Kto jest kim w nowym filmie o Kalinie Jędrusik?
"Chciałabym jeszcze coś pożytecznego zrobić"
Kalina Jędrusik z chorobą zmagała się długo. W ostatnich latach życia, pomiędzy nagraniami muzycznymi i występami filmowymi, bywała częstym gościem szpitali. Jej stan zdrowia raz się poprawiał, a raz pogarszał. Wiosną 1991 roku wydawało się, że będzie lepiej. 61-letnia aktorka snuła plany dalszej aktywności artystycznej, zachęcona najświeższymi sukcesami. W maju w Cannes miało premierę obsypane nagrodami "Podwójne życie Weroniki" Krzysztofa Kieślowskiego, który dał Kalinie Jędrusik rolę kierowniczki krakowskiego chóru. Wkrótce w kinach pojawić miał się kolejny film z jej udziałem - ekranizacja "Ferdydurke" w reżyserii Jerzego Skolimowskiego.
Kalina Jędrusik i Stanisław Dygat. Rodzina, skandale, miłość
Aktorka intensywnie współpracowała także z Polskim Radiem. W latach 1989-1990 nagrała z dziennikarzem muzycznym Piotrem Orawskim cykl ponad trzydziestu audycji "Świat muzyki Anny z hrabiów Mycielskich Lisickiej przedstawia Kalina Jędrusik". Udzieliła też kilku wywiadów. W opublikowanym w listopadzie 2012 roku wspomnieniu o aktorce Piotr Orawski napisał: "tak się przedziwnie złożyło, że po raz ostatni Kalina wystąpiła publicznie w Programie Trzecim Polskiego Radia, trzy dni przed swoim odejściem, w audycji Haliny Szopskiej". Dziennikarz wyznał, że autorka wywiadu przedstawiła mu później fragment nagrania, który nie został wyemitowany, a który okazał się znaczący w kontekście śmierci Jędrusik:
Kalina Jędrusik: cierpiałam na skutek niesprawiedliwych ocen
"Nie jestem jeszcze gotowa ani otwarta, żeby móc pisać o swoim życiu, bo właściwie to się pisze o sobie jakby w czasie przeszłym, kiedy już wszystko było. Oczywiście, ja – naturalnie – w jakimś sensie już byłam, ale mam nadzieję, że otwiera się jakiś nowy okres w moim życiu i chciałabym jeszcze coś pożytecznego zrobić. Jak przyjdą takie dni, kiedy niczego już dalej nie będę w stanie robić, wtedy być może zajmę się zbieraniem z pamięci rzeczy ważnych, śmiesznych, mądrych, zabawnych. Może. Nie prowadzę żadnego raptularza, żadnego diariusza, a to powinno się podobno robić zawsze. Może się kiedyś umówimy na późne lata, ja będę pani dyktowała, a pani będzie zapisywała; może wtedy coś z tego powstanie" (cyt. za: piotrorawski.wordpress.com).
"Okazało się, że mam głos i porcję muzykalności". Kalina Jędrusik o swoich piosenkach
Słowa te padły 31 lipca 1991 roku. Halina Szopska dokonała wówczas nagrania rozmowy z Kaliną Jędrusik, którą po zmontowaniu nadano w Polskim Radiu kilka dni później. W tamtym czasie nikt nie przypuszczał, że to ostatni wywiad z aktorką.
15:15 prywatnie u kaliny jędrusik___pr iii 118115_tr_0-0_9906615f723b37e[00].mp3 "Prywatnie u Kaliny Jędrusik". Ostatni radiowy wywiad z aktorką przeprowadzony przez Halinę Szopską (PR, 4.08.1991)
"Ziarno, które zasiałam"
W kilkunastominutowej audycji Kalina Jędrusik przede wszystkim wspominała swoją karierę teatralną, telewizyjną i estradową, a także ludzi, którzy ukształtowali ją jako artystkę, oraz tych, z którymi współpracowała. Jej opowieść miała charakter podsumowania pewnego etapu biografii, a jednym z tematów była swego rodzaju rewolucja w śpiewie dokonana przez wokalistkę w latach 60. Jej "intymny, oparty na szeptach" sposób interpretowaniu piosenek wpłynął jej zdaniem na inne śpiewaczki:
Kalina Jędrusik. Niezastąpiona "dosmucaczka" w Kabarecie Starszych Panów
– Po latach widzę, że to ziarno, które zasiałam, zaowocowało, bo szalenie dużo jest szepczących i zmysłowo interpretujących piosenkę dziewcząt i bardzo mi miło, że to czasem jest do mnie bardzo podobne – powiedziała, zwracając uwagę na okoliczności, w których doszło do opracowania "metody Jędrusik". – Mam za sobą kilka lat szkoły śpiewu, ale to był zupełnie inny rodzaj ustawienia głosu. A do tych piosenek ustawiłam się sama. W pewnym sensie stworzyłam siebie, wymyśliłam sobie siebie w tym gatunku. Nie ukrywam, że to jakiś rodzaj twórczości – mówiła.
Piosenki, do których Kalina Jędrusik musiała wymyślić się od zera, były utworami napisanymi dla niej przez autorów Kabaretu Starszych Panów - Jeremiego Przyborę i Jerzego Wasowskiego. Współpraca z nimi to jeden z kluczowych elementów postaci, którą aktorka była i którą grała przez wiele lat. Starsi Panowie znaleźli się już w pierwszych minutach wspomnień Kaliny Jędrusik, która mówiła o przyjaźniach zawiązanych w zespole kabaretu oraz występach "w dziwnym, nierealnym sosie".
Pamiętne role Kaliny Jędrusik. Femme fatale, trzpiotka, kobieta dojrzała
W dalszej części wywiadu aktorka opowiadała m.in. o pewnym "kółeczku", w które patrzyła "z miłością i pieszczotą", o uwodzeniu milionów i zdradach teatru, a także o tym, jaki element pracy aktorskiej można porównać do "małego drinka". Zdradziła, dlaczego nie została śpiewaczką operową ("może dlatego, że za bardzo kocham operę i muzykę poważną"), żaliła się na świat polskiej kinematografii, który nie zaoferował jej tego, czego chciała, wspominała formacyjne lata spędzone w teatrze Erwina Axera oraz "cudowny list", który ona i jej mąż Stanisław Dygat dostali od Trumana Capote'a.
Zapraszamy do wysłuchania ostatniej radiowej rozmowy z Kaliną Jędrusik.
mc