Przez okres jednego pokolenia po Kongresie Wiedeńskim międzynarodowe napięcia były wyciszone ze względu na to, że wszystkie główne państwa były zainteresowane wspólnym przetrwaniem, a dwory Prus, Austrii i Rosji opowiadały się za wspólnie wyznawanymi zasadami.
Bismarck zakwestionował te wszystkie założenia. Był przekonany, że jeśli Prusy miały spełnić swoje przeznaczenie i zjednoczyć Niemcy to system wiedeński musiał zostać zniszczony.
- Całe życie realizował tezę, że wojna jest polityką prowadzoną innymi środkami – mówił na antenie PR red. Kazimierz Baranowski.
Do objęcia rządów przez Bismarcka w 1862 roku Prusy starały się przynależeć do Świętego Przymierza za wszelką cenę. Odpowiedzią Żelaznego Kanclerza było coś zupełnie przeciwnego – należało tworzyć przymierza i stosunki ze wszystkimi, tak żeby Prusy zawsze bliższe były każdej ze zwaśnionych stron, niż one same między sobą. Starał się utrzymać status quo i nie dopuścić do koalicji wrogów Rzeszy.
- Był to polityk niesłychanie skuteczny. Efekt działalności politycznej Bismarcka: trzy wygrane wojny. Nie dawał się zepchnąć ze sceny politycznej przez 28 lat – zaznaczył historyk dr Jan Sałkowski.
Jego geniusz polityczny objawił się szczególnie podczas wojny z Austrią w 1866 roku. Miażdżące zwycięstwo pod Sadową utorowało drogę do zjednoczenia Niemiec i zakończyło kilkusetletni okres hegemonii austriackiej, odmieniając oblicze Europy Środkowej.
Wygrana wojna z Francją pozwoliła dominującym demograficznie, ekonomicznie i militarnie Niemcom aspirować do roli hegemona w Europie. 18 stycznia 1871 roku w Wersalu proklamowano utworzenie Drugiej Rzeszy z cesarzem Wilhelmem I na czele. Bismarck przyjął godność kanclerza.
- Był człowiekiem wojny. Prowadził je przeciwko Austrii, Danii i Francji. Wszystkie konflikty były zwycięskie. Ponadto wygrywał wojny prowadzone przez innych dla Niemców. Wojna była środkiem realizacji jego polityki – powiedział w audycji z cyklu ”Na historycznej wokandzie” red. Kazimierz Baranowski.
Bismarck był człowiekiem antypolskim z pochodzenia i obyczajów. Wyrazem tego był Kulturkampf, czyli walka przeciwko Kościołowi katolickiemu. Na ziemiach polskich wiązało się to z zaostrzeniem germanizacji.
- Cała Europa może mieć do Bismarcka pretensje, ale najwięcej ucierpiała Polska – oskarżał red. Baranowski – chciał doprowadzić do rozbicia klasowego, stanowego i wykorzystać masy przeciwko inteligencji i klerowi katolickiemu, który był nosicielem polskości w Poznańskiem.
Można wręcz powiedzieć o pewnego rodzaju obsesji. W liście do siostry 26 marca 1861 pisał: ”Bijcie Polaków, aż im się żyć odechce. Mam wszelkie współczucie dla ich sytuacji, ale jeżeli przetrwać chcemy, to nie możemy uczynić niczego innego jak ich wytępić”.
Na dłuższą metę złożoność rozwiązań Bismarcka skazała je na zagładę. Zmienił on oblicze Europy oraz system stosunków międzynarodowych, ale nie umiał jednak stworzyć wzoru, według którego mogliby działać jego następcy. Samotny za życia Bismarck, jeszcze mniej był rozumiany, gdy zszedł ze sceny. Niemcy pamiętali trzy wojny, które doprowadziły do zjednoczenia kraju. Nie pamiętali natomiast, ile starannych przygotowań je poprzedziło. Skazał niemieckie społeczeństwo na rodzaj polityki, którą można było kontynuować tylko wówczas, gdyby w każdym pokoleniu pojawił się wielki człowiek.
