Źle się dzieje w państwie łotewskim
Łotwa, która ogłosiła niepodległość 18 listopada 1918 roku, borykała się z podobnymi problemami, co inne państwa w tej części Europy. Obrona suwerenności w walce z Niemcami i bolszewikami nie oznaczała końca kłopotów kraju. Młoda demokracja zderzyła się na początku lat 30. ze skutkami globalnego kryzysu gospodarczego. Spadek eksportu doprowadził do obniżenia produkcji, ta wywołała bezrobocie, co z kolei pociągnęło za sobą wystąpienia i strajki robotnicze. Wady panującego na Łotwie systemu parlamentarnego utrudniały opanowanie sytuacji.
- Przede wszystkim zaobserwowano negatywne skutki nadmiernego rozdrobnienia partii w parlamencie łotewskim, w którym było ich 26. Ale ogółem, od 1919 roku, zarejestrowano w tym niewielkim kraju ponad 100 partii politycznych. Skutkiem tego były częste upadki gabinetów - wyjaśniał historyk prof. Adam Dobroński w audycji Agnieszki Steckiej z cyklu "Dźwiękowy przewodnik po historii najnowszej - Łotwa".
Niezadowolenie społeczne stało się pożywką dla faszystowskich i faszyzujących organizacji, wśród których prym wiódł Pērkonkrusts (pol. Krzyże Błyskawicy).
- Organizacja głosiła hasło "Łotwa dla Łotyszy" i antyżydowskie postulaty. Na ich tle doszło w 1933 roku do pogromu ludności żydowskiej w Krasławiu. Wprawdzie w styczniu 1934 roku organizacja Pērkonkrusts została formalnie zakazana, ale działacze faszystowscy mieli się zupełnie nieźle. Dla równowagi zakazano wówczas też działalności Robotniczego Związku Sportu i Ochrony i sekcji komunistycznych - mówił prof. Adam Dobroński.
08:27 zamach ulmanisa.mp3 "Zamach Ulmanisa" - audycja Agnieszki Steckiej z cyklu "Dźwiękowy przewodnik po historii najnowszej - Łotwa". (PR, 18.02.1999)
Powrót i przewrót Ulmanisa
Sytuacji w kraju bacznie przyglądał się premier pierwszego rządu niepodległej Łotwy i lider chłopskiego, centroprawicowego Związku Chłopskiego Kārlis Ulmanis. Polityk był też uważnym obserwatorem sytuacji w krajach ościennych. W Polsce, w 1926 roku, w następstwie przewrotu majowego władzę przejął Józef Piłsudski, również niezwykle zasłużony działacz niepodległościowy. Zaś w Estonii, na początku 1934 roku, w wyniku bezkrwawego zamachu stanu, wymierzonego w rosnący na sile ruch faszystowskich Websów, kontrolę nad krajem przejął premier Konstantin Päts.
- W marcu 1934 roku Związek Chłopski doprowadził do obalenia rządu, w którym - nota bene - miał trzech ministrów. Zaczęły się przetargi. Dwa miesiące później odbył się 19. kongres Związku Chłopskiego, który wykazał bardzo mocną pozycję Ulmanisa. To on otrzymał od prezydenta misję tworzenia rządu - mówił gość audycji.
Nowy gabinet nie miał jednak zdecydowanej większości. Głosy rozkładały się w proporcji 60:40. Opozycję stanowili głównie socjaldemokraci. Tymczasem parlament miał uchwalić nową konstytucję.
- Ulmanis porzucił prace nad projektem konstytucji. Szykował już bowiem zamach stanu. Przygotował siłę zbrojną w postaci organizacji paramilitarnej aizsargów - dodawał historyk.
Członkowie bojówki Ulmanisa rekrutowali się z wiernych mu weteranów walk o niepodległość. Aizsoragowie oraz wojska pod dowództwem ministra wojny, drugiego architekta puczu, gen. Jānisa Balodisa, opanowali w nocy z 15 na 16 maja 1934 Sejm oraz najważniejsze budynki administracji państwowej.
