Historia

Maria Pawlikowska-Jasnorzewska. "Poezję ubierała w swoją własną formę elegancko-kobiecą"

Ostatnia aktualizacja: 09.07.2024 05:38
– Miłość jest tym głównym pryzmatem, przez który patrzyła na świat, jest motorem życia i głównym elementem jej biografii – mówiła o Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej prof. Grażyna Borkowska. 
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska w swoim mieszkaniu
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska w swoim mieszkaniuFoto: Narodowe Archiwum Cyfrowe

79 lat temu, 9 lipca 1945, zmarła Maria Pawlikowska-Jasnorzewska, poetka i dramatopisarka.

Skazana na sztukę

Urodziła się 24 listopada 1891 w Krakowie w artystycznej rodzinie Kossaków. Jej ojcem był Wojciech, a dziadkiem – Juliusz Kossak. Siostrą Marii była pisarka satyryczna Magdalena Samozwaniec.

W jej domu rodzinnym często bywali przedstawiciele polskiej elity intelektualnej i artystycznej, m.in. Henryk Sienkiewicz, Ignacy Jan Paderewski czy Wincenty Lutosławski. Wzrastająca w atmosferze salonu artystycznego Pawlikowska już debiutując w 1922 roku tomikiem "Niebieskie migdały" została doceniona przez krytykę.

– To był debiut bardzo udany, Pawlikowska jednym rzutem dołączyła do plejady wybitnych polskich poetów, którzy debiutowali nieco wcześniej i tworzyli grupę Skamandra – mówiła w 2005 historyk literatury, prof. Grażyna Borkowska w audycji Hanny Szof. – O tyle łatwiej było jej dołączyć do grupy artystycznej, ponieważ pochodziła z artystycznej rodziny Kossaków.

Pawlikowska sporo podróżowała: przebywała we Włoszech, w Północnej Afryce i we Francji. Ciekawość bez wątpienia wzbudzało jej życie prywatne – poetka trzykrotnie wychodziła za mąż oraz nie stroniła od romansów.

Stanisław

Na zdjęciu: "Portret Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej" autorstwa Stanisława Ignacego Witkiewicza, (1924), Wikipedia/dp

– Z doświadczenia kobiecości ze wszystkimi plusami i minusami, z kobiecości i starości, z euforii i zagrożenia wyrasta wiedza poetki na temat czegoś, co moglibyśmy nazwać jakimś mechanizmem świata – oceniała prof. Borkowska.

Wojenne refleksje

Pierwsze trzy tomiki wierszy są przepełnione optymizmem i chęcią do życia, później coraz częściej poetka zwraca uwagę na przemijanie, skłania się także do fascynacji naturą. Zwykle dzieli się twórczość Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej na okres sprzed wojny i po 1939 roku.

Posłuchaj
21:01 Pawlikowska-Jasnorzewska.mp3 O poetce miłości, Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej mówiła profesor Grażyna Borkowska z Instytutu Badań Literackich PAN, aud. Hanny Szof . (PR, 7.07.2005)

– To nie było tak, że wydarzenia wojenne Pawlikowska przyjęła, jak naiwne dziecko wychowane w bogatym salonie, które nagle zrozumiało, że ludzie są okrutni, a świat jest przykrym doświadczeniem, z którym się trzeba zmierzyć – podkreślała gość audycji. – Wojna potwierdziła to, o czym Pawlikowska już wcześniej wiedziała. Mówiła, że wojna to porządek życia nastawiony na najwyższą godzinę.

Emigracja, choroba

Po wystawieniu sztuki "Baba-Dziwo" we wrześniu 1939 roku Maria Pawlikowska-Jasnorzewska wyjechała do Francji, a potem osiadła w Anglii. Wraz z mężem, oficerem lotnictwa Stefanem Jasnorzewskim zamieszkała w Blackpool, w ośrodku RAF. Wtedy zachorowała na raka, co bez wątpienia odbiło się na jej twórczości.

– Poetka, jak tylko odzyskiwała trochę sił i świadomości, próbowała jakoś tę swoją chorobę oswajać, trochę ironizować, dystansować się – słyszymy w komentarzu. – Wierzyła też, trochę naiwnie, że to wszystko nie przedstawia się tak źle, jak mogłoby się wydawać.

Zbiór ostatnich utworów i korespondencji, które są świadectwem pogrążenia Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej w bólu i cierpieniu, w latach 50. XX wieku wydał Tymon Terlecki. – Dodatkowym smakiem tej poezji jest to, że te wielkie sprawy i wstrząsająco tragiczne, Pawlikowska ubiera w swoją własną formę elegancko-kobiecą – zaznaczyła prof. Borkowska

Maria Pawlikowska-Jasnorzewska zmarła w szpitalu w Manchesterze 9 lipca 1945. – Było w niej coś pociągającego, coś, co sprawiało bardzo pozytywne wrażenie na tych, którzy się z nią stykali – podkreślała prof. Grażyna Borkowska.

Dziś to wrażenie Maria Pawlikowska-Jasnorzewska wywiera nadal, dzięki swojej poezji.

mb

Czytaj także

Magdalena Samozwaniec - tropicielka nonsensów. Posłuchaj archiwalnych rozmów

Ostatnia aktualizacja: 26.07.2024 05:45
- Gdy ojciec zobaczył, jak nieprawdopodobny sukces osiągnęła moja książka, powiedział do mnie rozkazująco: Pisz! Tego nie trzeba mi było dwa razy powtarzać. Zamiast jeść, jak moje rówieśnice, bawić się i flirtować, ja pisałam. Byle co, byle pisać - mówiła Magdalena Samozwaniec w Polskim Radiu w 1954 roku.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Wojciech Kossak. "Połączenie talentu z urokiem osobistym"

Ostatnia aktualizacja: 29.07.2024 05:50
Umierający generał Sowiński oparty o armatnią lufę, żołnierze spod Olszynki Grochowskiej oddający salwę w okrytym śniegiem okopie, dziewczynka - jedno z Orląt Lwowskich - kuląca się z pistoletem w ręku, gdy jej koledzy mierzą do wroga z karabinów, Piłsudski siedzący na Kasztance na skraju lasu. Wszystkie te obrazy utrwalił w narodowej świadomości Wojciech Kossak.
rozwiń zwiń
Czytaj także

84. rocznica śmierci Stanisława Ignacego Witkiewicza "Witkacego"

Ostatnia aktualizacja: 18.09.2023 05:58
Portret Stanisława Ignacego Witkiewicza – jego życia i różnorodzajowej twórczości – z natury rzeczy musi być wielokrotny. Tak jak wielokrotne jest odbicie twarzy Witkacego na słynnej fotografii, którą wykonał w jednym z petersburskich gabinetów luster około 1916 roku.
rozwiń zwiń