Historia

Zakopiańska willa "Atma" – jedyna taka pamiątka po Karolu Szymanowskim

Ostatnia aktualizacja: 06.03.2022 05:35
46 lat temu, wczesnym sobotnim popołudniem 6 marca 1976 roku, w zakopiańskiej willi "Atma" uroczyście otwarto Muzeum Karola Szymanowskiego – szczególne miejsce wspominające wybitnego kompozytora.
Willa Atma - Muzeum Karola Szymanowskiego, Zakopane 2010 r.
Willa "Atma" - Muzeum Karola Szymanowskiego, Zakopane 2010 r.Foto: Jan Wlodarczyk / Forum

Muzeum Karola Szymanowskiego, oddział Muzeum Narodowego w Krakowie, wiąże się z pięcioma latami życia genialnego muzyka, kiedy to mieszkał właśnie w willi "Atma" w Zakopanem.

"Jakbym Szymanowskiego znała osobiście"

Uroczyste otwarcie w 1976 roku tej placówki – w pięknej zimowej scenerii (wtedy śnieg zalegał dużo dłużej niż do początków marca) i w podniosłej atmosferze – zaszczyciło wiele znanych osobistości świata muzyki i animatorów tego przedsięwzięcia, z Jerzym Waldorffem na czele. Otwarcie Muzeum uświetniła swoim koncertem wybitna Kaja Danczowska.

Tak po latach opisywała przeżycia tego dnia: "Nie zdawałam sobie sprawy, że jest to tak wielkiej wagi dzień i że po tylu latach będziemy to wydarzenie w ogóle jakoś wspominać. (...) Wtedy było to jednak niezwykłe przeżycie. Była pani profesor Umińska, profesor Dubiska. Cały areopag ludzi, którzy znali Karola Szymanowskiego, a teraz ja gram i muszę tak grać jakbym Szymanowskiego znała osobiście. Zresztą dzięki mojej Pani Profesor, która znała, przyjaźniła się i grywała z nim, niemal tak właśnie się czuję".

Ātman oznacza duszę

Karol Szymanowski spędził w willi "Atma" bez mała pięć lat życia, od 1930 do 1935 roku, bezpośrednio przed wyjazdem do sanatorium w Szwajcarii. Tę góralską chatę kompozytor odwiedził już wcześniej, bo w 1923 roku, jako gość. Wtedy jednak miała ona nieco inny charakter architektoniczny, choć była miejscem, które można było wynająć nawet na dłuższy czas. W 1926 roku willę przebudowano, co znacząco wpłynęło na poczucie piękna i wygody słynnego kompozytora, kiedy w 1930 roku zdecydował się zamieszkać "dla zdrowotności" w Zakopanem.

Na stronach Muzeum na portalu "dnidziedzictwa.pl" Dominika Mietelska-Jarecka tak opisuje te wydarzenia: "W 1926 roku Atma została przebudowana do obecnej formy architektonicznej – podhalańska chałupa przekształciła się w willę w stylu zakopiańskim. Budynek został rozbudowany o piętro, wprowadzono też szereg udogodnień – kanalizację, prąd elektryczny, do wnętrza wstawiono piece. Pensjonat Józefa Kasprusia-Stocha zyskał także niecodzienną nazwę, którą zawdzięcza nieznanym z imienia i nazwiska letnikom. Ochrzcili oni willę pochodzącym z sanskrytu słowem ātman, oznaczającym duszę".

Willa ta rzeczywiście posiadała swoją zakopiańską duszę. Dom ten dawał kompozytorowi wytchnienie w latach postępującej choroby. To właśnie tutaj artysta stworzył swoje ostatnie utwory i prowadził spokojne życie towarzyskie. Odwiedzali go również przyjaciele: Jarosław Iwaszkiewicz, Zofia Nałkowska, Artur Rubinstein, Antoni Słonimski czy Julian Tuwim. Wśród gości były też siostry Szymanowskiego, Stanisława i Zofia.

