Historia

Piątka z Cambridge. Najcenniejsi szpiedzy ZSRR

Ostatnia aktualizacja: 26.01.2023 14:50
Sowiecki wywiad bez większego problemu zinfiltrował środowisko brytyjskiej elity intelektualnej. Ludzie, którzy stworzyli później najskuteczniejszą siatkę szpiegowską na Zachodzie, właściwie sami garnęli się do współpracy. Dla Rosjan to była istna żyła złota. 
Piątka z Cambridge. Od lewej Kim Philby, Guy Burgess, Anthony Blunt, Donald Maclean i John Cairncross
Piątka z Cambridge. Od lewej Kim Philby, Guy Burgess, Anthony Blunt, Donald Maclean i John CairncrossFoto: Wikimedia Commons (dp)/ Forum

Uniwersytet w Cambridge jest drugą, po Oksfordzie, uczelnią Anglii pod względem wieku i prestiżu. Progi egzaminacyjne są niezwykle wysokie. Mimo, że jest instytucją publiczną, to nauka na nim jest płatna. Wszystko to powoduje, że od setek lat uczelnia jest kuźnią brytyjskiego establishmentu.

I to właśnie tutaj, na przełomie lat 20. i 30. XX wieku, w klubach dyskusyjnych najbardziej prestiżowego kolegium Trinity młodzi ludzie - w gruncie rzeczy niewiele wiedzący o świecie, ale pełni wiary we własną intelektualną wyższość, z typową młodzieńczą werwą negujący osiągnięcia rodziców i zastany porządek społeczny - sami z siebie urabiali materiał na przyszłych sowieckich szpiegów.

Choć przez okres drugiej wojny światowej i zaraz po niej dostarczali Związkowi Sowieckiemu całych ton kluczowych tajnych informacji (w tym tajemnicy bomby atomowej), to wszyscy w końcu zostali zdemaskowani. I wszyscy skończyli marnie. Kim byli?

Kim Philby – najcenniejszy sowiecki szpieg zimnej wojny

- Kima Philby’ego nie byłoby jako szpiega, gdyby nie jego ojciec. Harry St John Philby nienawidził brytyjskiego establishmentu i przekazał synowi "gen zdrady" – wskazywał dr Rafał Brzeski, były pracownik Polskiego Radia, specjalista w zakresie służb specjalnych, gość audycji Sławomira Szofa z cyklu "Postacie XX wieku".


Posłuchaj
28:41 kim philby (1)_.mp3 Kim Philby - pierwsza część audycji Sławomira Szofa z cyklu "Postacie XX wieku". (PR, 6.02.2000)

 

Philby senior był w dwudziestoleciu międzywojennym wysłannikiem brytyjskim w Arabii Saudyjskiej. Londyn rozgrywały walczące tam między sobą frakcje i Philby miał wspierać jedną z nich.

- Wybrał jednak lojalność wobec Saudów i to im przekazał największy brytyjski sekret - badania geologiczne wykazujące, że Arabia Saudyjska to jedno wielkie pole roponośne – mówił dr Brzeski.

Podobnie jak ojciec, Kim ukończył Cambridge. Na studiach brał udział w spotkaniach socjalistycznego klubu dyskusyjnego, ale prędko zradykalizował się w kierunku komunizmu.

- Skłonności te ukształtował jego opiekun Maurice Dobb. Był on wykładowcą ekonomii i zagorzałym marksistą. W jego domu, nazywanym "czerwonym domem" prowadzony był komunistyczny klub dyskusyjny - mówił dr Rafał Brzeski. - Drugim elementem, który ugruntował skłonność Philby’ego do komunizmu, był wyjazd do Niemiec. Wyjechał tam na wakacje w 1933 roku. Był świadkiem nazistowskich prześladowań po podpaleniu Reichstagu.

