aleksander Łagiewski.

Wykształcony kawalerzysta 

Do wojska, z którym, jak się miało okazać, związał się na całą resztę życia, wstąpił już jako dojrzały mężczyzna, absolwent studiów prawniczych we Lwowie i handlowych w Belgii i Francji. W chwili wybuchu I wojny światowej został zmobilizowany do armii rosyjskiej. Carski mundur zrzucił szybko, przedarł się przez linię frontu i dołączył do Legionów Polskich Piłsudskiego.

- Świadkowie jego legionowej drogi wojennej przypominają, że był żołnierzem odważnym, utalentowanym,  z fantazją dowódczą, kochanym, szanowanym i cenionym przez swoich podwładnych – wskazywał dr Janusz Osica w audycji Andrzeja Sowy i Wojciecha Dmochowskiego z cyklu "Kronika niezwykłych Polaków". 


Posłuchaj
06:25 gustaw orlicz-dreszer - wierny druch piłsudskiego.mp3 "Gustaw Orlicz-Dreszer - wierny druh Piłsudskiego" - audycja Andrzeja Sowy i Wojciecha Dmochowskiego z cyklu "Kronika niezwykłych Polaków". (PR, 22.10.2002)

 

Służył w 1 pułku ułanów, później dowodził batalionem w 1 pułku piechoty. Po kryzysie przysięgowym trafił do obozu internowania w Szczypiornie.

Jego kariera nabrała rozpędu w dobie wojny polsko-bolszewickiej. Dowodził wówczas najpierw organizowanym przez siebie 1 pułkiem szwoleżerów, później 4 Brygadą Jazdy. Awansowany w sierpniu 1920 roku na dowódcę 2 Dywizji Jazdy zdążył prowadzić ją w ostatnim wielkim starciu kawaleryjskim, jakie widziała Europa, bitwie pod Komarowem. Dał się wówczas poznać także jako wybitny zagończyk, dowodząc swoją dywizją w akcjach pod Korcem i Korosteniem.

Bezwzględnie oddany Piłsudskiemu

Służba w Legionach i doświadczenie starcia z bolszewikami uczyniły z Orlicza-Dreszera wiernego wyznawcę Komendanta. To on złożył deklarację posłuszeństwa wobec Marszałka, gdy w 1925 roku stanął na czele oficerów, którzy przybyli do Sulejówka, by przekonywać Piłsudskiego o możliwości dokonania zamachu stanu. To on stanął na czele sił wiernych Komendantowi podczas przewrotu majowego.

- Dowodząc wojskami Marszałka, swą energią, talentem i determinacją przyczynił się do sukcesu zamachu w stopniu, według powszechnego przeświadczenia, decydującym. Gdy inni załamywali się, on był optymistą – oceniał dr Janusz Osica.

Piłsudski chciał go mieć obok siebie także po maju 1926 roku. Awansowany na generała, dostał przydział do Głównego Inspektoratu Sił Zbrojnych, w którym niepodzielnie rządził Marszałek. O tym, że Orlicz-Dreszer jest najwierniejszym z wiernych, wiedzieli wszyscy. Nic dziwnego, że to właśnie jemu przypadł zaszczyt poprowadzenia defilady podczas uroczystości pogrzebowych Piłsudskiego na warszawskich Polach Mokotowskich. Poza niekwestionowaną lojalnością wobec zmarłego, zaszczytu tego dostąpił prawdopodobnie jeszcze z jednego powodu: Orlicz-Dreszer znakomicie prezentował się na koniu, był wysoki, przystojny, odznaczał się nienaganną postawą. 

Pogrzeb Piłsudskiego NAC  1200.png
To była największa taka uroczystość w historii Polski. 86 lat temu odbył się pogrzeb Józefa Piłsudskiego

Promotor polityki morskiej

- Ten pełen sienkiewiczowskiej fantazji kawalerzysta z dyplomem francuskiej akademii handlowej pasjonował się nowoczesną techniką, rozumiał problemy lotnictwa, marynarki, doceniał rolę techniki na współczesnym polu walki – wyliczał gość audycji Andrzeja Sowy i Wojciecha Dmochowskiego.