Od domu artysty po muzeum 

W latach 70. XX w. układ pomieszczeń został odpowiednio dostosowany do ekspozycji muzealnej, choć niestety nie zachowały się meble i ich rozmieszczenie z epoki kompozytora. Twórcy i organizatorzy Muzeum starali się jednak nadać mu charakter epoki początku lat 30.

Pomocne okazały się opisy willi zawarte w listach kompozytora. W jednym z nich, do matki - Anny Szymanowskiej, z dni zaraz po wprowadzeniu się, kompozytor pisał niezwykle czule i z zadowoleniem: "Mamunieczko najdroższa, oto nareszcie pierwszy wieczór siedzę u siebie! Skromny góralski dom (niedaleko "Czerwonego Dworu"), ale b. miły i przytulny. Mam 4 pok. Sypialny, jadalny, gabinet i mały gościnny. Oprócz tego porządny pokoik dla Felka i kuchnia. W gabinecie sofa dla jeszcze jednego ewentualnie gościa. Bardzo mi się tu podoba. Gazdowie znani tu, porządni ludzie (Obrochtowie - synowie Bartka). Po trochu się urządzę żeby było przytulnie i miło. Z dala od ulicy więc cicho, a przy tym nie bardzo daleko od "miasta". Jeszcze muszę się zakrzątnąć koło pianina i będzie wszystko w porządku".

Choć pierwszy pomysł urządzenia w tym miejscu muzealnej pamiątki po wielkim kompozytorze powstał już w 1937 roku (mimowolnie rzucił go kompozytor Michał Kondracki), myśl tę rozwinęła dopiero po wielu latach siostrzenica Szymanowskiego - Krystyna Grzybowska, popularnie zwana przez artystę "Kicią". Ostatecznie w sprawę zaangażował się wspaniały krytyk, publicysta, animator kultury - Jerzy Waldorff. To właśnie dzięki niemu i Warszawskiemu Towarzystwu Muzycznemu od 1974 do 1976 przygotowywano willę do muzealnej ekspozycji.

Obecnie w Muzeum Karola Szymanowskiego eksponowane są też dwa obrazy - portrety Szymanowskiego pędzla Witkacego, datowane z dwu pierwszych lat pobytu w Zakopanem, oraz zestaw odznaczeń wielkiego kompozytora. Wśród tych wyróżnień znajdziemy tak znaczące jak: Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski, Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski, Gwiazda Orderu Odrodzenia Polski, Order (Kawaler) Legii Honorowej (Francja), Komandoria Orderu Świętego Sawy (Jugosławia), Order Korony Włoch czy Order "Zasłużony Kulturze" (Rumunia).

***

Czytaj także:

***

Najważniejszym celem tego szczególnego miejsca jest przywołanie pamięci tak wybitnego Polaka i kompozytora. Warto w wolnej chwili zajrzeć na strony Muzeum, a w okresie wakacyjnym odwiedzić tę piękną willę osobiście.

PP

Źródła:
www.mnk.pl; www.dnidziedzictwa.pl

Czytaj także

Waldorff na Konkursach Chopinowskich

Ostatnia aktualizacja: 07.10.2010 00:00
Wybitny krytyk muzyczny sięga pamięcią aż do roku 1927.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Stanisław Moniuszko. Od kompozytora do bohatera mitów narodowych

Ostatnia aktualizacja: 10.01.2019 10:23
- Jako naród bez państwa potrzebowaliśmy wyraziście zarysowanej osobowości, wieszcza będącego wcieleniem cnót patriotycznych i idealnych wzorców do naśladowania. Moniuszko stał się zakładnikiem takiej sytuacji. Wbrew własnej woli stał sie rekwizytem politycznym. W zasadzie jest tak do dzisiaj - mówił w Dwójce dr Grzegorz Zieziula.
rozwiń zwiń