Nazwa RWD, którą oznaczane były jedne z najlepszych europejskich samolotów, pochodzi od nazwisk trzech konstruktorów - Stanisława Rogalskiego, Stanisława Wigury i Jerzego Drzewieckiego.
- Byli to trzej geniusze, którzy stworzyli pierwszy na świecie samolot typu STOL, czyli krótkiego startu i krótkiego lądowania - mówił w audycji Polskiego Radia historyk techniki Piotr Zarzycki.
18:52 polskie wynalazki wszech czasów.mp3 O polskich osiągnięciach z dziedziny techniki, w tym o samolotach RWD, opowiada historyk techniki Piotr Zarzycki. Audycja "Polskie wynalazki wszechczasów" prowadzona przez Dorotę Truszczak (PR, 9.05.2017)
Początki RWD sięgają połowy lat 20. XX wieku, gdy amatorską konstrukcją samolotów zaczęli zajmować się zainteresowani lotnictwem studenci Politechniki Warszawskiej.
- Rozpoczynaliśmy pracę jako studenci w zupełnie amatorskim zespole. Było to doświadczalne warsztaty studentów Sekcji Lotniczej Koła Mechaników - opowiadał w audycji Polskiego Radia z 1959 roku konstruktor lotniczy Leszek Dulęba, przez lata związany z RWD.
33:12 konstrukcje lotnicze.mp3 Wspomnienia dotyczące konstrukcji lotniczych w Polsce. Audycja z cyklu "Pół wieku polskiego lotnictwa" przygotowana przez Bogusława Czajkowskiego, Zbigniewa Lipińskiego i Jana Orlińskiego (PR, 19.02.1959)
Jak wspominał konstruktor, studenci tworzyli pierwsze konstrukcje własnymi rękami.
- Przypominam sobie tę piwnicę w Politechnice, w gmachu tzw. Nowej Kreślarni, gdyśmy wycinali scyzorykiem pierwsze żeberka do samolotów - słyszymy w radiowej audycji.
Pierwsze sukcesy
W 1926 roku Wigura i Rogalski stworzyli wspólny projekt samolotu sportowego WR-1. Później do zespołu dołączył Drzewiecki i pod koniec 1927 roku trzej konstruktorzy zaprojektowali swój pierwszy samolot z rodziny RWD. Maszyna weszła do użycia latem 1928 roku. Był to pierwszy polski samolot, którego waga użytkowa przewyższała wagę własną.
Udanym rozwinięciem tej konstrukcji był powstały w 1929 roku samolot RWD-2. Maszyna ta przyniosła polskiemu lotnictwu pierwsze międzynarodowe sukcesy. W październiku 1929 roku Franciszek Żwirko i Antoni Kocjan pobili na niej międzynarodowy rekord wysokości dla samolotów o ciężarze do 280 kg. Polscy piloci wzbili się na 4004 metry.
RWD-2. Fotografia z 1929 roku. Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe
Międzynarodowy rekord długości lotu bez tankowania maszyn w tej samej kategorii wagowej ustanowił w 1931 roku pilot Henryk Skrzypiński, który pilotował RWD-2. Niestety ze względu na niedopilnowanie formalności rekord nie został uznany.
RWD-2 występował na zawodach międzynarodowych (m.in. w prestiżowym Challange w 1930 roku) i był pierwszą polską konstrukcją, która odbyła rajd dokoła Europy. Dzięki drugiej konstrukcji wybitnego tercetu z Politechniki Warszawskiej i umiejętnościom znakomitych pilotów o polskim lotnictwie zaczęło robić się głośno w Europie.
Lot Skarżyńskiego przez Atlantyk
Kolejną przełomową konstrukcją, która wyszła spod ręki Rogalskiego, Wigury i Drzewieckiego było RWD-5. Rozwinięta wersja udanego samolotu sportowego RWD-4 była pierwszą maszyną wyprodukowaną po przeniesieniu studenckich warsztatów z terenu Politechniki na lotnisko Okęcie. Później wytwórnia RWD na Okęciu przyjęła nazwę Doświadczalne Warsztaty Lotnicze (DWL).
