Andrzej Wajda: film o mnie byłby bardzo nudny
Wajda kilkukrotnie miał szansę Oscara w kategorii filmów nieanglojęzycznych. Był nominowany za produkcje "Ziemia obiecana" (1974), "Panny z Wilka" (1979), "Człowiek z żelaza" (1981) i "Katyń" (2007). I choć nie zdobył wtedy żadnej statuetki, to amerykańska Akademia Filmowa przyznała mu w 2000 roku honorową nagrodę za osiągnięcia życia i wkład w rozwój światowej kinematografii.
Jego filmy wyróżniano także weneckim Złotym Lwem, berlińskim Złotym Niedźwiedziem, a także słynnymi Palmami podczas Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Cannes. Na Lazurowym Wybrzeżu wyróżniono Andrzeja Wajdę aż dwa razy.
Canneńskie triumfy
Pierwszą nagrodę w Cannes przyznano Wajdzie za "Kanał" (1957) podczas 10. odsłony francuskiego festiwalu. Była to Srebrna Palma, którą reżyser podzielił się ex aequo z Ingmarem Bergmanem i jego "Siódmą pieczęcią". Dla polskiej kinematografii było to wielkie i znaczące osiągnięcie, tym bardziej, że film Wajdy nie miał najwyższych notowań w kraju. W pierwszym okresie był nawet piętnowany przez rodzimą krytykę i widzów z uwagi na daleki od pomnikowości sposób przedstawienia powstańców warszawskich.
Za granicą dzieło Wajdy było nieporównanie bardziej podziwiane i oklaskiwane. Dziennik "Le Figaro" napisał, że "film Wajdy dosłownie odbiera oddech". Dla Francuzów "Kanał" był przykładem jak "tragizm poszczególnych postaci, bohaterów tego filmu, czyni z nich nieśmiertelnych bohaterów polskiej historii".
14:05 filmowe adaptacje literatury. andrzej wajda.mp3 Fragmenty rozmowy Anny Fuksiewicz z filmoznawcami Bożeną Janicką i Andrzejem Kołodyńskim na temat filmów Andrzeja Wajdy powstałych na bazie literatury w audycji z cyklu "Powróćmy do tematu". Cz 1. (PR, 2001)
02:57 adaptacje filmowe literatury. andrzej wajda 2.mp3 Fragmenty rozmowy Anny Fuksiewicz z filmoznawcami Bożeną Janicką i Andrzejem Kołodyńskim na temat filmów Andrzeja Wajdy powstałych na bazie literatury w audycji z cyklu "Powróćmy do tematu". Cz 2. (PR, 2001)
Andrzej Wajda. "Polska była jego miłością"
Jeszcze większym sukcesem był "Człowiek z żelaza" (1981). Jury 34. Międzynarodowego Festiwalu Filmowy w Cannes, w którym zasiadali między innymi Jacques Deray, Ellen Burstyn, Jean-Claude Carriere, Carlos Diegues, Antonio Gala czy Douglas Slocombe, spośród 22 konkursowych propozycji najbardziej zachwyciło się tym właśnie filmem. Nagrodzono go Złotą Palmą. Nigdy wcześniej polska produkcja nie otrzymała tak znaczącej nagrody na festiwalu filmowym.
Nie tylko jury wyszło z projekcji zachwycone. Publiczność na pokazach festiwalowych nagradzała film brawami na stojąco. Opiniotwórcze magazyny prasowe i gazety rozpisywały się o tych dziele Wajdy i o historii "Solidarności", której początki są w nim przedstawione. "Człowiek z żelaza" powstawał bowiem niejako "na żywo", kiedy wydarzenia, szczególnie w stoczni gdańskiej, wypełniły nadzieją cały naród. Światowe demokracje podziwiały ten zryw Polaków ku wolności.
17:35 Dwójka Poranek Dwójki 10.10.2016.mp3 Prof. Tadeusz Lubelski o Andrzeju Wajdzie: trudno znaleźć reżysera w ostatnich kilkudziesięciu latach, który opowiedziałby tak wiele o historii Polski w minionych dwóch stuleciach (PR, 10.10.2016)
Nakręcone książki
Andrzej Wajda to jeden z tych twórców filmowych, którzy chętnie sięgają po literaturę, i to po tę najbardziej wybitną. Aż trzy razy reżyser czerpał z prozy Jarosława Iwaszkiewicza, z czego warto zwrócić uwagę przede wszystkim na "Panny z Wilka" (1979), opowieść o Wiktorze Rubenie, który odwiedza po 15 latach miejsce swoich pierwszych erotycznych uniesień i próbuje rozliczyć się z przeszłością.
