Historia

"Pod Pikadorem". Warszawska kawiarnia poetów

Ostatnia aktualizacja: 29.11.2024 05:45
– Żartem rozpoczęliśmy działalność tej kawiarni, bo o powstaniu jej informowaliśmy plakatami rozwieszonymi w mieście z hasłem "Niech żyje dyktatura poetariatu" – mówił Antoni Słonimski w Redakcji Polskiej BBC w 1970 roku.
Okładka czasopisma Skamander z 1935 roku
Okładka czasopisma Skamander z 1935 rokuFoto: Polona.pl

106 lat temu, 29 listopada 1918 roku, powstała słynna kawiarnia "Pod Pikadorem" przy ulicy Nowy Świat 57 w Warszawie. Była miejscem spotkań legendarnej grupy poetyckiej Skamander.

Miejsce sztuki i rozrywki

W ulotkach reklamujących to wydarzenie, rozrzuconych na stolikach innych kawiarni, w foyer teatrów, znalazło się takie ogłoszenie: "Rodacy! Robotnicy! Dzieci! Starcy! Kobiety! Inteligenci i pisarze dramatyczni dnia 29 listopada w piątek o godzinie 19 wieczór odbywa się pierwsza warszawska kawiarnia poetów »Pod Pikadorem« (…) wielka kwatera głównej armii zbawienia Polski od całej współczesnej literatury ojczystej…"

 Założeniem naszym było stworzenie bezpośredniego kontaktu poety z ulicą, żadnego wyobcowania od tego szarego, przelewającego się przez Nowy Świat tłumu  mówił w swej radiowej gawędzie poeta Tadeusz Raabe, który wziął na siebie ciężar "zorganizowania" i urządzenia lokalu dla poetów. – Wystąpiliśmy do władz wojskowych, bo nie było wtedy jeszcze innych, o zgodę na otwarcie placówki estradowej, w której od 9 do 11 wieczorem mieli występować poeci – relacjonował Tadeusz Raabe, jeden z założycieli kawiarni, w pogadance na temat okoliczności powstania "Pod Pikadorem".


Posłuchaj
18:23 kawiarnia _pod pikadorem - gawęda Tadeusza Raabego, PR 2 1972.mp3 Gawęda Tadeusza Raabego, przyjaciela szkolnego Antoniego Słonimskiego, o okolicznościach powstania kawiarni Pod Pikadorem. (PR, 3.02.1973)

 

O powstaniu kawiarni władze poinformował komitet wykonawczy w skład którego wchodzili – Tadeusz Raabe, Leszek Serafinowicz, Antoni Słonimski i Julian Tuwim.

Posłuchaj gawędy Tadeusza Raabego o dniach, kiedy narodził się pomysł założenia kawiarni i jak rozpoczęła się działalność Pikadora.

 Ściągnęło do nas mnóstwo niebezpiecznych grafomanów. Założyliśmy sobie, że nie będziemy cenzurowali utworów, które mają być wygłaszane po części oficjalnej wieczoru, a więc dopuścimy osoby z publiczności do wygłoszenia swojej poetyckiej twórczości. 99 procent byli to grafomani – wspominał Raabe. – A któregoś wieczoru wstał jakiś człowiek, piękny jak bożek grecki i zawołał, że jeszcze on chce recytować, bo jest poetą. Zaprosiliśmy go na trybunę. I to był Kazimierz Wierzyński.

Spotkania poetów w kawiarni Pod Pikadorem odegrały dużą rolę w życiu kulturalnym stolicy. Nie było wtedy wydawnictw, a poeci nie mieli gdzie prezentować swoich wierszy.

 Oprócz często wygwizdywanych grafomanów, pojawiło się u nas wielu znakomitych poetów. Pierwszym publicznym występem Jarosława Iwaszkiewicza była nasza trybuna Pikadora – mówił Tadeusz Raabe.

"Niech żyje dyktatura poetariatu"

W 1970 roku gościem Redakcji Polskiej BBC w Londynie był Antoni Słonimski, który wspominał założenie kawiarni Pod Pikadorem.

 Połączył nas między innymi humor, bo tak się złożyło, że Tuwim, Lechoń i ja operowaliśmy również humorem – mówił Słonimski. – Żartem rozpoczęliśmy działalność tej kawiarni, bo o powstaniu jej informowaliśmy plakatami rozwieszonymi w mieście z hasłem "Niech żyje dyktatura poetariatu".


