Historia

Ludwik Starski. To jemu zawdzięczamy "Zakazane piosenki" i kołysankę "Ach śpij kochanie"

Ostatnia aktualizacja: 29.02.2024 06:00
- Zawarliśmy z Emanuelem Szlechterem układ, zgodnie z którym będziemy na zmianę wykorzystywać Księżyc w swoich piosenkach. Muszę podkreślić, że był to pierwszy podział Księżyca między ludzi w historii - żartował w audycji Polskiego Radia z 1959 roku Ludwik Starski. Dziennikarz, pisarz, scenarzysta filmowy, autor tekstów licznych przebojów zmarł dokładnie 40 lat temu, 29 lutego 1984 roku.
Ludwik Starski, autor scenariuszy filmowych, tekstów estradowych i piosenek
Ludwik Starski, autor scenariuszy filmowych, tekstów estradowych i piosenekFoto: Narodowe Archiwum Cyfrowe

Ludwik Starski, a właściwie Ludwik Kałuszyner, przyszedł na świat w 1903 roku w rodzinie inteligenckiej o żydowskich korzeniach. W pierwszych latach po odzyskaniu przez Polskę niepodległości mieszkał w Łodzi, gdzie rozpoczął swoją twórczą karierę.

Pod pseudonimami Julian Starski lub Spleen publikował w łódzkiej prasie felietony, wiersze satyryczne oraz powieści sensacyjne, takie jak "Szatan Łodzi", "Tajemnice łódzkiego cmentarza" czy "Wampir Bałut". Współpracował też z miejscowymi kabaretami.

Po przeprowadzce do Warszawy na początku lat 30. kontynuował swoją działalność dziennikarsko-kabaretową. Nadal publikował w prasie, a także pisywał skecze, monologi i piosenki dla kabaretów i teatrzyków rewiowych m.in. dla słynnego Qui Pro Quo czy Morskiego Oka.

Związany z kinem od małego

W Warszawie rozpoczął swoją przygodę z przemysłem filmowym. Allan Starski, wybitny scenograf i zdobywca Oscara, a prywatnie syn Ludwika, mówił w radiowej audycji, że jego ojciec kinem fascynował się od najmłodszych lat. Zamiłowanie do rodzącej się dopiero sztuki filmowej łączył z pasją do gry na pianinie.

- Parę razy udało mu się grać pod obraz. Siedział blisko ekranu, grał jakąś melodię i oglądał filmy. To musiało być dla niego fantastyczne przeżycie. Gdy jego ojciec odkrył go grającego w kinie, strasznie się wściekł, bo uważał, że w tak porządnej rodzinie nie trzeba dorabiać na takich jarmarcznych rozrywkach - opowiadał Allan Starski w audycji z 1998 roku.


Posłuchaj
17:52 z obu stron kamery allan starski 1998.mp3 Rozmowa z Allanem Starskim, m.in. o jego ojcu Ludwiku Starskim. Audycja z cyklu "Z obu stron kamery" przygotowana przez Annę Fuksiewicz (PR, 24.10.1998)

 

"Prawdziwy artysta"

Do świata kina Ludwika Starskiego wciągnął sam Eugeniusz Bodo. Jeden z najpopularniejszych przedwojennych polskich aktorów i właściciel wytwórni "Urania-film" docenił dorobek Starskiego i zaproponował mu współtworzenie scenariusza do filmu komediowego. Owocem tej współpracy był "Pieśniarz Warszawy" (1934) w reżyserii Michała Waszyńskiego z Bodo w głównej roli, który okazał się wielkim hitem.

W kolejnych latach współtworzył scenariusze m.in. do filmów "Dwa dni w raju" (1936) i "Piętro wyżej" (1937) w reżyserii Leona Trystana czy produkcji Mieczysława Krawicza, takich jak: "Jadzia" (1936), "Paweł i Gaweł" (1938), "Robert i Bertrand" (1938).