Czym się zajadały panny z Wilka?
Wajda, który 9 lat wcześniej bez trudu przeniósł na ekran Iwaszkiewiczowską "Brzezinę", tym razem napotkał na pewien opór artystycznej materii. Mówił o tym w archiwalnej rozmowie z Polskim Radiem, którą w 2008 roku przypomniała Anna Lisiecka
– Nie od razu zrozumiałem, jak bardzo inny musi być rytm całego filmu – słyszymy w nagraniu. - To jest tak pięknie napisane, że połączone z właściwymi aktorami musiało dać taki rezultat. Ale ja zmordowałem się przy tym filmie bardziej niż przy jakimkolwiek innym. Ta pajęczyna, która się rwie każdego dnia... Każda scena wydaje się albo zbyt wyrazista, albo niedostatecznie jasna. To powoduje straszne stresy u aktorów, którzy nie wiedzą, gdzie znaleźć granice pomiędzy tym, co jest już zbyt dosłowne i nie nadaje się do tego filmu, a tym, co jest zbyt niedopowiedziane i w związku z tym niejasne – mówił reżyser.
07:17 Panny z Wilka.mp3 "Jarosław Iwaszkiewicz - Panny z Wilka". Audycja Anny Lisieckiej z cyklu "Sobota z polską prozą". (PR, 4.10.2008)
Znacznie wcześniej - w 1965 roku - Wajda dokonał adaptacji "Popiołów" Stefana Żeromskiego. Dziewiąty pełnometrażowy film Wajdy był jedną z najdroższych polskich produkcji tamtych czasów. W związku z dalekim od wyobrażeń obrazem ludzi walczących o niepodległość dzieło wywołało wiele kontrowersji. Zarazem odczytywane było przez widzów jako aluzja do współczesnej sytuacji w kraju.
05:50 Popioły.mp3 Za kulisami filmu "Popioły" w reżyserii Andrzeja Wajdy (PR)
"Popioły" Wajdy. Rozczarowanie Napoleonem w głębokim PRL
- To jest film, którego nie sposób wyłączyć z dekady, w której powstał, a więc w środkowym peerelu, w środku dekady Gomułki, bardzo przygnębiającej epoki Polski lat 60. - tłumaczył krytyk filmowy Tadeusz Lubelski w Polskim Radiu. - Zaangażowanie tego filmu, nie tylko polityczne, w ówczesny spór, w ówczesną sytuację niepełnej wolności, było decydujące dla jego kształtu artystycznego i dla jego powstania. Najważniejsza idea tego filmu, filmu pesymistycznego, o przegranej wojnie, i o rozczarowaniu całego pokolenia Polaków, którzy uwierzyli Napoleonowi, była związana z sytuacją w latach 60. - wyjaśniał Lubelski.
Do głównej roli Wajda zaangażował młodego studenta wydziału aktorskiego, Daniela Olbrychskiego i tym samym odkrył go dla polskiego kina a zwłaszcza dla siebie. "Popiołami" rozpoczęła się bowiem wieloletnia przyjaźń i współpraca Wajdy z Olbrychskim, który odtąd grał niemal w każdym filmie reżysera.
14:55 pracowałem z andrzejem wajdą - daniel olbrychski___266_06_ii_tr_2-2_98630893bc6c2b6[00].mp3 "Pracowałem z Andrzejem Wajdą - Daniel Olbrychski". Audycja Bogumiły Prządki z cyklu "Zapiski ze współczesności". (PR, 6.03.2006)
Jednym z największych osiągnięć Wajdy w dziedzinie ekranizacji literatury - a także osiągnięć polskiej kinematografii w ogóle - jest bez wątpienia "Ziemia obiecana" (1974) na podstawie powieści Władysława Reymonta. Film został okrzyknięty arcydziełem nie tylko w Polsce, lecz także na całym świecie. Jednym z jego wielbicieli jest amerykański reżyser Martin Scorsese.
– To był mój trzeci film z Wajdą, po "Wszystko na sprzedaż" i "Weselu" – wspominał w 2012 roku operator Witold Sobociński, który w Polskim Radiu opowiadał o cyfrowej rekonstrukcji "Ziemi obiecanej" i związanymi z nią objazdowymi projekcjami dzieła. – To film uniwersalny, jeden z najlepszych w historii polskiego kina. I ma swoją wspaniałą tradycję: w telewizji widziałem go setki razy, nie wspominając o seansach kinowych – wyznał.
