9 grudnia 1863 roku zmarł Ludwik Gąsiorowski. Lekarz nazywany ojcem polskiej medycyny.
Młodość
Urodził się 16 sierpnia 1807 roku w Rudzie pod Wieluniem. Krótko po jego narodzinach rodzina przeniosła się do Księstwa Poznańskiego, gdzie ukończył gimnazjum św. Marii Magdaleny. W 1829 roku rozpoczął studia medyczne we Wrocławiu, które przerwał wraz z wybuchem Powstania Listopadowego. Wiedziony poczuciem obowiązku walki dla ojczyzny udał się do Królestwa Polskiego w szeregach pułku jazdy poznańskiej. W trakcie powstania, widząc ogromną ilość rannych i niedobór lekarzy, przyjął stanowisko podlekarza. Przyjął je pomimo braków w wiedzy lekarskiej.
- Miałem później sposobność podziwiania w nim tej obojętności niemal z jaką się w podobnych przypadkach na niebezpieczeństwo narażał, powodowane uczuciem ludzkości i obowiązku – pisał Marceli Motty w swoim felietonie "Przechadzki po mieście".
19:38 Gąsiorowski.mp3 Ludwik Gąsiorowski. Sylwetka lekarza, historyka medycyny, autora "Zbioru wiadomości do historii sztuki lekarskiej w Polsce". Archiwalna audycja Małgorzaty Kownackiej. (PR, 1982)
Lekarz i filantrop
Po upadku powstania wrócił do nauki. W 1835 roku zdał egzamin i otrzymał stopień doktora. Rok później przeniósł się do Poznania, gdzie rozpoczął praktykę lekarską. Specjalizował się w chorobach wewnętrznych i położnictwie. W tym samym czasie poznał i zaczął współpracować z Karolem Marcinkowskim. Razem rozwijali działalność społeczną i filantropijną. Ubogich leczyli bezpłatnie, często samemu kupując im leki.
– Przestałem się niebawem dziwić, że mimo turkotu ulicznego w powozie na sen mu się zebrało, usłyszawszy o jego trudach w tych pierwszych tygodniach cholery. Razem z Marcinkowskim nie tylko za dnia byli ciągle na nogach i na wózku, lecz całymi nocami biegali i jeździli – wspominał Marceli Motty.
Mając tyle do czynienia z niedomogami społeczeństwa w swojej działalności skupił się na poprawie ochrony medycznej. Uważał, że trzeba zacząć od najmłodszych. Był pierwszym, który wystąpił z planem urządzenia ochronek dal dzieci. Efektem tych działań było powołanie w 1842 roku, w Poznaniu, Towarzystwa dla Zakładania i Prowadzenia Ochronek dla Biednych Dzieci, którym przez kilka lat kierował jako przewodniczący. Jednocześnie od 1844 zasiadał w dyrekcji Towarzystwa Pomocy Naukowej, a w latach 1842-1854 był członkiem rady miejskiej.
W 1846 roku za udział w przygotowaniach do powstania wielkopolskiego został aresztowany przez władze pruskie i na siedem miesięcy osadzony w więzieniu. Po wyjściu z więzienia, w czasie Wiosny Ludów, działał jako lekarz w obozach i szpitalach powstańczych.Z zachowanych wspomnień wyłania się obraz człowieka całkowicie poświęconego pomocy innym, a jednocześnie nieszczęśliwego.
- Wytknąwszy sobie drogę prawdy, poświęcenia i usług publicznych bolał Gąsiorowski, iż często spotykał się z obłudą i samolubstwem. Nie czuł się też szczęśliwym, bo nienawidząc fałszu nie mógł się pogodzić ze światem, który go otaczał i towarzystwem, do którego należał, a z którym przecież żyć musiał.
Ojciec medycyny
Ludwik Gąsiorowski, poza działalnością dydaktyczną i społeczną skierowaną do ubogich, był także znaczącą postacią w świecie nauki. Od momentu założenie, to jest 1857 roku, był członkiem zarządu Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk.
Największą zasługą Gąsiorowskiego i jego dziełem życia jest "Zbiór wiadomości do historii sztuki lekarskiej w Polsce". Ze skromnej początkowo rozprawy, urosło w ciągu lat obszerne dzieło, nad którym Gąsiorowski pracował do 1855 roku, to znaczy do chwili wydania ostatniego, IV tomu.
- Historia medycyny polskiej od samego jej początku to źródło lecznicze dla zbolałego serca po klęsce powstania listopadowego. Tam szukałem pociechy, dowodów, że Polska zawsze naukami wysoko stała, a żadnemu innemu narodowi prymu nie dawała – pisał w swoich wspomnieniach Gąsiorowski.
Stworzenie powyższego dzieła było bardzo trudnym zadaniem z racji ubóstwa polskiej literatury medycznej. Gąsiorowski samodzielnie, już od czasów uniwersyteckich, sukcesywnie zbierał materiał do swojej pracy kolekcjonując pisma polskich lekarzy z różnych zakątków dawnej Polski.
Dzieło to zostało ostro zaatakowane przez Karola Strajchera, ówczesne bibliografa i publicystę. Zarzucił autorowi bezkrytyczne drukowanie wszystkiego co wpadło mu w ręce. Wobec tych zarzutów Gąsiorowski skutecznie bronił się na łamach Tygodnika Poznańskiego.
