"Pomożecie?"
Dzień wcześniej, 24 stycznia 1971 roku, Edward Gierek wraz z premierem Piotrem Jaroszewiczem odwiedzili stocznię im. Adolfa Warskiego w Szczecinie. Zakłady na Wybrzeżu strajkowały i żądały odwołania podwyżek cen mięsa, odpartyjnienia władz związków zawodowych, zwolnienia aresztowanych robotników, odwołania twierdzeń o chuligańskim charakterze grudniowych wystąpień, przyznania rent rodzinom zabitych i podania do publicznej wiadomości nazwisk osób odpowiedzialnych za grudniową tragedię.
02:16 Przemówienie I Sekretarza KC PZPR Edwarda Gierka 4/6 - Żadne wrogie siły nie są w stanie z drogi socjalizmu nas sprowadzić. Idziemy z naszym wypróbowanym przyjacielem Związkiem Radzieckim - fragm. 4 przemówienia I Sekretarza KC PZPR Edwarda Gierka. (PR, 22.01.1971)
02:02 Przemówienie I Sekretarza KC PZPR Edwarda Gierka 5/6 - Wojsko i milicja spełniły swój obowiązek. Emocjonalne zachowanie części robotników na Wybrzeżu mogło być wykorzystane przez wrogów socjalizmu - fragm. przemówienia I Sekretarza KC PZPR Edwarda Gierka. (PR, 22.01.1971)
09:56 Nowa władza i nowa propaganda, Dżwiękowy przewodnik 1997.mp3 Nowa władza i nowa propaganda - audycja z cyklu "Dźwiękowy przewodnik po historii najnowszej". (PR, 1997)
Edward Gierek na spotkaniu z robotnikami stoczni w Szczecinie zrzucił całą odpowiedzialność za podwyżkę cen i krwawą pacyfikację strajku na Władysława Gomułkę oraz obiecywał zmianę sposobu rządzenia i prowadzenie rozmów z robotnikami odnośnie ważnych zagadnień.
Następnego dnia, 25 stycznia 1971 roku, podczas spotkania Gierka ze stoczniowcami w Gdańsku padły pamiętne słowa I sekretarza KC PZPR. Spotkanie było starannie zaplanowane. Salę Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej wypełnili nie tylko delegaci zakładów pracy, ale również grupa przedstawicieli aktywu partyjnego, która zajęła pierwsze rzędy miejsc. Jednocześnie Służba Bezpieczeństwa zadbała o nieopuszczenie do środka osób postronnych. Taki dobór uczestników spotkania z Gierkiem zapewnił brak ewentualnego sprzeciwu.
– Możecie być przekonani, że my wszyscy jesteśmy ulepieni z tej samej gliny i nie mamy innego celu, jak ten któryśmy zadeklarowali: rozwijać kraj, umacniać socjalizm, poprawić warunki życia ludzi pracy. Jeśli nam pomożecie, to sądzę, że ten cel uda nam się wspólnie osiągnąć. No, więc jak – pomożecie? – Edward Gierek przemawiał do robotników.
Posłuchaj archiwalnych nagrań Polskiego Radia.
00:56 gierek_pomożecie_25_01_1971.mp3 Edward Gierek: "To jak, pomożecie?". (PR, 25.01.1971)
Propaganda PRL wykorzystała to zdarzenie, a I Sekretarz zaczął być kreowany na dobrego gospodarza i przywódcę otwartego na głos społeczeństwa. Co prawda, zgromadzeni robotnicy zareagowali przychylnie na wystąpienie Edwarda Gierka, jednak tłum nie odpowiedział gromkim okrzykiem "pomożecie", tak jak starano się to później przedstawić.
Reakcja stoczniowców na pojednawcze przemówienie, pełne zapewnień o chęci współpracy komunistycznej władzy z narodem była rządzącym bardzo na rękę. Potraktowana została jak swoiste votum zaufania.
– Gierek wiedział jak się do ludzi zwracać i co ludzie chcą usłyszeć. Oczywiście jak na komunistycznego dyktatora – powiedział prof. Jerzy Eisler w audycji Bartosza Panka z cyklu "Spotkania po zmroku". – Nauczył się pewnych rzeczy w krajach demokratycznych, że kontakty z ludźmi są bardzo ważne. Komuniści to ignorowali.
Mimo pozytywnej odpowiedzi na wezwanie I sekretarza, trwające wtedy w Szczecinie strajki szybko rozszerzyły się na inne polskie miasta, a w połowie lutego objęły już cały kraj.
W lutym do strajkujących Zakładów Przemysłu Bawełnianego im. Juliana Marchlewskiego w Łodzi przybył premier Piotr Jaroszewicz, druga twarz odnowy politycznej nowej ekipy. Próbował powtórzyć sukces Edwarda Gierka, ale włókniarki na jego pytanie "pomożecie?" z odpowiedziały zdecydowanym "nie!".