Niechęć do nazizmu pchnęła go w kierunku komunistów. Z oficerem wywiadu sowieckiego, Arnoldem Deutchem po raz pierwszy skontaktował się we Wiedniu, dokąd pojechał, by wspierać tamtejszy ruch marksistowski przeciwko rosnącym w siłę lokalnym nazistom. Jego kontaktem była młoda Żydówka Litzie Friedman-Kolman, która wkrótce została żoną Philby’ego.

- W tym momencie w Moskwie ważyły się losy tego, czy pozyskać Philby’ego. Wiedziano o nim, że jest synem człowieka, który uchodził za agenta MI6. Zdobycie człowieka, który był tak blisko personalnie związany z angielskim wywiadem, a jednocześnie należał do establishmentu, była bardzo kusząca – opowiadał gość Polskiego Radia.

W historiach szpiegowskich zawsze pozostaje margines błędu i niewiadomej, ale to prawdopodobnie Philby pozyskał kolejnych członków siatki, czy raczej rozpoczął proces ich pozyskiwania dla agenta prowadzącego z INO (wywiadu) NKWD – Theodore’a Malyego, byłego katolickiego duchownego.

Po ukończeniu studiów Philby i inny agent siatki, Guy Burgess, znaleźli zatrudnienie w "The Times". To wtedy otrzymał on pierwsze ważne zadanie: miał udać się jako korespondent do ogarniętej wojną Hiszpanii i tam… zamordować gen. Francisco Franco. Na szczęście dla hiszpańskiego dyktatora, plan zarzucono ze względu na chaos, który zapanował w samym ZSRR w czasie stalinowskich czystek (w ich wyniku zginął Maly).

W obliczu zbliżającej się wojny Philby i pozostali członkowie siatki mieli przeniknąć do brytyjskiej administracji państwowej. Wszystkim udało się to znakomicie. Philby trafił do brytyjskiego wywiadu MI6 i do SOE (Kierownictwa Operacji Specjalnych, czyli tej komórki, która szkoliła cichociemnych).

Czytaj także:

Cichociemni – "wywalcz Polsce wolność lub zgiń"


cichociemni_663x364_zobacz.jpg
Cichociemni - zobacz serwis specjalny

Po wojnie Philby nadal służył w MI6. Wyznaczono go na… szefa komórki odpowiedzialnej za operacje wymierzone w ZSRR! Sam Philby pisał później, że ta nominacja była wręcz groteskowa. Jednym z jego największych sukcesów było storpedowanie brytyjskich planów obalenia komunistycznego reżimu Envera Hodży w Albanii przy pomocy albańskich cichociemnych.

W 1949 roku trafił do Stanów Zjednoczonych, gdzie pełnił funkcję oficera łącznikowego wywiadu brytyjskiego i służb amerykańskich. Amerykanie powiadomili go o wdrożeniu projektu Venona – komórki dekryptażu skierowanego przeciwko Sowietom. To właśnie dzięki informacjom pozyskanym z tego źródła udało im się poznać tożsamość bliskiego kolegi Philby’ego i zarazem innego członka siatki.

- Dekryptaż zdradza Donalda Macleana. Drugim zagrożonym jest ich wspólny przyjaciel Guy Burgess. Obu ostrzega Kirby i obaj uciekają do Moskwy. To koniec Philby’ego. Amerykanie nakazują wycofanie go ze Stanów Zjednoczonych – wskazywał gość audycji.


Posłuchaj
28:13 kim philby (2).mp3 Kim Philby - druga część audycji Sławomira Szofa z cyklu "Postacie XX wieku". (PR, 13.02.2000)

 

W ojczyźnie nie udało się odnaleźć dowodów na winę Philby’ego, ale nie można było tak podejrzanego człowieka zostawić w szeregach MI6. Legenda Philby’ego była już jednak mocna i dekadę później zaproponowano mu powrót do służby w charakterze agenta ekspozytury w Libanie, gdzie miał działać pod przykrywką jako korespondent brytyjskich gazet. Philby’ego pogrążyły dopiero zeznania zbiegłego na Zachód agenta KGB Anatolija Golicyna. 3 lipca 1963 roku twórca Piątki z Cambridge uciekł do ZSRR na pokładzie radzieckiego statku handlowego.