Otto von Bismarck – polityk doskonały
Nowe Niemcy były zbyt demokratyczne dla konserwatystów, zbyt autorytarne dla liberałów i zbyt nastawione na siłę dla legitymistów. Przykrojone były dla potrzeb geniusza, który miał zamiar kierować rozpętanymi przez siebie siłami poprzez manipulowanie antagonizmami.
Otto von Bismarck rozpoczął swe życie 1 kwietnia 1815 w dobie rozkwitu systemu Metternichowskiego, w świecie składającym się z trzech podstawowych elementów: europejskiej równowagi sił, wewnętrznej równowagi w Niemczech pomiędzy Austrią i Prusami oraz systemu przymierzy opartych na jedności konserwatywnych wartości.
Przez okres jednego pokolenia po Kongresie Wiedeńskim międzynarodowe napięcia były wyciszone ze względu na to, że wszystkie główne państwa były zainteresowane wspólnym przetrwaniem, a dwory Prus, Austrii i Rosji opowiadały się za wspólnie wyznawanymi zasadami.
Bismarck zakwestionował te wszystkie założenia. Był przekonany, że jeśli Prusy miały spełnić swoje przeznaczenie i zjednoczyć Niemcy to system wiedeński musiał zostać zniszczony.
- Całe życie realizował tezę, że wojna jest polityką prowadzoną innymi środkami. Takie było całe jego życie – mówił na antenie PR red. Kazimierz Baranowski.
Realpolitik
Do objęcia rządów przez Bismarcka w 1862 roku Prusy starały się przynależeć do Świętego Przymierza za wszelką cenę. Odpowiedzią żelaznego kanclerza było coś zupełnie przeciwnego – należało tworzyć przymierza i stosunki ze wszystkimi, tak żeby Prusy zawsze bliższe były każdej ze zwaśnionych stron niż one same między sobą. Starał się utrzymać status quo i nie dopuścić do koalicji wrogów Rzeszy.
Realizując swoją koncepcję Bismarck opierał się na zasadach realpolitik – przekonaniu, że stosunki między państwami określane są bezwzględną siłą i tylko najsilniejsi przetrwają.
- Był to polityk niesłychanie skuteczny. Efekt działalności politycznej Bismarcka: trzy wygrane wojny. Nie dawał się zepchnąć ze sceny politycznej przez 28 lat – zaznaczył historyk dr Jan Sałkowski.
Niewielu było mężów stanu, którzy by tak dalece zmienili bieg historii
Jego geniusz polityczny objawił się szczególnie podczas wojny z Austrią w 1866 roku. Miażdżące zwycięstwo pod Sadową utorowało drogę do zjednoczenia Niemiec i zakończyło kilkusetletni okres hegemonii austriackiej, co odmieniło oblicze Europy Środkowej.
Wygrana wojna z Francją pozwoliła dominującym demograficznie, ekonomicznie i militarnie Niemcom aspirować do roli hegemona w Europie. 18 stycznia 1871 roku w Wersalu proklamowano utworzenie Drugiej Rzeszy z cesarzem Wilhelmem I na czele. Bismarck został kanclerzem Rzeszy.
- Był człowiekiem wojny. Prowadził je przeciwko Austrii, Danii i Francji. Wszystkie konflikty były zwycięskie. Ponadto wygrywał wojny prowadzone przez innych dla Niemców. Wojna była środkiem realizacji jego polityki. – powiedział w audycji z cyklu ”Na historycznej wokandzie” red. Kazimierz Baranowski.
Kulturkampf i antypolskość Bismarcka
Bismarck był człowiekiem antypolskim z pochodzenia i obyczajów. Wyrazem tego był Kulturkampf, czyli walka przeciwko Kościołowi katolickiemu. Na ziemiach polskich było to związane z zaostrzeniem germanizacji.
- Cała Europa może mieć do Bismarcka pretensje, ale najwięcej ucierpiała Polska – oskarżał red. Baranowski – chciał doprowadzić do rozbicia klasowego, stanowego i wykorzystać masy przeciwko inteligencji i klerowi katolickiemu, który był nosicielem polskości w Poznańskiem.