Posłuchaj
05:35 antoni słonimski - _pikador BBC.mp3 Antoni Słonimski opowiada o powstaniu kawiarni Pod Pikadorem. (BBC, 1970)

 

Do początkowej grupy Tuwima, Lechonia i Słonimskiego dołączył w niedługim czasie Kazimierz Wierzyński, Jarosław Iwaszkiewicz, Władysław Broniewski, Maria Pawlikowska-Jasnorzewska. I tak powstała najsłynniejsza grupa poetycka w polskiej literaturze – Skamander.

Wejście do kawiarni kosztowało 5 marek, a specjalny cennik regulował wszelkie kontakty między artystą a widzem (np. objaśnienie przeczytanego utworu wynosiło 75 marek). Do grona stałych klientów należeli m.in. Stefan Żeromski, Wacław Berent, Bolesław Leśmian i Leopold Staff. Oprócz wierszy – deklamowanych na specjalnym podium – odczytywano satyry polityczne, odwołujące się do spraw powstającego właśnie polskiego państwa oraz satyry antymieszczańskie.

Na początku lutego 1919 roku poeci spod Pikadora połączyli się z klubem futurystów i przenieśli się do podziemi Hotelu Europejskiego w Warszawie.  Kawiarnia w nowym miejscu istniała zaledwie kilka miesięcy – w drugiej połowie kwietnia 1919 roku została ostatecznie zamknięta. Jednak sympatia pomiędzy futurystami a skamandrytami trwała jeszcze dwa lata. Przerwana została dopiero wówczas, gdy Skamander zdobył dominującą pozycję w życiu literackim, a futuryści ogłosili swój program artystyczny.

Zobacz serwis specjalny radia wolności.polskieradio.pl i posłuchaj rozmów z najwybitniejszymi polskimi poetami oraz audycji o ich twórczości – Antonim Słonimskim , Janem Lechoniem, Kazimierzem Wierzyńskim i Jarosławem Iwaszkiewiczem.

im

Czytaj także

Kazimierz Wierzyński: nie mam karabinów, mam tylko słowo. Posłuchaj głosu poety

Ostatnia aktualizacja: 27.08.2024 05:50
– Po demobilizacji zdałem sobie sprawę, że jako przyszłość moją wybieram poezję, dziś wolno mi powiedzieć, że poświęciłem jej życie – mówił Kazimierz Wierzyński. – Niezależnie od tego, czy przez to dokonałem czegokolwiek, czuję się z mego wyboru szczęśliwy.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Skamander - radość wolności, manifestacja młodości

Ostatnia aktualizacja: 06.12.2023 05:50
- Skamandryci wymietli swoich poprzedników, wymietli starą poezję Młodej Polski, która się już wyczerpała - mówił o grupie poetyckiej, której powstanie zbiegło się z odzyskaniem przez Polskę niepodległości dr Marek Gumkowski.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Jarosław Iwaszkiewicz - długie i barwne życie poety i prozaika

Ostatnia aktualizacja: 02.03.2021 05:48
- To jest człowiek, który właściwie nawet długie opowiadania całkowicie miał w głowie i sam proces pisania to już tylko wewnętrzne dyktando. Pierwszy brulion jest zarazem ostatnim - mówił o metodzie pracy Iwaszkiewicza poeta Roman Kołoniecki.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Jan Lechoń: tragiczny los skamandryty. Nagrania poety [POSŁUCHAJ]

Ostatnia aktualizacja: 08.06.2024 05:55
"A wiosną - niechaj wiosnę, nie Polskę zobaczę" - pisał poeta w 1920 roku, postulując zerwanie z martyrologią. Nie wiedział wówczas, że za niespełna dwie dekady los zdecyduje, że wiosen zobaczy jeszcze wiele, lecz Polski już nigdy.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Julian Tuwim. Książę wśród poetów

Ostatnia aktualizacja: 13.09.2024 05:55
Umiał kokietować rozmówców. Był dowcipnym ironistą i wybitnym poetą, jednym z twórców grupy Skamander, która na trwałe zapisała się w historii polskiej literatury. W Archiwum Polskiego Radia znajdują się nagrania z głosem poety.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Leopold Staff. Wciąż inny, zawsze aktualny. Archiwalne nagrania poety [POSŁUCHAJ]

Ostatnia aktualizacja: 31.05.2024 05:50
Jeden z najwybitniejszych poetów XX wieku zmarł 31 maja 1957 roku. Należał aż do trzech epok polskiej literatury. "Zmienność Staffa wprawiała współczesnych w zakłopotanie, ponieważ prawie zawsze był aktualny; a przy samym końcu życia, po drugiej wojnie światowej, znalazł się pod wpływem bardzo młodych poetów" - pisał o poecie Czesław Miłosz.
rozwiń zwiń