Dyktatura Ulmanisa
- Po zamachu premier wprowadził rządy twardej ręki. Wprowadził stan wojenny na sześć miesięcy, zawiesił działanie wszystkich partii politycznych (włącznie z własną). Ciekawe rozwiązanie zastosował wobec Sejmu: uznał go za nieistniejący. Tym samym posłowie stracili immunitety i mogli odpowiadać karnie - mówił. - Rozpoczęły się masowe aresztowania. Mało tego, utworzono obóz w Lipawie. Jedni mówią, że był to obóz o "obostrzonym reżimie", inni, że był to obóz typu koncentracyjnego - mówił gość audycji.
Więźniami obozu byli głównie socjaldemokraci, na czele z marszałkiem Sejmu Paulsem Kalniņšem (choć ten opuścił więzienie stosunkowo szybko). Uwięziono też skrajnych prawicowców i sympatyzujących z nazizmem przedstawicieli mniejszości niemieckiej.
Ulmanis rządził bez parlamentu - nawet fasadowego - co było ewenementem na skalę europejską. Ulmanis zaczął nazywać sam siebie Vadonisem (wodzem) Łotyszów (nie był to jednak tytuł oficjalny). W 1936 roku, po zakończeniu kadencji Albertsa Kviesisa, ogłosił się prezydentem.
Jednocześnie dyktaturze Ulmanisa udało się przywrócić Łotwę na tory rozwoju gospodarczego. Poprawiła się zwłaszcza sytuacja łotewskich rolników.
- Można powiedzieć, że w wyniku zamachu stanu doszło do dyktatury bogatego chłopstwa. Obowiązywała zmodyfikowana ideologia agraryzmu, przystosowana do rządów silnej ręki. Widzimy tu podobieństwa do Estonii i Litwy, ale też różnice polegające na sile władzy wykonawczej na Łotwie. Były też zapożyczenia z systemu włoskiego, m.in. korporacje. Nade wszystko ważny był naród jako świadomość wspólnej ojczyzny, historii, krwi, obyczajów, honoru - wyjaśniał prof. Adam Dobroński.
Przeciwko mniejszościom narodowym
Na przeważającym obszarze kraju chłopami byli głównie Łotysze. Liczne w kraju mniejszości narodowe - Rosjanie, Żydzi, Niemcy, Polacy, Estończycy, Litwini, Białorusini i Liwowie (ugrofińska mniejszość etniczna zamieszkująca Kurlandię) - łącznie stanowiące 25 proc. ludności kraju, zamieszkiwały w miastach lub na obrzeżach kraju. Ostrze nowego reżimu skierowało się naturalnie przeciwko nim. Ulmanis prowadził politykę wzmacniania elementu łotewskiego i rugowania np. silnego wpływu Niemców na gospodarkę oraz szkolnictwa dwujęzycznego.
Polityka ta uderzała również w mniejszość polską, choć stosunki polsko-łotewskie (co było skutkiem wspólnoty interesów obu państw i sentymentu do Polaków za pomoc udzieloną w 1920 roku w czasie łotewskiej wojny o niepodległość) były przez okres dwudziestolecia poprawne.
Upadek rządów Ulmanisa
Kres władzy łotewskiego Vadonisa uzależniony był od czynników zewnętrznych. Na mocy tajnego protokołu paktu Ribbentrop-Mołotow Łotwa, wraz z innymi państwami bałtyckimi, miała wpaść w sowiecką strefę wpływów. Po napaści Niemiec na Polskę we wrześniu 1939 roku rządy Litwy, Łotwy i Estonii zostały zmuszone przez Związek Sowiecki do podpisania umów o utworzeniu na ich terytorium sowieckich baz wojskowych.
W czerwcu 1940 roku ZSRR wystosowało do krajów bałtyckich ultimatum z żądaniem powołania prosowieckich rządów. Ulmanis, świadom bezcelowości oporu, złożył rezygnację z urzędu premiera. Świadom tego, że powołany pod egidą Moskwy marionetkowy Sejm przygotowuje kraj do włączenia go w skład Związku Sowieckiego, poprosił o możliwość wyjazdu do Szwajcarii. Dzień później, 23 lipca 1940 roku, został aresztowany i wywieziony do łagru w głębi ZSRR. Zmarł w Krasnowodzku (ob. Turkmenbaszy w Turkmenistanie) 20 września 1942 roku. Miejsce jego pochówku do dziś pozostaje nieznane.
bm