Ostatecznie władze bały się powtórzenia krwawej w skutkach pacyfikacji strajku i ugięły się pod presją społeczeństwa. Podwyżka cen mięsa została odwołana i powrócono do cen sprzed 13 grudnia 1970 roku.
Gierek zaczyna od kłamstwa
Pozostał jedynie, dość techniczny element układanki, sposób usunięcia Gomułki. W państwach socjalistycznych nie korzystano z demokratycznej procedury głosowania, popadający w niełaskę delikwent umierał, był aresztowany lub "chorował". W tym wypadku Gomułka ułatwił zadanie, faktycznie znalazł się w szpitalu z objawami zaburzeń układu krążenia. 19 grudnia 1970 Biuro Polityczne zdążyło mu jeszcze zakomunikować zmianę.
Następnego dnia zwołano VII Plenum KC PZPR, które formalnie zatwierdziło Edwarda Gierka na stanowisko I sekretarza KC PZPR. Zmiany na szczytach władzy sięgnęły oczywiście daleko głębiej. Na plenum odwołano także Bolesława Jaszczuka, Zenona Kliszkę, Mariana Spychalskiego i Ryszarda Strzeleckiego. W ciągu kilku następnych dni ze stanowiskami pożegnali się premier Józef Cyrankiewicz, przewodniczący Centralnej Rady Związków Zawodowych Ignacy Loga-Sowiński, a Spychalski przestał być również marszałkiem sejmu. Przewrót na szczytach władzy dobiegał końca.
29:28 patroni naszych ulic_ edward gierek___v2015005809_tr_0-0_122008172c9f1bdb[00].mp3 – Gierek wiedział jak się do ludzi zwracać i co ludzie chcą usłyszeć – prof. Jerzy Eisler przedstawia postać I Sekretarza KC PZPR w audycji Bartosza Panka z cyklu "Spotkania po zmroku". (PR, 10.06.2015)
Zobacz serwis poświęcony masakrze robotników na Wybrzeżu
Pierwszym sukcesem nowej ekipy było doprowadzenie 22 grudnia 1970 do zakończenia strajku w Szczecinie, a Biuro Partyjne zadecydowało o wypłaceniu robotnikom wynagrodzenia za dni strajkowe.
Jednakże w oficjalnej propagandzie Gierek pojawił się dopiero w styczniu 1971 roku z legendarnym "Pomożecie?" W trakcie kolejnej fali strajków spotkał się zarówno z robotnikami Stoczni im. A. Warskiego w Szczecinie, jak też ze stoczniowcami gdańskami.
Na tym ostatnim, po słowach: "(..) wszyscy jesteśmy ulepieni z tej samej gliny i nie mamy innego celu, jak ten, który zadeklarowaliśmy. Jeśli nam pomożecie, to sądzę, że ten cel uda nam się wspólnie osiągnąć. No więc jak – pomożecie?". Według oficjalnej propagandy padło chóralne – "Pomożemy!", co miało być argumentem na wielkie poparcie robotników dla nowej ekipy. W rzeczywistości odzew był niewielki i nigdy taka odpowiedź nie padła.
Nowa ekipa zaczynała swoje działania od kłamstwa i manipulacji, to kiepsko rokowało na przyszłe lata...
30:29 Strajki_Grudnia_1970_roku BBC_-_Dziesieciolecie.mp3 - Grudzień 1970 roku należy do najtragiczniejszych i dla władz najbardziej hańbiących - słyszymy w audycji. (BBC, 1980)
Odsunięcie od władzy Gomułki
To, co stało się w grudniu 1970 roku, było brzemienne w skutkach dla ówczesnego obozu władzy.
Rządy Władysława Gomułki, Józefa Cyrankiewicza i innych, wyniesionych na szczyty na fali październikowego entuzjazmu, dobiegały końca. Co najmniej od połowy lat sześćdziesiątych pozycja Gomułki stale pogarszała się. Polityka małej stabilizacji nie przynosiła spodziewanych efektów.
Kryzys władzy pogłębiły wydarzenia marcowe 1968 roku i czystki antysemickie. Na dodatek stale pogarszała się sytuacja gospodarcza kraju. W takich oto okolicznościach władze zdecydowały się na drastyczną podwyżkę cen żywności.
Towarzysze popierają podwyżki
26 października 1970 członkowie i zastępcy członków Biura Politycznego otrzymali tajny materiał zatytułowany "Wstępne założenia podwyżki cen detalicznych artykułów mięsnych i tłuszczów zwierzęcych". Dokument był przygotowany na posiedzenie Biura Politycznego. Do materiału dołączona była notatka informująca, że posiedzenie, na którym odbędzie się dyskusja nad propozycjami nie będzie protokołowane.
W przedstawionych propozycjach zakładano 6 proc. podwyżkę cen drobiu i 17 proc. wędlin.
