Lascaux. Prehistoryczna galeria sztuki, którą otworzył pies
Zaczęło się od "Y"
Bennett Bacon to tytan pracy. Aby rozwikłać tajemnicę prehistorycznych oznaczeń, nie wahał się poświęcić niemal całego wolnego czasu na prawdziwie benedyktyńską robotę. Codzienne po zamknięciu swego warsztatu szedł do Biblioteki Brytyjskiej, gdzie udostępniono mu wyniki badań archeologicznych oraz zdjęcia i reprodukcje. Tam godzinami studiował obrazy w poszukiwaniu powtarzalnych wzorów wśród symboli umieszczonych obok rysunków zwierząt w takich jaskiniach, jak hiszpańskie La Pasiega i Pindal czy francuskie Lascaux i Chauvet.
Obrazy te, powstałe około 20 tysięcy lat temu, są dziełem artystów żyjących w górnym paleolicie, m.in. przedstawicieli kultury magdaleńskiej, tworzonej na obecnych terenach Francji i Hiszpanii przez grupy myśliwych-zbieraczy. Tego rodzaju przedstawienia zaczęto malować i rzeźbić około 47 tysięcy lat temu, zastępując wcześniejszą sztukę naskalną złożoną z odbić dłoni, kropek i prostokątów.
W syberyjskiej jaskini odkryto najstarsze kości tajemniczych praludzi zwanych denisowianami
Nowe dzieła były niemal bez wyjątku wizerunkami roślinożernych zwierząt, na które polowano i których mięso następnie zjadano, a więc tych, bez których przetrwanie człowieka na euroazjatyckich stepach nie byłoby możliwe. Doniosłość tematu malarskiego podkreśla fakt, że prehistoryczni plastycy wkładali bardzo wiele pracy w swoje obrazy - wiele z nich to ogromne freski wykonywane na sufitach grot w jaskiniowych ciemnościach. Dlatego naukowcy nie mieli wątpliwości, że symbole, którymi oznaczono namalowane zwierzęta, muszą przekazywać jakąś istotną treść. Żaden archeolog nie miał jednak tyle samozaparcia, by systematycznie zająć się tym problemem.
Przejrzawszy stos fotografii i konfrontując swoje obserwacje z dostępną wiedzą i dotychczasowymi hipotezami, Bennett Bacon zwrócił uwagę na towarzyszący wielu wizerunkom zwierząt symbol w kształcie litery "Y". Wysnuł teorię, że znak ten - krótka linia wychodząca z dłuższej - może odnosić się do porodu. Z tym pomysłem zwrócił się następnie do dwóch profesorów z Durham University i jednego z University College London. Ci na szczęście nie zbagatelizowali odkrycia archeologa-amatora, tylko połączyli z nim siły, by rozwikłać sprawę do końca.
Nasi przodkowie rośli z zimna. Naukowcy zbadali wpływ klimatu na rozmiary ciał pierwszych Homo sapiens
Trop okazał się słuszny. Zagadka, która przez dziesięciolecia była odporna na akademickie dociekania, została rozwiązana. Archeolog z Durham University prof. Paul Pettitt powiedział "Guardianowi", że "cieszy się, że potraktował poważnie teorię Bacona".
Pierwszy kalendarz człowieka
Ustalenia interdyscyplinarnego zespołu badawczego zostały opublikowane 5 stycznia 2023 roku w internetowym wydaniu "Cambridge Archaeological Journal". Autorzy artykułu przedstawili odkrycie systemu tzw. protopisma, składającego się z sekwencji kropek, kresek, a także innych kształtów i oznaczeń, pojawiającego się na ponad 600 obrazach z epoki lodowcowej w całej Europie. Jaskiniowe protopismo wyprzedza o co najmniej 10 tysięcy lat najstarszy znany dotąd system znaków powstały podczas neolitu na Bliskim Wschodzie.
Symbole pojawiają się obok przedstawień m.in. reniferów, dzikich koni, ryb, żubrów i wymarłych dziś turów. Używając jako punktu odniesienia cykli rozrodczych żyjących dziś gatunków zwierząt, zespół badawczy doszedł do wniosku, że liczba znaków była zapisem daty kalendarza księżycowego i zawierała informację, kiedy dane zwierzę się rozmnaża.
Wyginięcie neandertalczyków wyglądało inaczej, niż dotychczas sądzono
Paul Pettitt i Robert Kentridge, dwaj profesorowie z Uniwersytetu w Durham, z którymi współpracował Bennett Bacon, to specjaliści w dziedzinie paleopsychologii wizualnej - naukowego badania procesów psychicznych leżących u podstaw najwcześniejszego rozwoju ludzkiej kultury wizualnej.
W wywiadzie dla BBC prof. Paul Pettitt powiedział, że "myśliwi-zbieracze z epoki lodowcowej byli pierwszymi, którzy używali systematycznego kalendarza, a także znaków do zapisywania informacji o najistotniejszych ekologicznie zdarzeniach według tego kalendarza".
Psycholog prof. Robert Kentridge dodał, że wbrew wcześniejszym teoriom "myśliwi-zbieracze z epoki lodowcowej nie żyli wyłącznie w swojej teraźniejszości". – Zapisywali wspomnienia o przeszłych wydarzeniach, a potem używali ich do przewidywania, kiedy podobne wydarzenia wystąpią w przyszłości. To zdolność, którą badacze pamięci nazywają "psychiczną podróżą w czasie" – mówił naukowiec.
Odkryto prawdopodobnie najstarszy znany w Europie pochówek dziewczynki w wieku niemowlęcym. Ma 10 tys. lat
W zespole naukowym znaleźli się także Tony Freeth, honorowy profesor University College London, oraz dwóch niezależnych badaczy - doktor filozofii Azadeh Khatiri i emerytowany nauczyciel historii Clive James Palmer. Wszyscy autorzy odkrycia mają nadzieję, że to nie koniec wspólnej pracy na polu protopisma.
Bennet Bacon opowiadał BBC, że w swoich bibliotecznych poszukiwaniach posłużył się metodą, którą przyjęli kiedyś badacze wczesnej formy greckiego pisma. – To było doprawdy surrealistyczne doświadczenie: usiąść w British Library i mozolnie odkrywać, co mieli do powiedzenia ludzie sprzed 20 000 lat. Myślę jednak, że godziny ciężkiej pracy były tego warte – mówił.
– Im bardziej zagłębiamy się w tę sprawę, tym bardziej uderza nas odkrycie, że nasi prehistoryczni przodkowie są dużo bardziej podobni do nas, niż wcześniej sądziliśmy. Choć dzieli nas od nich tak wiele tysiącleci, nagle stali się nam bardzo bliscy – zauważył Bennet Bacon.
BBC/Guardian/mc