04:00 sobociński_OK)[A]PR3(PCM) 23 luty 2012 10_33_18.mp3 Witold Sobociński: nowa "Ziemia obiecana" to nieco większy ekran, lepszy kolor, wspaniały dźwięk. Dzięki cyfrowym nośnikom nasz najlepszy film będzie można pokazać wszędzie (PR, 23.02.2012)
(Post)romantyzm z każdej strony
Pod koniec XX wieku Andrzej Wajda odważył się sięgnąć po najbardziej polskie z polskich dzieł literackich - "Pana Tadeusza". Film miał premierę w 1999 roku. Epopeja narodowa przeniesiona przez filmowca na wielki ekran zachwyciła publiczność i krytyków narracją, scenografią i znakomitą grą aktorską. W "Panu Tadeuszu" wystąpiły niemal same gwiazdy. Światową karierę rozpoczęła tam Alicja Bachleda-Curuś.
12:57 Dwojka Zapiski ze wspolczesnosci 12.02.2014.mp3 O "Panu Tadeuszu" i scenografii w filmowej adaptacji poematu opowiada Allan Starski (PR, 12.02.2014)
Marek Brodzki, kierownik produkcji i drugi reżyser filmu "Pan Tadeusz", wspominał w 2014 roku początki pracy nad dziełem. – To było odważne przedsięwzięcie, bo to poezja, i to poezja niełatwa. Byłem ciekaw, co z tego będzie. – Gdy zobaczyłem pierwszy zarys scenariusza, zrozumiałem, że to może to być wspaniałe, potoczyste, duże kino – opowiadał.
14:21 Dwojka Zapiski ze wspolczesnosci 13.02.2014.mp3 Marek Brodzki opowiada o pracy na planie filmu "Pan Tadeusz" Andrzeja Wajdy (PR, 13.02.2014)
Narodowe Czytanie "Wesela" w Polskim Radiu
Za inny arcypolski tekst zabrał się Wajda już w 1973 roku. Chodzi o "Wesele" Stanisława Wyspiańskiego. Filmowa adaptacja dramatu to kolejne arcydzieło naszej kinematografii. Talent reżysera połączył się tu z geniuszem autora sztuki. Jak głosi anegdota, po obejrzeniu "Wesela", Elia Kazan miał zapytać Andrzeja Wajdę, gdzie znalazł tak doskonałego scenarzystę.
Kluczem do ogromnego sukcesu "Wesela" Wajdy była przede wszystkim głęboka wierność reżysera wobec autora dramatu i to na bardzo wielu poziomach. Symboliczny wydaje się już wybór miejsca, w którym zorganizowano premierę filmu.
Daniel Olbrychski: powiedziałem Wajdzie, że chyba zwariował
– Bardzo zależało mi na tym, żeby premiera tego filmu odbyła się na scenie Teatru Słowackiego w Krakowie – wspominał Andrzej Wajda w rozmowie z Anną Fuksiewicz w audycji "Z obu stron kamery". Zgodnie z wolą reżysera 9 stycznia 1973 roku, w tej samej sali, w której 72 lata wcześniej miała miejsce teatralna prapremiera dramatu, odbyła się uroczysta premiera filmu "Wesele".