Można wręcz powiedzieć o pewnego rodzaju obsesji. W liście do siostry 26 marca 1861 pisał: ”Bijcie Polaków, aż im się żyć odechce. Mam wszelkie współczucie dla ich sytuacji, ale jeżeli przetrwać chcemy, to nie możemy uczynić niczego innego jak ich wytępić”.
Dziedzictwo
Na dłuższą metę złożoność rozwiązań Bismarcka skazała je na zagładę. Zmienił on oblicze Europy oraz system stosunków międzynarodowych, ale nie umiał jednak stworzyć wzoru, według którego mogliby działać jego następcy. Samotny za życia Bismarck, jeszcze mniej był rozumiany, gdy odszedł ze sceny. Niemcy pamiętali trzy wojny, które doprowadziły do niemieckiego zjednoczenia, nie pamiętali natomiast, ile starannych przygotowań doprowadziło do nich. Skazał niemieckie społeczeństwo na rodzaj polityki, którą można było kontynuować tylko wówczas, gdyby w każdym pokoleniu pojawił się wielki człowiek.
mjm
von Bismarck – polityk doskonały
Nowe Niemcy były zbyt demokratyczne dla konserwatystów, zbyt autorytarne dla liberałów i zbyt nastawione na siłę dla legitymistów. Przykrojone były dla potrzeb geniusza, który miał zamiar kierować rozpętanymi przez siebie siłami poprzez manipulowanie antagonizmami.
Otto von Bismarck rozpoczął swe życie 1 kwietnia 1815 w dobie rozkwitu systemu Metternichowskiego, w świecie składającym się z trzech podstawowych elementów: europejskiej równowagi sił, wewnętrznej równowagi w Niemczech pomiędzy Austrią i Prusami oraz systemu przymierzy opartych na jedności konserwatywnych wartości.
Przez okres jednego pokolenia po Kongresie Wiedeńskim międzynarodowe napięcia były wyciszone ze względu na to, że wszystkie główne państwa były zainteresowane wspólnym przetrwaniem, a dwory Prus, Austrii i Rosji opowiadały się za wspólnie wyznawanymi zasadami.
Bismarck zakwestionował te wszystkie założenia. Był przekonany, że jeśli Prusy miały spełnić swoje przeznaczenie i zjednoczyć Niemcy to system wiedeński musiał zostać zniszczony.
- Całe życie realizował tezę, że wojna jest polityką prowadzoną innymi środkami. Takie było całe jego życie – mówił na antenie PR red. Kazimierz Baranowski.
Realpolitik
Do objęcia rządów przez Bismarcka w 1862 roku Prusy starały się przynależeć do Świętego Przymierza za wszelką cenę. Odpowiedzią żelaznego kanclerza było coś zupełnie przeciwnego – należało tworzyć przymierza i stosunki ze wszystkimi, tak żeby Prusy zawsze bliższe były każdej ze zwaśnionych stron niż one same między sobą. Starał się utrzymać status quo i nie dopuścić do koalicji wrogów Rzeszy.
Realizując swoją koncepcję Bismarck opierał się na zasadach realpolitik – przekonaniu, że stosunki między państwami określane są bezwzględną siłą i tylko najsilniejsi przetrwają.
- Był to polityk niesłychanie skuteczny. Efekt działalności politycznej Bismarcka: trzy wygrane wojny. Nie dawał się zepchnąć ze sceny politycznej przez 28 lat – zaznaczył historyk dr Jan Sałkowski.
Niewielu było mężów stanu, którzy by tak dalece zmienili bieg historii
Jego geniusz polityczny objawił się szczególnie podczas wojny z Austrią w 1866 roku. Miażdżące zwycięstwo pod Sadową utorowało drogę do zjednoczenia Niemiec i zakończyło kilkusetletni okres hegemonii austriackiej, co odmieniło oblicze Europy Środkowej.
Wygrana wojna z Francją pozwoliła dominującym demograficznie, ekonomicznie i militarnie Niemcom aspirować do roli hegemona w Europie. 18 stycznia 1871 roku w Wersalu proklamowano utworzenie Drugiej Rzeszy z cesarzem Wilhelmem I na czele. Bismarck został kanclerzem Rzeszy.