Śmierć
Zmarł 9 grudnia 1863 roku w Poznaniu. Pochowany został na dawnym cmentarzu świętomarcińskim, a w 1953 roku jego prochy przeniesiono na Cmentarz Zasłużonych Wielkopolan.
Człowiek ten całe życie postępował wedle maksymy: ”Służmy poczciwej sprawie, a jak kto może, niech ku pożytku dobra wspólnego pomoże”. Słowa te zostały przez niego umieszczone jako motto „Zbioru wiadomości do historii sztuki lekarskiej w Polsce”.
Młodość
Urodził się 16 sierpnia 1807 roku w Rudzie pod Wieluniem. Krótko po jego narodzinach rodzina przeniosła się do Księstwa Poznańskiego, gdzie ukończył gimnazjum św. Marii Magdaleny. W 1829 roku rozpoczął studia medyczne we Wrocławiu, które przerwał wraz z wybuchem Powstania Listopadowego. Wiedziony poczuciem obowiązku walki wstąpił do pułku jazdy poznańskiej. W trakcie powstania, widząc ogromną ilość rannych i niedobór lekarzy, przyjął stanowisko podlekarza. Przyjął je pomimo braków w wiedzy lekarskiej.
- Miałem później sposobność podziwiania w nim tej obojętności niemal, z jaką się w podobnych przypadkach na niebezpieczeństwo narażał, powodowane uczuciem ludzkości i obowiązku – pisał Marceli Motty w swoim felietonie "Przechadzki po mieście".
Lekarz i filantrop
Po upadku powstania wrócił do nauki. W 1835 roku otrzymał stopień doktora. Rok później przeniósł się do Poznania, gdzie rozpoczął praktykę lekarską. Specjalizował się w chorobach wewnętrznych i położnictwie. W tym samym czasie poznał i zaczął współpracować z Karolem Marcinkowskim. Razem rozwijali działalność społeczną i filantropijną. Ubogich leczyli bezpłatnie, często samemu kupując im leki.
– Przestałem się niebawem dziwić, że mimo turkotu ulicznego w powozie na sen mu się zebrało, usłyszawszy o jego trudach w tych pierwszych tygodniach cholery. Razem z Marcinkowskim nie tylko za dnia byli ciągle na nogach i na wózku, lecz całymi nocami biegali i jeździli – wspominał Marceli Motty.
Mając tyle do czynienia z niedomogami społeczeństwa, w swojej działalności skupił się na poprawie ochrony medycznej. Uważał, że trzeba zacząć od najmłodszych. Był pierwszym, który wystąpił z planem urządzenia ochronek dla dzieci. Efektem tych działań było powołanie w 1842 roku, w Poznaniu, Towarzystwa dla Zakładania i Prowadzenia Ochronek dla Biednych Dzieci, którym przez kilka lat kierował. Jednocześnie od 1844 roku zasiadał w dyrekcji Towarzystwa Pomocy Naukowej, a w latach 1842-1854 był członkiem rady miejskiej.
W 1846 roku za udział w przygotowaniach do Powstania Wielkopolskiego został aresztowany przez władze pruskie i na siedem miesięcy osadzony w więzieniu. Po wyjściu na wolność, w czasie Wiosny Ludów, działał jako lekarz w obozach i szpitalach powstańczych.
Z zachowanych wspomnień wyłania się obraz człowieka całkowicie poświęconego pomocy innym, a jednocześnie nieszczęśliwego.
- Wytknąwszy sobie drogę prawdy, poświęcenia i usług publicznych bolał Gąsiorowski, iż często spotykał się z obłudą i samolubstwem. Nie czuł się też szczęśliwym, bo nienawidząc fałszu, nie mógł się pogodzić ze światem, który go otaczał i towarzystwem, do którego należał, a z którym przecież żyć musiał - pisał Marceli Motty.
Ojciec medycyny
Ludwik Gąsiorowski, poza działalnością dydaktyczną i społeczną skierowaną do ubogich, był także znaczącą postacią w świecie nauki. Od momentu założenia Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk w 1857 roku był członkiem zarządu.
Największą zasługą Gąsiorowskiego i jego dziełem życia jest "Zbiór wiadomości do historii sztuki lekarskiej w Polsce". Ze skromnej początkowo rozprawy, urosło w ciągu lat obszerne dzieło, nad którym Gąsiorowski pracował do 1855 roku.
- Historia medycyny polskiej od samego jej początku to źródło lecznicze dla zbolałego serca po klęsce powstania listopadowego. Tam szukałem pociechy, dowodów, że Polska zawsze naukami wysoko stała, a żadnemu innemu narodowi prymu nie dawała – pisał w swoich wspomnieniach Gąsiorowski.
Stworzenie powyższego dzieła było bardzo trudnym zadaniem z racji ubóstwa polskiej literatury medycznej. Gąsiorowski samodzielnie, już od czasów uniwersyteckich, sukcesywnie zbierał materiał do swojej pracy, kolekcjonując pisma polskich lekarzy.
Śmierć
Zmarł 9 grudnia 1863 roku w Poznaniu. Pochowany został na dawnym cmentarzu świętomarcińskim, później jego prochy przeniesiono na Cmentarz Zasłużonych Wielkopolan.
Ludwik Gąsiorowski całe życie postępował wedle maksymy: "Służmy poczciwej sprawie, a jak kto może, niech ku pożytku dobra wspólnego pomoże". Słowa te zostały przez niego umieszczone jako motto "Zbioru wiadomości do historii sztuki lekarskiej w Polsce".
mjm/im