Dziekan Wydziału Prawa, Administracji i Ekonomii Uniwersytetu Wrocławskiego prof. Włodzimierz Gromski podkreślił podczas konferencji z okazji 15. rocznicy przyznania Giedroyciowi tytułu doktora honoris causa Uniwersytetu Wrocławskiego, że redaktor paryskiej "Kultury" był osobą szczególnie ważną dla pokolenia Polaków żyjących w kraju i za granicą po II wojnie światowej.
"Można zadać pytanie, gdzie bylibyśmy dziś, gdyby nie Jerzy Giedroyc. Jak wyglądałaby polska kultura bez paryskiej +Kultury+. Jak wyglądałaby świadomość polityczna Polaków bez +Zeszytów Historycznych+ i innych wydawnictw Instytutu Literackiego" - mówił profesor Gromski.
Jego zdaniem tym co wyróżniało Giedroycia, była wyjątkowa mądrość historyczna. "Pozwalała mu nie tylko odróżniać dobro od zła, prawdę od fałszu, ale także pamiętając o różnicach, o tym co dzieli, znajdować to co wspólne, to co łączy. Dziś takiej mądrości brakuje nam najbardziej" - podkreślił.
Były rektor Uniwersytetu Wrocławskiego prof. Henryk Ratajczak, który nawiązał bliską znajomość z Giedroyciem, podkreślał, że redaktor paryskiej "Kultury" bardzo cenił sobie niezależność i samodzielność. "Nawet, gdy był chory, chciał robić wszystko sam (...) Był przy tym człowiekiem nieśmiałym, nie lubił przebywać w pokoju, gdzie było dużo osób" - wspominał naukowiec.
Profesor podkreślił, że Giedroyc był "państwowcem". "Jego interesowało Państwo Polskie przed wojną, po wojnie oraz po przemianach w 1989 r. Był zawsze krytyczny. Narzekał, że partie polityczne, zamiast pracować dla państwa, są ciągle skłócone (...) Znał sytuację w Polsce lepiej niż większość jej obywateli, od rana do wieczora żył sprawami kraju. Otrzymywał prasę polonijną i krajową i w całości ją przeglądał" - mówił profesor.
Dodał, że ideą, której w całości poświęcił się Giedroyc, była niezależność wschodnich sąsiadów Polski - Białorusi, Litwy i Ukrainy. "Chciał, aby te kraje same podejmowały decyzje, a rolę Polski widział jako sojusznika, który zbliży je do Zachodu. Bardzo chciał, by polskie społeczeństwo zmieniło swój stosunek do wschodnich sąsiadów i by były to relacje partnerskie" - dodał profesor Ratajczak.
Redaktor
Jerzy Giedroyc urodził się 27 lipca 1906 roku w Mińsku Litewskim. Studiował prawo i historię na Uniwersytecie Warszawskim. Po wybuchu II wojny światowej wyjechał do Rumunii, był kierownikiem wydziału polskiego przy poselstwie chilijskim w Bukareszcie. W marcu 1941 roku zgłosił się do służby wojskowej i wyjechał do Palestyny, walczył w Samodzielnej Brygadzie Strzelców Karpackich, uczestniczył w kampanii libijskiej i walkach w Tobruku.
W marcu 1946 r. wraz z Józefem Czapskim, Gustawem Herlingiem-Grudzińskim oraz Zofią i Zygmuntem Hertzami założył w Rzymie Instytut Literacki. W lipcu 1947 r. opublikowali pierwszy numer "Kultury", wówczas kwartalnika. W październiku tego samego roku Instytut Literacki przeniósł swoją siedzibę pod Paryż, do Maisons-Laffitte. W okresie PRL-u ośrodek pełnił funkcję nieoficjalnej ambasady niepodległej Polski. Z "Kulturą" współpracowali wybitni polscy publicyści i pisarze emigracyjni, m.in. Józef Czapski, Jerzy Stempowski, Konstanty Jeleński, Juliusz Mieroszewski, Czesław Miłosz, Witold Gombrowicz, Gustaw Herling-Grudziński.
Giedroyc już w 1949 roku razem ze swym zespołem wysunął koncepcję ułożenia sobie przez Polskę dobrych stosunków z bezpośrednimi sąsiadami na Wschodzie, bez roszczeń terytorialnych i bez prób - w razie zmiany sytuacji - ułożenia się z Kremlem ponad głowami Litwinów, Ukraińców i Białorusinów.
Po 1989 r. Giedroyc, mimo zaproszeń, nie przyjechał do Polski. W okresie przełomu 1988/1989 krytykował odbywające się w Warszawie rozmowy okrągłego stołu z pozycji radykalnego antykomunizmu. Jednak po 1989 roku jego linia polityczna ewoluowała.
Jerzy Giedroyc zmarł w Paryżu 15 września 2000 roku.
Zobacz serwis specjalny poświęcony Jerzemu Giedroyciowi>>>