Nowością był kadłub zespawany ze stalowych rur, co odróżniało RWD-5 od poprzednich modeli, które posiadały kadłub całkowicie drewniany. Samolot ten wziął udział w wielu międzynarodowych konkursach. We wrześniu 1939 roku jeden RWD-5 służył w polskiej armii jako samolot łącznikowy.
RWD-5 bis, na pokładzie którego Stanisław Skarżyńskie przeleciał Atlantyk. Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe
To właśnie na pokładzie przerobionego RWD-5 (m.in. wzmocniono podwozie i zamontowano dodatkowe zbiorniki paliwa) nazwanego RWD-5 bis, pilot Stanisław Skarżyński dokonał swego historycznego wyczynu, przelatując w dniach 7-8 maja 1933 roku nad Oceanem Atlantyckim.
Trasę o długości 3582 kilometrów z Saint Louis w Senegalu do Maceio w Brazylii pokonał w czasie 20 godzin i 30 minut. Polak pobił tym samym międzynarodowy rekord odległości bez lądowania dla samolotów o wadze do 450 kg. RWD-5 bis został też najlżejszym samolotem, który pokonał Atlantyk Południowy.
RWD-6, czyli konstrukcja słodko-gorzka
Jedną z najsłynniejszych konstrukcji Rogalskiego, Wigury i Drzewieckiego był wyprodukowany w 1932 roku RWD-6. Choć podczas próbnego lotu wykonywanego przez Jerzego Drzewieckiego samolot stracił skrzydła i się rozbił (pilot szczęśliwie przeżył) dwa egzemplarze RWD-6 zostały wysłane na zawody Challange w 1932 roku.
W jednym z nich zasiedli Franciszek Żwirko i jeden z konstruktorów - Stanisław Wigura. Duet okazał się najlepszym spośród ponad 40 zespołów, które brały dział w tym najbardziej prestiżowym konkursie lotniczym Starego Kontynentu.
Franciszek Żwirko i Stanisław Wigura przed samolotem RWD-6 po powrocie ze zwycięskich zawodów Challange w 1932 roku.
Niestety nieusunięcie poważnej wady konstrukcyjnej, przez którą o mały włos nie zginął Drzewiecki, przyniosło śmierć zwycięskim pilotom zaledwie miesiąc po zawodach Challange. We wrześniu 1932 roku, podczas podróży do Czechosłowacji ze względu na złe warunki atmosferyczne samolot RWD-6, którym lecieli Żwirko i Wigura, stracił skrzydła i rozbił się tuż za granicą państwa. Polscy piloci zginęli na miejscu.
Mimo swoich poważnych wad RWD-6 jest jednym z najważniejszych i najbardziej znanych samolotów wytwórni. Był nie tylko wzorem dla kolejnych modeli z rodziny RWD - RWD-9, -13 i –15, ale z projektu korzystali również konstruktorzy zagraniczni. Wzorowany na RWD-6 był czechosłowacki samolot Aero A-200.
- Nawet słynny niemiecki Storch [samolot rozpoznawczo-łącznikowy Freiseler Fi 156 – przyp. red.] był oparty w swoich założeniach na RWD-5 i RWD-6 - tłumaczył w radiowej audycji historyk techniki Piotr Zarzycki.
Na zlecenie wojska
RWD-6 był pierwszym polskim samolotem krótkiego startu, ale pod tym względem nie mógł się równać z RWD-7. Samolot ten potrzebował zaledwie 18-metrowego rozbiegu, aby wzbić się w powietrze.
RWD-7 chwilę przed startem podczas pokazów lotniczych w Krakowie w 1933 roku. Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe
Inną udaną konstrukcją był RWD-8, który stał się najliczniej produkowanym polskim samolotem w historii rodzimego lotnictwa. Z wytwórni DWL i PWS (Podlaska Wytwórnia Samolotów, która produkowała ten model na licencji) wyszło ok. 600 egzemplarzy RWD-8. Większość z nich wyprodukowana została na zlecenie wojska do celów szkoleniowych. To na tym modelu szkoliła się większość polskich pilotów, którzy zasłynęli w walkach z Niemcami podczas II wojny światowej. Kilkadziesiąt RWD-8 wzięło udział w działaniach wojennych we wrześniu 1939 roku.