- Był człowiekiem wojny. Prowadził je przeciwko Austrii, Danii i Francji. Wszystkie konflikty były zwycięskie. Ponadto wygrywał wojny prowadzone przez innych dla Niemców. Wojna była środkiem realizacji jego polityki. – powiedział w audycji z cyklu ”Na historycznej wokandzie” red. Kazimierz Baranowski.
Kulturkampf i antypolskość Bismarcka
Bismarck był człowiekiem antypolskim z pochodzenia i obyczajów. Wyrazem tego był Kulturkampf, czyli walka przeciwko Kościołowi katolickiemu. Na ziemiach polskich było to związane z zaostrzeniem germanizacji.
- Cała Europa może mieć do Bismarcka pretensje, ale najwięcej ucierpiała Polska – oskarżał red. Baranowski – chciał doprowadzić do rozbicia klasowego, stanowego i wykorzystać masy przeciwko inteligencji i klerowi katolickiemu, który był nosicielem polskości w Poznańskiem.
Można wręcz powiedzieć o pewnego rodzaju obsesji. W liście do siostry 26 marca 1861 pisał: ”Bijcie Polaków, aż im się żyć odechce. Mam wszelkie współczucie dla ich sytuacji, ale jeżeli przetrwać chcemy, to nie możemy uczynić niczego innego jak ich wytępić”.
Dziedzictwo
Na dłuższą metę złożoność rozwiązań Bismarcka skazała je na zagładę. Zmienił on oblicze Europy oraz system stosunków międzynarodowych, ale nie umiał jednak stworzyć wzoru, według którego mogliby działać jego następcy. Samotny za życia Bismarck, jeszcze mniej był rozumiany, gdy odszedł ze sceny. Niemcy pamiętali trzy wojny, które doprowadziły do niemieckiego zjednoczenia, nie pamiętali natomiast, ile starannych przygotowań doprowadziło do nich. Skazał niemieckie społeczeństwo na rodzaj polityki, którą można było kontynuować tylko wówczas, gdyby w każdym pokoleniu pojawił się wielki człowiek.
mjm
Bismarck – polityk doskonały
Nowe Niemcy były zbyt demokratyczne dla konserwatystów, zbyt autorytarne dla liberałów i zbyt nastawione na siłę dla legitymistów. Przykrojone były dla potrzeb geniusza, który miał zamiar kierować rozpętanymi przez siebie siłami poprzez manipulowanie antagonizmami.
Otto von Bismarck rozpoczął swe życie 1 kwietnia 1815 w dobie rozkwitu systemu Metternichowskiego, w świecie składającym się z trzech podstawowych elementów: europejskiej równowagi sił, wewnętrznej równowagi w Niemczech pomiędzy Austrią i Prusami oraz systemu przymierzy opartych na jedności konserwatywnych wartości.
Przez okres jednego pokolenia po Kongresie Wiedeńskim międzynarodowe napięcia były wyciszone ze względu na to, że wszystkie główne państwa były zainteresowane wspólnym przetrwaniem, a dwory Prus, Austrii i Rosji opowiadały się za wspólnie wyznawanymi zasadami.
Bismarck zakwestionował te wszystkie założenia. Był przekonany, że jeśli Prusy miały spełnić swoje przeznaczenie i zjednoczyć Niemcy to system wiedeński musiał zostać zniszczony.
- Całe życie realizował tezę, że wojna jest polityką prowadzoną innymi środkami. Takie było całe jego życie – mówił na antenie PR red. Kazimierz Baranowski.
Realpolitik
Do objęcia rządów przez Bismarcka w 1862 roku Prusy starały się przynależeć do Świętego Przymierza za wszelką cenę. Odpowiedzią żelaznego kanclerza było coś zupełnie przeciwnego – należało tworzyć przymierza i stosunki ze wszystkimi, tak żeby Prusy zawsze bliższe były każdej ze zwaśnionych stron niż one same między sobą. Starał się utrzymać status quo i nie dopuścić do koalicji wrogów Rzeszy.
Realizując swoją koncepcję Bismarck opierał się na zasadach realpolitik – przekonaniu, że stosunki między państwami określane są bezwzględną siłą i tylko najsilniejsi przetrwają.