Resztę życia Philby spędził w Moskwie, gdzie był protegowanym szefa KGB Jurija Andropowa. Był przedstawiany jako komunistyczny bohater, a z jego podobizną drukowano znaczki pocztowe. Nigdy mu jednak do końca nie zaufano. Pod jego domem bez przerwy kręcili się tajni agenci. Nie pilnowali jego bezpieczeństwa, pilnowali, by i tym razem nie uciekł. Swojego protektora przeżył o cztery lata, zmarł na atak serca w 1988 roku.

Guy Burgess – człowiek, który nieświadomie zakończył współpracę wywiadów USA i Wielkiej Brytanii

Kirby zwerbował najpierw Burgessa. Był on najlepszym studentem na roku - nic dziwnego, pochodził z klasy średniej i to, co uchodziło jego arystokratycznym kolegom na sucho, jego mogło pozbawić możliwości wyrwania się z pułapki pochodzenia, musiał więc starać się mocniej od innych. Ta świadomość skostnienia brytyjskiego systemu społecznego mierziła Burgessa. Zwłaszcza, że w jego przypadku nie chodziło tylko o kwestię klasową, ale też orientacji seksualnej – przyszły agent nie ukrywał bowiem swojego homoseksualizmu.

Przełom lat 20. i 30. był czasem wielkiego kryzysu, który dotknął głównie najuboższych i klasę średnią - ludzi takich jak Burgess - zachwiał też wiarą w demokrację. Na spotkaniach socjalistycznego klubu dyskusyjnego Cambridge przyszły szpieg poznał dzieła Marksa i Lenina, które ukazały mu alternatywę dla porządku społecznego, który wydawać mu się musiał z gruntu niesprawiedliwy. Dostrzegł to Kirby…

Burgess miał najniższe pochodzenie z całej piątki z Cambridge i najdłużej musiał przebijać się, by zyskać posadę w administracji państwowej. Zatrudnienie znalazł najpierw w "Timesie", później przez większą część wojny pracował jako producent w BBC. Do Ministerstwa Spraw Zagranicznych dostał się dopiero w 1944 roku. Niewiele wcześniej Burgess został agentem MI6 i Zarządu Operacji Specjalnych.

W brytyjskim MSZ doszedł do stanowiska osobistego sekretarza zastępcy ministra. W 1950 roku otrzymał funkcję drugiego sekretarza w najważniejszej – z sowieckiego puntu widzenia – brytyjskiej placówce dyplomatycznej: ambasadzie w Waszyngtonie. Przez jego ręce przeszły dziesiątki tysięcy dokumentów, które przekazywał Sowietom.

W wyniku powodzenia projektu Venona, Burgessowi groziła dekonspiracja. Razem z Macleanem zbiegł do Moskwy w maju 1951 roku. Wyjście na jaw ich zdrady skompromitowało wywiad brytyjski. W efekcie Stany Zjednoczone zerwały współpracę z MI6. Nieświadome podkopanie transatlantyckiej współpracy to być może największe "osiągnięcie" Burgessa jako sowieckiego szpiega.

Burgess pozostał w ZSRR do końca życia. Tutaj był utrzymywany przez władze. Jak relacjonowali jego znajomi, którzy odwiedzali go w Rosji, jego egzystencja była pusta, smutna i samotna. Ucieczki od szarej rzeczywistości szukał w uciechach domów publicznych i na dnie szklanki wódki. Zmarł w 1963 roku.

Anthony Blunt – szpieg u boku Elżbiety II


Anthony Blunt. Fot.: Forum Anthony Blunt. Fot.: Forum


Tego syna brytyjskiego dyplomaty w Paryżu, spokrewnionego z domem panującym arystokratę i wyrafinowanego historyka sztuki ku komunizmowi jeszcze w latach studenckich pchnęło przekonanie o konieczności ludowego mecenatu nad kulturą, bo tylko ten jest w stanie przywrócić degenerującej się twórczości niegdysiejszy blask (ponoć liczył, że w komunistycznej Anglii to właśnie on zostanie komisarzem do spraw kultury).

