Historia

W olsztyńskiej katedrze św. Jakuba odkryto unikatowe kolorowe główki z epoki gotyku

Ostatnia aktualizacja: 24.10.2024 05:30
Główki były dotąd mało widoczne, wtapiały się w ceglane ściany, bo na przestrzeni wieków pomalowano je farbami. – Jesteśmy jedynymi żyjącymi ludźmi, którzy widzą je tak, jak one powstały – mówią konserwatorzy sztuki.
Niektóre z gotyckich rzeźb główek w olsztyńskiej katedrze św. Jakuba
Niektóre z gotyckich rzeźb główek w olsztyńskiej katedrze św. JakubaFoto: PAP/Tomasz Waszczuk

Korony, turbany, miny i tęczówki

Od wiosny 2024 w katedrze św. Jakuba w Olsztynie trwa pierwsza od czasów zakończenia II wojny światowej kompleksowa renowacja wnętrz. Konserwatorzy już na początku wiedzieli, że tzw. konsole sklepienne (ozdobne wsporniki podpierające sklepienia) są rzeźbami główek. Nie było ich jednak prawie widać.

– Badania przed pracami wskazywały, że są one z kolorowego szkliwa, ale na przestrzeni wieków te główki zostały przemalowane. Dotąd tylko jeden badacz wspominał o tych główkach, ale napisał, że są one polichromowane. Nie wiedział, bo i skąd miał wiedzieć, że oryginalnie główki były kolorowo szkliwione. Możemy śmiało powiedzieć, że jesteśmy jedynymi żyjącymi ludźmi, którzy widzą te główki tak, jak one powstały – powiedział w wywiadzie z PAP Jakub Polak, konserwator, zabytkoznawca, kierownik prowadzonych w olsztyńskiej bazylice prac.

36 kolorowych ceramicznych główek o wysokości ok. 30 cm każda umieszczono na wysokości 10-11 metrów. Każda z główek jest inna, ale wszystkie są twarzami męskimi. Są postaci z koronami na głowach, w turbanach, twarze mają wyraźną mimikę, niektóre mają brody i wąsy, innym widać nawet tęczówki w oczach. Na nakryciach głowy dwóch główek widnieje muszla - znak pielgrzymów, wiążący się z postacią św. Jakuba, patrona olsztyńskiej bazyliki. Dwie postaci mają na głowie mitrę.

Prace renowacyjne w olsztyńskiej katedrze św. Jakuba Prace renowacyjne w olsztyńskiej katedrze św. Jakuba

Unikat

W ocenie Jakuba Polaka odsłonięte gotyckie główki ze względu na ich ilość, doskonały stan zachowania (po zdrapaniu farb konserwatorzy odsłonili kolorowe szkliwa) i kompletność (na każdym sklepieniu są cztery główki, w żadnym ich nie brakuje) są unikatowe w skali kraju. – Pojedyncze egzemplarze główek są np. w kościele farnym w Malborku czy w kościele w Prabutach. Jednak nigdzie nie ma ich tylu, co w Olsztynie – podkreślił konserwator.

Główki są doskonale opracowane pod względem artystycznym. – To jak najlepiej świadczy o osobach, które je wykonały. W tym momencie nie wiemy, kim te osoby były, ale czas powstania tych główek należy wiązać z budową sklepień w kościele. Data, jaka się pojawia w literaturze w tej kwestii, wskazuje na rok 1550 – mówił Jakub Polak.

Zabytkoznawca zauważył, że technika kolorowego szkliwienia była w późnym gotyku wyjątkowo trudna, w związku z czym rzadko ją stosowano. Gliniany odlew główki pokrywano tlenkami metali i je wypalano. Na odsłoniętych już główkach konserwatorzy zobaczyli dużo elementów w kolorze żółtym (o różnych odcieniach, np. jeden z króli ma bladą żółtą twarz, a na głowie okazałą, ciemniejszą, ale też żółtą, bogatą koronę), dużo jest też elementów błękitnych, zielonych.

– Jednokolorowe szkliwienia były w tym okresie częstsze, wielobarwne tak, jak w tym kościele, to niezwykle rzadkie prace – zauważył Jakub Polak. W ocenie konserwatorów umieszczenie tak wysmakowanych artystycznie i kosztownych główek jako wsporników podkreślało rangę olsztyńskiej świątyni.

Wnętrze olsztyńskiej katedry św. Jakuba. Widoczne rzeźby główek o podstawy wsporników Wnętrze olsztyńskiej katedry św. Jakuba. Widoczne rzeźby główek o podstawy wsporników

Katedra tajemnic

Zagadką dla konserwatorów są nie tylko wykonawcy główek, ale też sposób ich zamocowania. – Może w środku są ceglane lub metalowe trzpienie, na których je osadzono? Będziemy starali się tego dociec, oczywiście w sposób bezinwazyjny, tak, by żadnej z główek nie uszkodzić – zapowiedział Jakub Polak.

Konserwatorzy odkryli w olsztyńskiej katedrze jeszcze dwie główki, znajdujące się w prezbiterium kościoła. Są one zdecydowanie późniejsze - świadczy o tym zarówno ich forma, jak i fakt, że oprócz twarzy postaci mają szyje. Te gotyckie ich nie mają.

Być może powodem umieszczenia innych, zdecydowanie późniejszych główek w prezbiterium był pożar, który w 1807 roku wzniecili jeńcy rosyjscy zamknięci tu przez wojska Napoleona Bonapartego. Wówczas zawalił się filar przy prezbiterium i część sklepień w tej części świątyni. Być może ci, którzy odnawiali kościół po tym pożarze, umieścili późniejsze główki. Ta hipoteza będzie wymagała badań.

Po co w świątyni umieszczono główki? Jaka była ich rola religijna i kulturowa? – To jest pole do badań, zwłaszcza dla historyków sztuki. My odkryliśmy oryginalną, gotycką materię, do nich teraz należy ich interpretacja. Żaden badacz się nimi odtąd nie zajmował, więc pole do badań jest szerokie – powiedział Jakub Polak.

Jedna z główek odkrytych w olsztyńskiej katedrze św. Jakuba Jedna z główek odkrytych w olsztyńskiej katedrze św. Jakuba

PAP/mc

Czytaj także

Archeologiczna sensacja w Polsce. W grobie pochowano chłopców: tutejszego i Huna

Ostatnia aktualizacja: 13.06.2024 05:40
W Czulicach (powiat krakowski) odkryto grób dwojga dzieci z czasów wędrówki ludów. Odkrycie dostarcza cennych informacji o relacjach między Hunami a lokalną ludnością w V w. n.e. Zastanawiamy się, w jaki sposób doszło do spotkania tych dwóch chłopców – powiedziała PAP dr Anita Szczepanek, jedna z autorek badania.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Na terenie zamku Książ w Wałbrzychu znaleziono masońską odznakę

Ostatnia aktualizacja: 12.09.2024 05:40
Odznaka berlińskiej loży wolnomularskiej Fryderyk Wielki - Prometeusz pochodzi prawdopodobnie z lat 20. XX wieku. Na terenie parku okalającego zamek Książ znalazła ją ogrodniczka Jolanta Staniszewska, pracownica działu zieleni.
rozwiń zwiń