- Był to polityk niesłychanie skuteczny. Efekt działalności politycznej Bismarcka: trzy wygrane wojny. Nie dawał się zepchnąć ze sceny politycznej przez 28 lat – zaznaczył historyk dr Jan Sałkowski.
Niewielu było mężów stanu, którzy by tak dalece zmienili bieg historii
Jego geniusz polityczny objawił się szczególnie podczas wojny z Austrią w 1866 roku. Miażdżące zwycięstwo pod Sadową utorowało drogę do zjednoczenia Niemiec i zakończyło kilkusetletni okres hegemonii austriackiej, co odmieniło oblicze Europy Środkowej.
Wygrana wojna z Francją pozwoliła dominującym demograficznie, ekonomicznie i militarnie Niemcom aspirować do roli hegemona w Europie. 18 stycznia 1871 roku w Wersalu proklamowano utworzenie Drugiej Rzeszy z cesarzem Wilhelmem I na czele. Bismarck został kanclerzem Rzeszy.
- Był człowiekiem wojny. Prowadził je przeciwko Austrii, Danii i Francji. Wszystkie konflikty były zwycięskie. Ponadto wygrywał wojny prowadzone przez innych dla Niemców. Wojna była środkiem realizacji jego polityki. – powiedział w audycji z cyklu ”Na historycznej wokandzie” red. Kazimierz Baranowski.
Kulturkampf i antypolskość Bismarcka
Bismarck był człowiekiem antypolskim z pochodzenia i obyczajów. Wyrazem tego był Kulturkampf, czyli walka przeciwko Kościołowi katolickiemu. Na ziemiach polskich było to związane z zaostrzeniem germanizacji.
- Cała Europa może mieć do Bismarcka pretensje, ale najwięcej ucierpiała Polska – oskarżał red. Baranowski – chciał doprowadzić do rozbicia klasowego, stanowego i wykorzystać masy przeciwko inteligencji i klerowi katolickiemu, który był nosicielem polskości w Poznańskiem.
Można wręcz powiedzieć o pewnego rodzaju obsesji. W liście do siostry 26 marca 1861 pisał: ”Bijcie Polaków, aż im się żyć odechce. Mam wszelkie współczucie dla ich sytuacji, ale jeżeli przetrwać chcemy, to nie możemy uczynić niczego innego jak ich wytępić”.
Dziedzictwo
Na dłuższą metę złożoność rozwiązań Bismarcka skazała je na zagładę. Zmienił on oblicze Europy oraz system stosunków międzynarodowych, ale nie umiał jednak stworzyć wzoru, według którego mogliby działać jego następcy. Samotny za życia Bismarck, jeszcze mniej był rozumiany, gdy odszedł ze sceny. Niemcy pamiętali trzy wojny, które doprowadziły do niemieckiego zjednoczenia, nie pamiętali natomiast, ile starannych przygotowań doprowadziło do nich. Skazał niemieckie społeczeństwo na rodzaj polityki, którą można było kontynuować tylko wówczas, gdyby w każdym pokoleniu pojawił się wielki człowiek.
mjm
Otto von Bismarck – polityk doskonały
Nowe Niemcy były zbyt demokratyczne dla konserwatystów, zbyt autorytarne dla liberałów i zbyt nastawione na siłę dla legitymistów. Przykrojone były dla potrzeb geniusza, który miał zamiar kierować rozpętanymi przez siebie siłami poprzez manipulowanie antagonizmami.
Otto von Bismarck rozpoczął swe życie 1 kwietnia 1815 w dobie rozkwitu systemu Metternichowskiego, w świecie składającym się z trzech podstawowych elementów: europejskiej równowagi sił, wewnętrznej równowagi w Niemczech pomiędzy Austrią i Prusami oraz systemu przymierzy opartych na jedności konserwatywnych wartości.
Przez okres jednego pokolenia po Kongresie Wiedeńskim międzynarodowe napięcia były wyciszone ze względu na to, że wszystkie główne państwa były zainteresowane wspólnym przetrwaniem, a dwory Prus, Austrii i Rosji opowiadały się za wspólnie wyznawanymi zasadami.