30 października 1970 odbyło się nieprotokołowane posiedzenie Biura politycznego. Brak protokołu z tego kluczowego dla sprawy posiedzenia upoważniał niektórych ówczesnych bohaterów wydarzeń do składania post factum kłamliwych relacji. Według oświadczeń niektórych polityków, w tym Edwarda Gierka, byli oni przeciwni podwyżce, ostrzegali, że może to doprowadzić do zamieszek. W rzeczywistości, jak wynika z zachowanych notatek z tego posiedzenia, nikt nie odważył się zaprotestować, każda z 9 osób zabierających głos popierała podwyżkę.
Sam Gierek jedynie postulował ogłoszenie jej po 4 grudnia, czyli tradycyjnej "Barbórce". Ostatecznie ustalono datę ogłoszenia podwyżki na 13 grudnia 1970. Naiwnie sądzono, że sukces, jakim będzie podpisanie polsko-niemieckiego układu o normalizacji stosunków – 7 grudnia 1970 tak zachwyci społeczeństwo, że nie zwrócą uwagi na podwyżkę cen mięsa.
Władza każe strzelać do robotników
14 grudnia w Warszawie obradowało VI Plenum KC PZPR, poświęcone sytuacji ekonomicznej i omówieniu układu PRL-RFN. W trakcie obrad na salę docierały wiadomości z Gdańska, jednakże ani Gomułka, ani żaden inny polityk nie zareagowali na te doniesienia. Gomułka zareagował dopiero następnego dnia. 15 grudnia, rano I sekretarz wezwał do siebie ministra spraw wewnętrznych.
W naradzie wzięli udział także Józef Cyrankiewicz, Marian Spychalski, Stanisław Kania, Wojciech Jaruzelski, Mieczysław Moczar, Bolesław Jaszczuk i Ryszard Strzelecki, czyli prawie wszyscy najważniejsi politycy partii i rządu. W tym gronie Gomułka podjął decyzje o strzelaniu do robotników.
O zmianie decyduje Kreml
Kilka godzin później zebrała się grupa działaczy, która uznała, że należy dokonać zmiany na stanowisku I sekretarza. W grupie tej znaleźli się Wojciech Jaruzelski, Józef Kępa, Józef Tejchman, Stanisław Kania, Stefan Olszowski i Tadeusz Pietrzak. W rękach tych osób znalazły się losy I sekretarza KC PZPR.
Oczywiście decydujący miał być głos Kremla. Bez przyzwolenia Breżniewa nie dokonałyby się żadne zmiany. 16 grudnia ambasador ZSRR Aristow spotkał się z Gomułką, celem wysondowania sytuacji, nie tyle o wydarzeniach na Wybrzeżu, gdyż Rosjanie mieli dość własnych informatorów na szczytach władzy, ale raczej by ocenić stan polskiego przywódcy. Rozmowa miała burzliwy przebieg, a według Aristowa Gomułka sprawiał wrażenie chorego człowieka. Tego dnia Kreml zdecydował o usunięciu Gomułki oraz o przekazaniu władzy w ręce Edwarda Gierka.
17 grudnia odbyła się rozmowa telefoniczna Breżniewa i Gomułki. Według dostępnych relacji polski sekretarz miał wygłosić tezę o kontrrewolucji i konieczności użycia siły. Kolejne narady nie wniosły nic nowego, za to za plecami Gomułki trwały już rozmowy z Gierkiem i ustalanie zmian personalnych. Wśród "spiskowców" znaleźli się m.in.: Wojciech Jaruzelski, Stanisław Kania, Franciszek Szlachcic, Józef Tejchman i Józef Cyrankiewicz.
O zabitych wie cała Polska
Tymczasem sytuacja na Wybrzeżu pogarszała się, informacje o walkach, zabitych i rannych obiegły cały kraj. 18 grudnia Breżniew ponownie zatelefonował do Gomułki, wyrażając zaniepokojenie sytuacją i zapowiedział wysłanie w tej sprawie oficjalnego listu skierowanego do Biura Politycznego KC PZPR. Wieczorem tego samego dnia ambasador Aristow wręczył list Gomułce. BP KPZR wyrażało niepokój i wzywało do podjęcia konkretnych kroków "natury politycznej i ekonomicznej."
Dla wszystkich stało się jasne, że Gomułka został odsunięty od władzy. Kto miał zostać jego następcą? Ewentualnych kandydatów było dwóch: Mieczysław Moczar i Edward Gierek. Na pierwszego nie wyrażali zgody Rosjanie, pozostał więc tylko I sekretarz KW na Śląsku. W nocy z 18 na 19 grudnia do willi Gierka w Katowicach przybyli Szlachcic i Kania, którzy zakomunikowali mu, że zarówno milicja, jak i wojsko poprą jego kandydaturę na I sekretarza KC PZPR, przy jednoczesnym poparciu Breżniewa – to przesądzało sprawę.
Grzegorz Sołtysiak/im