Młodzieńczy idealizm Blunta wykorzystał cztery lata młodszy Burgess, który wciągnął go do współpracy z Sowietami. Blunt również był homoseksualistą i przez pewien czas mężczyzn łączyła intymna relacja. Jak podkreślają badacze, ich orientacja mogła mieć wpływ na decyzję o podjęciu i utrzymaniu współpracy z INO NKWD – chodziło z jednej strony o to, że Blunta można było łatwo zastraszyć ujawnieniem jego nieakceptowanych przez społeczeństwo preferencji (w przypadku Burgessa homoseksualizm był tajemnicą poliszynela). Ponadto obaj musieli odczuwać głębokie poczucie niesprawiedliwości związane z tym, że ich orientacja była wówczas penalizowana w Wielkiej Brytanii.

Podobnie jak pozostali członkowie Piątki z Cambridge, także Blunt otrzymał zadanie przeniknięcia do brytyjskiej administracji. Znalazł zatrudnienie w… MI5, brytyjskim kontrwywiadzie. Trudno o lepsze miejsce dla szpiega. Blunt donosił Sowietom o działających na terenie ZSRR szpiegach brytyjskich i przekazywał im dostarczone przez Johna Cairncrossa - innego szpiega z Piątki z Cambridge – informacje o działaniach brytyjskiego biura szyfrów.

Po wojnie Blunt odszedł z szeregów MI5, ale nie zaprzestał pracy dla sowieckiego wywiadu. Tym bardziej, że los pchnął go w równie cenne miejsce. Od 1945 roku pełnił on bowiem funkcję królewskiego geodety obrazów, czyli de facto opiekuna zbiorów sztuki brytyjskich monarchów. W ten sposób zyskał dostęp do swoich odległych, królewskich krewnych, o których sekretach informował mocodawców w Moskwie. Wpadł dopiero w 1964 roku, kiedy do brytyjskich służb zgłosił się ktoś, kto poinformował MI5 o tym, że Blunt chciał go zwerbować. Historyk sztuki przyznał się do szpiegowania dla Sowietów. W zamian za obietnicę współpracy Blunt mógł zachować twarz i nadal pracować z ukochanymi dziełami sztuki (o jego zdradzie poinformowano jednak rodzinę królewską). Stał się zatem podwójnym agentem.

Czytaj także: 

Dopiero "Żelazna Dama" uznała, że Blunt nie jest jej już potrzebny. Premier Margaret Thatcher ujawniła szpiega opinii publicznej. Wiekowy już mężczyzna, by zachować twarz, zrzekł się tytułu szlacheckiego i odznaczeń – wszystko to i tak byłoby mu odebrane. Spotkał go ostracyzm środowiska, w samotności zmarł w 1983 roku. 25 lat po jego śmierci ukazały się wspomnienia Blunta, w których przyznawał się do winy i podkreślał, że szpiegowanie dla ZSRR było największym błędem jego życia.

Donald Maclean – czy szpiedzy z Piątki z Cambridge stali za śmiercią generała Sikorskiego?

Donald Maclean. Fot.: Forum Donald Maclean. Fot.: Forum

Maclean, syn prominentnego członka Partii Liberalnej, zachłysnął się komunizmem jako antytezą tego, co sam przeżył – elitarnego systemu wychowawczego szkół brytyjskich, który uważał za faszystowski. Podobnie jak w przypadku jego kolegów, poglądy Macleana zradykalizowały się na studiach, wstąpił do partii komunistycznej i w końcu został przez Burgesa i Blunta wciągnięty do współpracy z INO NKWD.