RWD-8 cieszył się popularnością również za granicą. Licencję na produkcję tego modelu wykupiła m.in. Estonia i Jugosławia. Podczas II wojny światowej i tuż po niej lotnictwo rumuńskie i węgierskie korzystało z egzemplarzy RWD-8, które w 1939 roku ewakuowano z Polski na terytorium tych państw. Z jednego samolotu tego typu korzystało nawet lotnictwo Izraela podczas wojny izraelsko-arabskiej w 1948 roku.
Samoloty RWD-8 podczas wykonywania ewolucji. Pokaz lotniczy w Katowicach w 1937 roku. Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe
Kolejne międzynarodowe sukcesy
Jeszcze większy sukces na sportowej arenie międzynarodowej niż RWD-6 odniosła konstrukcja RWD-9. Na zawodach Challange, organizowanych w 1934 roku w naszym kraju, polscy lotnicy, którzy korzystali z tych maszyn, nie dali szans konkurencji. Duet Jerzy Bajan i Gustaw Pokrzywka zajęli pierwsze miejsce, natomiast Stanisław Płonczyński w parze ze Stanisławem Zientkiem zdobyli srebrny medal.
Z RWD-9 korzystali również inni polscy piloci, którzy znaleźli się poza podium, a także duet z Czechosłowacji, który zajął ósme miejsce. Polskie lotnictwo znajdowało się wówczas u szczytu.
RWD-9 podczas zawodów Challange w 1934 roku w Polsce. Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe
Dużą popularnością poza granicami Polski cieszył się natomiast RWD-13, który był rozwinięciem samolotów challangowych RWD-6 i RWD-9. Autorem projektu obok Rogalskiego i Drzewieckiego był Leszek Dulęba.
Ponad 20 egzemplarzy tego samolotu zostało eksportowanych za granicę. Cztery zakupione przez Hiszpanów RWD-13 zostały wykorzystane podczas wojny domowej, która toczyła się w tym kraju w latach 1936-1939. RWD-13 sprzedawano do innych krajów z Europy (jak Estonia czy Austria), ale także poza Stary Kontynent.
Sześć sztuk trafiło do Brazylii, gdzie przez wiele lat służyły plantatorom, po dwa egzemplarze dotarły do Kolumbii i Stanów Zjednoczonych. RWD-13 wykorzystywane były również w Jemenie i Izraelu, a Jugosławia produkowała te samoloty na licencji.
Samoloty RWD-13 na płycie lotniska. Fotografia opublikowana w czasopiśmie "Światowid" nr 22 (720) z 28.05.1938 r. Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe
***
W kolejnych latach powstały nowe modele samolotów wybitnych polskich konstruktorów. Ostatni projekt wytwórni - RWD-25 - był zamówionym przez wojsko myśliwcem wyposażonym w silnik o mocy 700 koni mechanicznych. Prace nad tym projektem, podobnie jak całą działalność Doświadczalnych Warsztatów Lotniczych, przerwał wybuch II wojny światowej.
Air Show Radom 2023
W dniach 26-27 sierpnia w Radomiu odbędzie się kolejna edycja imprezy Air Show. Największe tego typu wydarzenie w Polsce powraca po czteroletniej przerwie.
Oprócz polskich samolotów podczas imprezy widzowie zobaczą także maszyny wykorzystywane w wojskach sojuszniczych. W Radomiu pojawią się myśliwce F-16 z Sił Powietrznych Belgii, Dani i Grecji, jak również czeskie gripeny oraz fiński samolot F/A-18C. Nie zabraknie również samolotów transportowych: polskich herkulesów i maszyn CASA, a także spartanów z Litwy i ze Słowacji. Dodatkową atrakcją dla uczestników będzie inauguracja myśliwca FA-50 koreańskiej produkcji. Jeszcze w tym roku 12 takich maszyn trafi do polskich Sił Powietrznych. Program wydarzenia, poza występami na niebie, obejmuje wystawy statyczne, pokazy sprzętu wojskowego oraz stoisk akademii wojskowych i Wojsk Obrony Terytorialnej.
th
Przy pisaniu tego artykułu korzystałem z pracy:
A. Glass, Polskie konstrukcje lotnicze 1893-1939, Warszawa 1976.