Historia

Jerzy Stempowski: władza nie powinna rozporządzać poetą [POSŁUCHAJ]

Ostatnia aktualizacja: 04.10.2024 05:46
– Nie wiadomo, czy Norwid chciałby wrócić do kraju cenzury – mówił w 1966 roku Jerzy Stempowski, znakomity eseista, na antenie Rozgłośni Polskiej RWE. To cenne, ocalałe nagranie głosu Jerzego Stempowskiego jest komentarzem do pomysłu komunistów sprowadzenia do kraju prochów Cypriana Kamila Norwida. Komentarzem pełnym językowej maestrii, tak charakterystycznej dla tego twórcy.
Jerzy Stempowski
Jerzy StempowskiFoto: domena publiczna/pixabay

Kim był Jerzy Stempowski?

Ten zmarły 55 lat temu – 4 października 1969 roku – twórca należał do najwybitniejszych polskich eseistów. Był również tłumaczem, krytykiem literackim, współpracownikiem paryskiej "Kultury".

– Dzieciństwo spędził na Ukrainie, lata szkolne w Warszawie, Niemirowie (na Podolu – przyp. red.) i Odessie. Studiował w Niemczech i w Szwajcarii medycynę oraz historię. Żył w kręgu oddziaływania wielu kultów, interesował się wielu dziedzinami nauki i sztuki, znał doskonale wiele języków – mówił o Jerzym Stempowskim Wojciech Karpiński.


Posłuchaj
14:52 42180_8459_1.mp3 "Sylwetki wybranych pisarzy emigracyjnych". Wykład Wojciecha Karpińskiego na temat twórczości Jerzego Stempowskiego. Audycja z cyklu "Wszechnica radiowa" (RWE, 18.05.1986)

 

Na pytanie, czy Stempowski miał jakąś jedną pasję, która "wyznaczałaby kierunek jego pracom i dniom", Wojciech Karpiński odpowiadał: - On raczej starał się precyzyjnie i z dystansem obserwować życie. Wsłuchiwał się w tętno własnego umysłu i własnego organizmu. Tętno życia społecznego i życia artystycznego.

Do tej ogólnej – dotykającej jednak istoty osobowości twórczej Jerzego Stempowskiego – charakterystyki dodać można jeszcze inne, bardzo szczególne świadectwo.

–  To był człowiek o niesłychany erudycji, który jak zaczynał mówić, to się nie zatrzymywał. I wszystko, co mówił, było bardzo ciekawe – wspominał Jerzego Stempowskiego Józef Czapski.


Posłuchaj
06:29 Jerzy Stempowski.mp3 O Jerzym Stempowskim mówi Józef Czapski. Nagranie Andrzeja Mietkowskiego (PR)

 

W jakich okolicznościach Stempowski wypowiedział się przed radiowym mikrofonem?

Jesienią 1966 roku Rozgłośnia Polska Radia Wolna Europa rozpisała wśród swoich współpracowników ankietę w związku z projektem ówczesnego polskiego rządu sprowadzenia szczątków Cypriana Kamila Norwida z cmentarza w Montmorency pod Paryżem do kraju.

Ankieta zawierała następujące pytania: 1. "Czy szczątki Norwida powinny być przeniesione do kraju, czy też pozostać w dotychczasowym miejscu wiecznego spoczynku?" 2. "Jeśli prochy Norwida powinny być przeniesione do kraju, co należałoby uczynić dla spopularyzowania jego twórczości - tak, aby ta uroczystość wzbudzić mogła jak najszerszy ogólnonarodowe rezonans?" 3. "Jeśli prochy Norwida należy przenieść do kraju, to gdzie powinny być złożone?".

W tle tych pytań stała inicjatywa komunistycznych władz. W ramach obchodów 1000-lecia polskiej państwowości, w celu zbudowania propagandowej narracji o zamiłowaniu rządzących do romantycznej tradycji próbowano sprowadzić prochy wielkiego poety (zmarłego w 1883 roku w Paryżu) do kraju.

Jak pisał literaturoznawca Przemysław Dakowicz, "szczątki Norwida planowano złożyć w Alei Zasłużonych na Powązkach, gdzie leżeli m.in. Marchlewski i Bierut. Koncepcji tej nie zaakceptował Gomułka, który pragnął uniknąć nacjonalistycznego »przegięcia«".

W listopadzie 1966 roku decyzje jeszcze nie zostały podjęte – jeszcze działał "specjalny komitet" zajmujący się ze strony rządu "sprawą Norwida". Dlatego Jerzy Stempowski (w latach 60. XX w. wygłaszający przed mikrofonem RWE szereg felietonów) mógł być jednym z tych, którzy mieli okazję skomentować pomysły komunistów.

Kliknij w obrazek i dowiedz się więcej o życiu i twórczości Cypriana Kamila Norwida:

src=" //static.prsa.pl/18c6af74-3478-4b75-bc41-37b63c3bea80.file"

Co zawierała odpowiedź Jerzego Stempowskiego dla RWE?