Bismarck zakwestionował te wszystkie założenia. Był przekonany, że jeśli Prusy miały spełnić swoje przeznaczenie i zjednoczyć Niemcy to system wiedeński musiał zostać zniszczony.
- Całe życie realizował tezę, że wojna jest polityką prowadzoną innymi środkami. Takie było całe jego życie – mówił na antenie PR red. Kazimierz Baranowski.
Realpolitik
Do objęcia rządów przez Bismarcka w 1862 roku Prusy starały się przynależeć do Świętego Przymierza za wszelką cenę. Odpowiedzią żelaznego kanclerza było coś zupełnie przeciwnego – należało tworzyć przymierza i stosunki ze wszystkimi, tak żeby Prusy zawsze bliższe były każdej ze zwaśnionych stron niż one same między sobą. Starał się utrzymać status quo i nie dopuścić do koalicji wrogów Rzeszy.
Realizując swoją koncepcję Bismarck opierał się na zasadach realpolitik – przekonaniu, że stosunki między państwami określane są bezwzględną siłą i tylko najsilniejsi przetrwają.
- Był to polityk niesłychanie skuteczny. Efekt działalności politycznej Bismarcka: trzy wygrane wojny. Nie dawał się zepchnąć ze sceny politycznej przez 28 lat – zaznaczył historyk dr Jan Sałkowski.
Niewielu było mężów stanu, którzy by tak dalece zmienili bieg historii
Jego geniusz polityczny objawił się szczególnie podczas wojny z Austrią w 1866 roku. Miażdżące zwycięstwo pod Sadową utorowało drogę do zjednoczenia Niemiec i zakończyło kilkusetletni okres hegemonii austriackiej, co odmieniło oblicze Europy Środkowej.
Wygrana wojna z Francją pozwoliła dominującym demograficznie, ekonomicznie i militarnie Niemcom aspirować do roli hegemona w Europie. 18 stycznia 1871 roku w Wersalu proklamowano utworzenie Drugiej Rzeszy z cesarzem Wilhelmem I na czele. Bismarck został kanclerzem Rzeszy.
- Był człowiekiem wojny. Prowadził je przeciwko Austrii, Danii i Francji. Wszystkie konflikty były zwycięskie. Ponadto wygrywał wojny prowadzone przez innych dla Niemców. Wojna była środkiem realizacji jego polityki. – powiedział w audycji z cyklu ”Na historycznej wokandzie” red. Kazimierz Baranowski.
Kulturkampf i antypolskość Bismarcka
Bismarck był człowiekiem antypolskim z pochodzenia i obyczajów. Wyrazem tego był Kulturkampf, czyli walka przeciwko Kościołowi katolickiemu. Na ziemiach polskich było to związane z zaostrzeniem germanizacji.
- Cała Europa może mieć do Bismarcka pretensje, ale najwięcej ucierpiała Polska – oskarżał red. Baranowski – chciał doprowadzić do rozbicia klasowego, stanowego i wykorzystać masy przeciwko inteligencji i klerowi katolickiemu, który był nosicielem polskości w Poznańskiem.
Można wręcz powiedzieć o pewnego rodzaju obsesji. W liście do siostry 26 marca 1861 pisał: ”Bijcie Polaków, aż im się żyć odechce. Mam wszelkie współczucie dla ich sytuacji, ale jeżeli przetrwać chcemy, to nie możemy uczynić niczego innego jak ich wytępić”.
Dziedzictwo
Na dłuższą metę złożoność rozwiązań Bismarcka skazała je na zagładę. Zmienił on oblicze Europy oraz system stosunków międzynarodowych, ale nie umiał jednak stworzyć wzoru, według którego mogliby działać jego następcy. Samotny za życia Bismarck, jeszcze mniej był rozumiany, gdy odszedł ze sceny. Niemcy pamiętali trzy wojny, które doprowadziły do niemieckiego zjednoczenia, nie pamiętali natomiast, ile starannych przygotowań doprowadziło do nich. Skazał niemieckie społeczeństwo na rodzaj polityki, którą można było kontynuować tylko wówczas, gdyby w każdym pokoleniu pojawił się wielki człowiek.
m