Po studiach otrzymał pracę w brytyjskim Ministerstwie Spraw Zagranicznych. W czasie wojny Maclean trafił na najcenniejsze z punktu widzenia Sowietów stanowisko – zajmował się dokumentami związanymi z gabinetami emigracyjnymi krajów Europy Środkowo-Wschodniej, w tym rządu polskiego gen. Władysława Sikorskiego.

- W czasie, gdy Maclean pracował w MSZ, Philby był odpowiedzialny za sekcję iberyjską SOE, w której gestii był również Gibraltar. Istnieje teoria spiskowa, że to właśnie oni zorganizowali – na polecenie Moskwy, wykorzystując do tego SOE – zamach na generała Sikorskiego – wskazywał gość audycji Sławomira Szofa.

Pół roku po śmierci Sikorskiego Maclean został przeniesiony do Stanów Zjednoczonych. I znów dziwnym trafem znalazł się dokładnie tam, gdzie najlepiej mógł przysłużyć się Sowietom. Tuż po wojnie wszedł w skład amerykańsko-kanadyjsko-angielskiego komitetu, który miał koordynować współpracę atomową tych państw.

- Podejrzewa się, że Ethel i Juliusa Rosenbergów, których oskarżono o przekazanie ZSRR tajemnic bomby, Sowieci poświęcili właśnie po to, by chronić Macleana, Burgessa i Philby’ego. Chodziło o to, żeby sukcesem ich ujęcia odciągnąć podejrzenia od brytyjskich źródeł informacji – mówił dr Rafał Brzeski na antenie Polskiego Radia. 

Wieloletnia praca dla sowieckiego wywiadu kompletnie zszargała nerwy Macleana. Paranoję, napady lęki i agresji próbował leczyć alkoholem. Jego zachowanie wzbudziło podejrzenia amerykańskich służb. Szybko połączono wskazówki w szyfrogramach rozpracowywanych przez Venonę z faktami z życia Macleana. Obaj z Burgesessem zostali przez agenta prowadzącego KGD Jurija Modina ewakuowani do Moskwy.

Mimo, że częściowo udało mu się zasymilować i – w odróżnieniu od Burgessa – pracować nadal dla sowieckiego rządu, to staczał się coraz bardziej w odmęty choroby alkoholowej. Nie wyszło mu też na dobre utrzymywanie kontaktu z Kimem Philbym, który w latach 60. uwiódł mu żonę. Obie kobiety – żona Macleana i Philby’ego – wkrótce zresztą stwierdziły, że nie odpowiada im życie w "socjalistycznym raju" i powróciły na Zachód. Pozostał tylko niesmak i towarzysze nie odezwali się do siebie już do końca swoich dni.

John Cairncross – szpieg w Ultrze

Jack Cairncross. Fot.: Forum Jack Cairncross. Fot.: Forum

Cairncross był najmniej wpływowym i najmniej związanym z pozostałymi członkiem Piątki z Cambridge. W odróżnieniu od Philby’ego, Macleana i Cairncrossa nie należał do elity "z urodzenia", nie był tak zamożny jak Burgess (syn bankiera). Wychowywał się w biednej, robotniczej dzielnicy Glasgow. Ku komunizmowi pchnęło go szczere poczucie niesprawiedliwości społecznej panującej na Zachodzie i marksistowska wizja rychłego, ludowego raju na ziemi.  

W czasie wojny Cairncross pracował w Bletchley Park, gdzie funkcjonowała Ultra – ściśle tajna komórka zajmująca się nasłuchem i odszyfrowywaniem niemieckich depesz nadawanych Enigmą. Chociaż Brytyjczycy przekazywali sowieckim sojusznikom dane pozyskane przez Ultrę, to Stalin nie ufał oficjalnym źródłom. Dlatego właśnie potrzebował kreta w samym Bletchley Park. Kogoś, kto przekazywałby informacje bezpośrednio Sowietom, by ci mogli weryfikować informacje otrzymywane z Londynu. Informacje przekazane Sowietom przez niego miały wpływ m.in. na przebieg bitwy na Łuku Kurskim.