03:53 andrzej wajda o danielu olbrychskim.mp3 "Zabrałem go ze szkoły i on więcej do niej nie wrócił" – wypowiedź Andrzeja Wajdy na temat jego wieloletniej współpracy z Danielem Olbrychskim, odtwórcą Roli Pana Młodego. Fragment audycji Anny Retmaniak z cyklu "Portret słowem malowany" (PR, 19.02.2006)
00:57 daniel olbrychski o andrzeju wajdzie.mp3 "Taki reżyser był mi potrzebny" – wypowiedź Daniela Olbrychskiego na temat jego współpracy z Andrzejem Wajdą. Fragment audycji Łucji Kamińskiej z cyklu "Z obu stron kamery" (PR, 17.11.1974)
03:52 andrzej wajda i daniel olbrychski____1108_98_iv_tr_0-0_12761085f4c2af7a[00].mp3 "Krystyna Zachwatowicz podsunęła, że Daniel może to grać". Fragment audycji Anny Fuksiewicz z cyklu "Z obu stron kamery" (PR, 13.04.1998)
01:19 andrzej łapicki o andrzeju wajdzie.mp3 "Zmusza do tego żeby aktor dał z siebie wszystko" – wypowiedź Andrzeja Łapickiego na temat pracy z Andrzejem Wajdą przy filmie "Wesele". Fragment audycji Anny Lisieckiej z cyklu "Sekrety, konkrety" (PR, 15.01.2001)
01:38 maja komorowska o witoldzie sobocińskim.mp3 "Był malarzem kamery" – wypowiedź Mai Komorowskiej, odtwórczyni roli Racheli, na temat pracy z operatorem Witoldem Sobocińskim. Fragment audycji Beaty Kwiatkowskiej z cyklu "Kwadrans bez muzyki" (PR, 31.10.2019)
Wyspiański w rękach Wajdy to nie tylko film. Reżyser pracował przecież w teatrze i również tam zapisał się jako wybitny twórca. To Andrzej Wajda jest autorem najbardziej znanej inscenizacji "Nocy listopadowej" - dokonanej najpierw w 1974 roku w Teatrze Starym w Krakowie, a później w Teatrze Telewizji. – Wielką oryginalność tej inscenizacji czuje się do dzisiaj. Nieprawdopodobna jest gorączka i temperatura tego przedstawienia – mówiła w audycji prof. Barbara Osterloff.
Andrzej Wajda wymyślił, ażeby część tekstu "Nocy listopadowej" została przez aktorów wyśpiewana. – Wiemy, że Wyspiański był zafascynowany Wagnerem. Chciał pójść krok dalej, pod koniec życia zamyślał "Noc listopadową" właśnie jako spektakl muzyczny. Wydaje mi się, że byłby bardzo zadowolony z tej realizacji Wajdy – mówił autor tekstów Konrad Szczebiot.
49:20 noc popr.mp3 Andrzej Wajda i inni. Rozmowa o najsłynniejszych inscenizacjach "Nocy listopadowej" (PR, 2011)
Fantastyczny Wajda
Stanisław Lem: ten film jest dnem dna
Na koniec warto zwrócić uwagę na przygodę Andrzeja Wajdy z kinem science fiction. W 1968 roku pokazał światu film "Przekładaniec" na podstawie prozy Stanisława Lema. To także był akt odwagi, choć nie tego samego rodzaju, co przy "Panu Tadeuszu". Chodziło o samego Lema. Pisarz znany był z niechęci do każdej kolejnej adaptacji swoich tekstów. Zżymał się na zmiany towarzyszące przekładaniu literatury na obraz, nie raz wymyślał reżyserom i w ogóle był nieufny kinu fantastycznonaukowemu.
Tymczasem w liście do Andrzeja Wajdy Lem napisał: "Drogi Panie, przedwczoraj oglądałem w telewizji film "Przekładaniec". Zarówno robota Pana, jak dzieło aktorów oraz wystrój scenograficzny wydały mi się bardzo dobre. Zwłaszcza już dobry był w swojej roli adwokat, sympatyczny bardzo chirurg, no a Kobiela nie wymaga pochwał specjalnych. Jedyne zastrzeżenia moje merytoryczne dotyczyły niepewności, czy wskutek bardzo szybkiego tempa całości rzecz nie jest aby dla przeciętnego widza trudno zrozumiała? Ale nie jestem w stanie osądzać tego, ponieważ ja znałem przecież scenariusz. "Przyszłość" bliska a nieokreślona została zrobiona bardzo pomysłowo, biorąc pod uwagę to zwłaszcza, jak szczupłymi środkami Pan tego dokonał".
Lata później Lem powtarzał: ""Przekładaniec" Wajdy z Kobielą w roli głównej zupełnie mnie satysfakcjonuje".
58:42 Przekładaniec.mp3 "Antyutopia w kinie" - audycja Michała Nowaka poświęcona twórczości Stanisława Lema oraz adaptacji filmowej jego prozy. (PR, 2013)
Prawda jest taka, że Lem nie tyle znał scenariusz, co sam go napisał, a "Przekładaniec" w przeciwieństwie do pozostałych filmowych wersji jego dzieł, nie jest adaptacją tekstu prozatorskiego, tylko właśnie scenariusza stworzonego przez samego pisarza. Być może to sprawiło, że pisarz i reżyser nie mieli powodów do waśni na temat struktury filmu.
mc