Horyzonty Orlicza-Dreszera wybiegały znacząco poza granice spraw wojskowych.

- Świetnie rozumiał, że o polskim być albo nie być decydująca będzie kwestia gospodarki. Tu bardzo przydało się jego wykształcenie ekonomiczne, handlowe. Rozumiał bowiem, że Polska musi być silna gospodarczo, by obronić swoją niepodległość – oceniał dr Janusz Osica.

Dziełem życia generała okazała się piecza nad Ligą Morską i Kolonialną.

Poświęcenie sztandaru Ligi Morskiej i Kolonialnej 1935 rok
Madagaskar i ambicje kolonialne II RP

- Zdołał organizację te uczynić żywą, masową, świetnie promującą sprawy polityki morskiej II RP. Promującą tę kwestię zarówno wśród władz, jak i w społeczeństwie. To m.in. dzięki jego staraniu prasa propagująca sprawy morskie osiągała ogromne nakłady – wyjaśniał dr Janusz Osica. - Wiele zawdzięcza mu Fundusz Obrony Morskiej gromadzony przede wszystkim dla budowy polskiej floty wojennej, ale także wspierający gospodarkę na maleńkim skrawku polskiego Wybrzeża.

bm

Czytaj także

Sprawa Czechowicza. Jak sanacja wyciągała z budżetu pieniądze na własną kampanię

Ostatnia aktualizacja: 20.03.2024 05:40
95 lat temu, 20 marca 1929, Sejm uchwalił wniosek o postawienie przed Trybunałem Stanu skarbu Gabriela Czechowicza, oskarżonego o przekazanie z budżetu państwa do dyspozycji premiera Józefa Piłsudskiego 8 mln zł na akcję wyborczą BBWR. Było to jedyne w II RP postępowanie przed Trybunałem.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Transatlantyk "Piłsudski". Duma żeglugi II Rzeczpospolitej

Ostatnia aktualizacja: 26.11.2023 05:45
Był pierwszym transatlantykiem pod polską banderą i symbolem dostępu do morza państwa odrodzonego po latach niewoli. W latach pokoju przewoził pasażerów do Nowego Jorku. Po wybuchu II wojny światowej miał służyć jako transportowiec, ale zatonął w trakcie pierwszego wojskowego rejsu.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Kazimierz Sosnkowski. Najwierniejszy żołnierz Rzeczpospolitej

Ostatnia aktualizacja: 11.10.2024 05:55
Nawet na tle niezwykle barwnej galerii wojskowych i polityków pierwszej połowy XX wieku Sosnkowski jawi się jako postać nietuzinkowa. Człowiek, który przeszedł długą drogę od szefa sztabu I Kompanii Kadrowej, poprzez organizatora Wojska Polskiego, do Naczelnego Wodza, kierował się zawsze dobrem Polski, choć krępowały go ułomności własnego charakteru. 11 października mija 55. rocznica śmierci Kazimierza Sosnkowskiego. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

MS "Batory". Piękny polski transatlantyk pół wieku temu sprzedany na złom

Ostatnia aktualizacja: 11.03.2021 05:40
"Batory" wszedł do służby w 1936 roku, pływał do 1969 roku, a 11 marca 1971 złożono ostatnie podpisy pod umową sprzedaży na złom w Hongkongu.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Bronisław Prugar-Ketling - dowódca 2 Dywizji Strzelców Pieszych oczerniony po śmierci przez komunistów

Ostatnia aktualizacja: 02.07.2024 05:51
Dowódca jednej z dwóch polskich dywizji piechoty, które walczyły przeciwko Niemcom we Francji, przez pięć długich lat dbał o swoich żołnierzy internowanych w Szwajcarii. Po wojnie wrócił do kraju, by odbudować Wojsko Polskie. Po śmierci, 18 lutego 1948 roku, zamiast czci, spotkały go fałszywe oskarżenia. 
rozwiń zwiń