Drewniane domu, skupiska monet i afrykańskie naczynia
Do znaleziska doszło w ramach wspólnego przedsięwzięcia Instytutu Archeologii UKSW oraz Instytutu Archeologii w Zagrzebiu.
- Tegoroczny sezon przyniósł zaskakujące i niezwykle ważne odkrycia w kontekście całego regionu wschodniego Adriatyku – przekazał Polskiej Agencji Prasowej prof. Fabian Welc, kierujący polską grupą badaczy. Koordynatorką zespołu chorwackiego jest natomiast jest dr Ana Konestra.
Naukowcy zrekonstruowali dietę ofiar Wezuwiusza. Kobiety w Herkulanum jadły więcej warzyw niż mężczyźni
W tym roku archeolodzy prowadzili wykopaliska w zatoce Podsilo na północy wyspy, w obrębie wczesnorzymskiego wiejskiego kompleksu willowego, który udało się go zlokalizować zaledwie kilka lat wcześniej dzięki badaniom georadarowym. Do tej pory badacze uważali, że wszystkie odkryte zabudowania zostały wzniesione pomiędzy I a III wiekiem naszej ery.
- Okazało się, że teren badanej przez nas osady był zamieszkiwany również później, po upadku Cesarstwa Zachodniorzymskiego. W pozostałościach zrujnowanej już willi wybudowano wówczas prowizoryczną architekturę drewnianą. Było to dla nas całkowitym zaskoczeniem - wskazał prof. Fabian Welc w rozmowie z PAP.
Badacz dodał również, że te prymitywne konstrukcje prawdopodobnie zostały wzniesione przez - zagrożonych najazdami Ostrogotów - rzymskich osadników-migrantów pochodzących z prowincji Dalmacja, obejmującej obszar dzisiejszej północnej Chorwacji. Tereny te (w tym również wyspa Rab) zostały częściowo odbite z rąk germańskich plemion barbarzyńskich przez cesarza Justyniana pod koniec VI wieku naszej ery.
Jak zaznaczył prof. Fabian Welc, taką koncepcję dotyczącą pochodzenia nowych osadników potwierdzają odkryte w czasie wykopalisk skupiska monet bizantyjskich oraz ostrogockich z tego właśnie czasu. Dodał, że nowi osiedleńcy zaadaptowali już wówczas częściowo zrujnowaną willę na swoje potrzeby, stawiając drewniane ściany i dachy wsparte na słupkach.
- Mimo dość prymitywnych warunków utrzymywali stosunkowo wysoki standard życia. Wśród pozostałości prowizorycznych pomieszczeń znaleźliśmy wyłącznie importowane naczynia afrykańskie na oliwę i wino, szkło oraz przedmioty wykonane z brązu, w tym liczne monety - wyliczał archeolog.
W jego ocenie wszystkie te elementy świadczą o intensywnych kontaktach ówczesnych mieszkańców wyspy Rab z rzymskimi prowincjami afrykańskimi oraz z innymi częściami Morza Śródziemnego.
Rewolucyjne odkrycie
Niewykluczone, że wyspa będąca rodzajem refugium (schronienia) była świadkiem więcej niż jednej migracji.
- W VII wieku ponownie wykonano bardzo prowizoryczną reperację kompleksu willowego. Wszystko wskazuje, że mamy tu do czynienia z kolejną falą osadników-migrantów, tym razem jednak być może szukających schronienia na wyspie przed falą Słowian lub Awarów wdzierających się wówczas na Bałkany - przypuszczał prof. Fabian Welc.
Według badacza siedmiowieczna faza osadnicza na wyspie Rab jest czymś unikalnym w świecie archeologii.
- To pierwsze tego rodzaju znalezisko w regionie północno–wschodniego Adriatyku. Daje ono wejrzenie w procesy migracyjne zachodzące u schyłku antyku i początków średniowiecza, co jest ewenementem w materiale archeologicznym - zapewniał PAP prof. Welc.
To niejedyne ważne odkrycie, którego badacze dokonali na wyspie w tym roku. Dzięki skanowaniom radarowym w rejonie zachodniej części zatoki udało się znaleźć kolejny monumentalny budynek. Był on najpewniej wyłożony mozaikami, o czym świadczą znaleziska licznych tesser (małych kostek tworzących mozaiki), znajdowane na powierzchni gruntu.
- Plan tego założenia świadczy o tym, że budowla spełniała funkcje termalne, co będziemy starać się potwierdzić w trakcie przyszłorocznych wykopalisk – zapowiedział prof. Welc.
Jak zapewnił badacz najciekawsze odkrycia polsko-chorwackiego zespołu zostaną w przyszłości udostępnione do zwiedzania dla turystów.
Wyspa Rab położona była w strategicznym miejscu na mapie szlaków Rzymu. Z tego powodu cesarz Oktawian August (63 r.p.n.e. - 14 r. n.e.) zbudował na niej port oraz miasto umocnione murami, z których część zachowała się w formie reliktowej do chwili obecnej. Z wyspy eksportowano głównie produkty ceramiczne i zapewne oliwę oraz wino, być może również ryby. W zamian importowano wytwory szklane, dobrej jakości wino i wysokiej klasy naczynia typu terra sigillata, które przywożono głównie z Tunezji, w mniejszej ilości również z Bliskiego Wschodu.
PAP/szz/jb