Po wojnie Cairncross dostał się do MI6 pod skrzydła Philby’ego. Szpieg wpadł niedługo po tym, jak na jaw wyszła zdrada Macleana i Burgessa. W mieszkaniu tego drugiego odnaleziono niewielką notatkę powiązaną z Cairncrossem. Szpieg nie pękł w czasie przesłuchań, nie odnaleziono dowodów jego winy, ale musiał opuścić służbę. Również dla Sowietów był spalony. Brytyjczycy odkryli, że to on był piątym członkiem siatki z Cambridge dopiero po tym, jak odkryli zdradę Blunta. Mimo to, nie podali do wiadomości publicznej wiedzy o zdemaskowaniu Cairncrossa. Ujawnił go dopiero w 1990 roku były agent KGB, który uciekł z Moskwy do Wielkiej Brytanii, Oleg Gordijewski. Potwierdził to Jurij Modin w książce "Moja piątka z Cambridge".

Do dziś mnożą się teorie spiskowe, że Cairncross owszem był agentem sowieckim, ale nie należał do najsłynniejszej siatki szpiegowskiej zimnej wojny, a jego "ujawnienie" przez agentów KGB to zmyłka, która miała ukrywać kogoś innego…

Bartłomiej Makowski 

Korzystałem z: 

Andrew Lownie, "Anglik Stalina", Bellona;

Jurij Modin, "Moja piątka z Cambridge", WAB.

Czytaj także

Kryzys sueski - wojna o kanał

Ostatnia aktualizacja: 29.10.2014 07:00
Konflikt między Egiptem z jednej, a koalicją brytyjsko-francusko-izraelską z drugiej strony trwał niespełna dwa miesiące. Jego skutki były jednak znaczące dla Bliskiego Wschodu na długie lata.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Czy generał Patton zginął z rąk NKWD? Zagadka śmierci najwybitniejszego amerykańskiego dowódcy II wojny światowej

Ostatnia aktualizacja: 21.12.2023 05:45
Dowódca 3. Armii USA do dzisiaj jest jedną z najpopularniejszych postaci II wojny światowej. W swojej ojczyźnie obrósł legendą i zyskał status bohatera narodowego. Nic dziwnego, że jego śmierć do dzisiaj stanowi kanwę dla teorii rodem z opowieści szpiegowskich.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Anty-Czarnobyl. Co awaria w Three Mile Island mówi o bezpieczeństwie atomowym?

Ostatnia aktualizacja: 28.03.2024 05:50
Porównanie katastrofy czarnobylskiej i wcześniejszej o siedem lat awarii w amerykańskiej elektrowni jądrowej pozwala wykazać główne grzechy, których skutki objawiły się w Czarnobylu. Rozwiązania konstrukcyjne, decyzje polityczne i zachowania osób odpowiedzialnych za działanie reaktorów mogą stanowić naukę dla rodzącej się polskiej komercyjnej energetyki jądrowej. 45 lat temu miała miejsce awaria w elektrowni Three Mile Island.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Kukliński patrzy na apokalipsę. III wojna miała zamienić Polskę w atomowe piekło

Ostatnia aktualizacja: 11.02.2024 05:43
Jeden z najwyżej postawionych oficerów w strukturach Ludowego Wojska Polskiego został amerykańskim szpiegiem, bo – jak sam twierdził – przeraziło go widmo nuklearnej zagłady, które zawisło nad jego ojczyzną. Widmo, które wynikało z planów Układu Warszawskiego na wypadek konfliktu z NATO.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Linia Curzona, czyli Polska odcięta od Kresów

Ostatnia aktualizacja: 08.12.2023 05:50
Przebieg wytyczonej ponad sto lat temu brytyjskiej propozycji wschodniej granicy Polski stał się symbolem ustępstw mocarstw wobec imperialnej polityki Rosji.
rozwiń zwiń