Znakomity eseista był jak najdalszy od akceptacji pomysłu "kolejnego pogrzebu" Norwida.

– Projekt ten nie wydaje mi się szczęśliwy. Jakie byłyby losy Norwida? Czy spocząłby na Wawelu, czy na Skałce? Takie rozporządzanie się prochami poetów, walenie ich na kupę do krypty pierwszej lub drugiej klasy, nie bierze pod uwagę indywidualności artystów tego, co jest w nich jedyne i niepowtarzalne – podkreślał Jerzy Stempowski. – Zdaje się raczej sugerować myśl, że w poezji jak w innych dziedzinach o zaszczytach i rangach rozstrzyga władza.


Posłuchaj
05:25 1997_2061_1.mp3 Odpowiedź na ankietę rozpisaną przez Rozgłośnię Polską RWE w związku z projektem sprowadzenia szczątków Cypriana Kamila Norwida do kraju. Głos zabiera Jerzy Stempowski (ps. Paweł Hostowiec). (RWE, 27.11.1966)

 

A panująca teraz w Polsce władza, kontynuował eseista, z wielu względów nie wydaje się być predestynowana, by rozporządzać poetą. – Norwid był emigrantem, porzucił kraj znajdujący się w warunkach podobnych do obecnych. Wolność wybrał samotnie wśród bardziej ugodowo nastrojony rówieśników. Nie wiadomo też wcale, czy chciałby dziś wrócić do kraju cenzury – mówił Jerzy Stempowski.

Współpracownik paryskiej "Kultury" zwrócił przy tym uwagę na jeszcze jedną istotną rzecz. – Dlaczego rząd konfiskujący dzieła żyjących poetów emigracyjnych i nakazujący prasie przemilczać ich nazwiska przywozi do kraju prochy emigranta, który, gdyby żył, byłby przedmiotem tych samych szykan i dyskryminacji? Jakich korzyści stąd dla siebie oczekuje? – pytał Jerzy Stempowski na antenie RWE.

***

Czytaj także:

***

Tę radiową wypowiedź autora "Esejów dla Kassandry" (tu funkcjonującego pod swoim pseudonimem "Paweł Hostowiec") kończy pełna satyry, podszyta ironią parafraza fragmentu "Grobu Agamemnona" Juliusza Słowackiego. Jerzy Stempowski przywołał w niej m.in. postać Zenona Kliszki – bliskiego współpracownika Władysława Gomułki, członka Biura Politycznego KC PZPR, osoby zaangażowanej w ów "norwidowski projekt".

Mówił Jerzy Stempowski:

"Niech fantastycznie lutnia nastrojona

Wtóruje pieśni posępnej i smutnej,

Bo Kliszko wstąpił w grób Agamemnona

I pysk rozpuścił w sposób tak okrutny

Że rozbudzone na pół trupy z cicha

Mówią do siebie: »Cóż tam znów u licha?«".

jp


Źródło: Przemysław Dakowicz, "Lecz ty spomnisz, wnuku...". Recepcja Norwida w latach 1939-1956. Rzecz o ludziach, książkach i historii, Instytut Badań Literackich PAN, Warszawa 2011. 

Czytaj także

Konstanty "Kot" Jeleński. Największy ambasador polskiej kultury

Ostatnia aktualizacja: 04.05.2024 05:56
- Przyjaciel wielkich artystów. Nowoczesny intelektualista krążący na paryskich salonach i dyskotekach z lekko ironicznym uśmiechem - mówił o nim w radiowej audycji Wojciech Karpiński. Konstanty Jeleński - znakomity eseista i krytyk, żołnierz I Dywizji Pancernej gen. Maczka, współpracownik paryskiej "Kultury" - zmarł 37 lat temu, 4 maja 1987 roku.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Wojciech Karpiński. Siła, którą kryły "książki zbójeckie"

Ostatnia aktualizacja: 11.05.2024 05:45
- Każde pokolenie ma swoje własne tego typu teksty. Dla mnie w Warszawie w roku 1956, na kilka miesięcy przed Październikiem, taką książką zbójecką, pierwszą i najważniejszą, był "Zniewolony umysł" Miłosza - opowiadał w archiwalnym radiowym nagraniu Wojciech Karpiński. 11 maja 2024 roku wspominamy 81. rocznicę urodzin tego cenionego eseisty, znawcę sztuki i literatury.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Józef Czapski - gawędy o ludziach "Kultury"

Ostatnia aktualizacja: 30.01.2023 18:55
- Był wspaniałym gawędziarzem i wspominkarzem, zawsze życzliwym wobec ludzi i wiele pamiętającym, czego dowodem jest cała seria wypowiedzi o osobach, mniej lub bardziej związanych z paryską "Kulturą" - mówił o Józefie Czapskim w audycji "Ślady pamięci" prof. Rafał Habielski.
rozwiń zwiń