II wojna światowa zastopowała, ale nie przerwała filmowej kariery Ludwika Starskiego. Artysta był pomysłodawcą i autorem scenariusza do pierwszego powojennego polskiego filmu pt. "Zakazane piosenki" (1946) w reżyserii Leonarda Buczkowskiego. Z reżyserem tym współpracował także przy filmie "Pierwszy start" (1950) i komediach "Skarb" (1948) oraz "Przygoda na Mariensztacie" (1953).

Napisał także scenariusze m.in. do zekranizowanej przez Jana Rybkowskiego "Kariery Nikodema Dyzmy" (1956), filmu "Hallo Szpicbródka, czyli ostatni występ króla kasiarzy" (1977) Mieczysława Jahody i Janusza Rzeszewskiego oraz niezrealizowanego filmu o Januszu Korczaku.

Allan Starski wspominał w radiowej audycji, że jego ojciec po napisaniu scenariusza nie czuł potrzeby uczestniczenia w dalszej realizacji filmu.

- Rzadko bywał na planie filmowym, ponieważ zawsze uważał, że jest twórcą scenariuszy, czyli prawdziwym artystą, a nie pracownikiem fizycznym. Często bowiem praca na planie odbywa się w ciężkich warunkach - słyszymy w reportażu Polskiego Radia.

Podział Księżyca i tęsknota za Warszawą

Ze scenariopisarstwem nierozerwalnie wiąże się druga kluczowa dziedzina działalności Ludwika Starskiego, jaką było pisanie piosenek, głównie do filmów. Artysta jest autorem takich przedwojennych przebojów, jak: "Ach, jak przyjemnie", "Młodym być i więcej nic", "Nikt, tylko ty", "Zakochany złodziej" czy "Dlaczego nie chcesz spać".

Z tą ostatnią, popularną kołysanką, w której "Księżyc ziewa i za chwilę zaśnie", wiąże się pewna anegdota.

- Zawarliśmy z Emanuelem Szlechterem układ, zgodnie z którym będziemy na zmianę wykorzystywać Księżyc w swoich piosenkach. Muszę podkreślić, że był to pierwszy podział Księżyca w historii - żartował w audycji Polskiego Radia z 1959 roku Ludwik Starski. - W myśl tego układu pierwsza kolejka eksploatowania Księżyca przypadła mi i wtedy napisałem tę piosenkę do filmu "Paweł i Gaweł".


Posłuchaj
03:50 parnasik księżyc ludwik starski.mp3 Fragment audycji z cyklu "Parnasik" poświęconej tematowi Księżyca. Rozmowa z Ludwikiem Starskim. Audycja autorstwa Andrzeja Zdanowskiego, Witolda Zadrowskiego, Andrzeja Kudelskiego i Jerzego Janickiego (PR, 4.12.1959)

 

Powojenne kino również obfitowało w piosenki autorstwa Starskiego. Najbardziej popularne - "Warszawo ma", "Warszawa, ja i ty", "Jak przygoda, to tylko w Warszawie", "Karuzela" - poświęcone były odbudowywanej z gruzów stolicy.

- Przed wojną nie napisałem ani jednej piosenki o Warszawie - przyznawał w audycji z 1963 roku Starski. - Może teraz tyle się pisze o Warszawie, ponieważ chce się zachować w tej budowanej na nowo, pięknej Warszawie, troszkę tych starych zabytków, z którymi są związane wspomnienia naszej młodości.


Posłuchaj
02:04 parnasik warszawa ludwik starski.mp3 Fragment audycji z cyklu "Parnasik" poświęconej Warszawie. Rozmowa z Ludwikiem Starskim. Audycja autorstwa Andrzeja Zdanowskiego, Witolda Zadrowskiego, Andrzeja Kudelskiego i Jerzego Janickiego (PR, 4.12.1963)

 

"Dowcip miał bardzo złośliwy"

Ludwik Starski słynął z dużego poczucia humoru i pogody ducha.

- Teść był fantastyczny, bardzo dowcipny, czasami ten dowcip miał bardzo złośliwy - wspominała w radiowej audycji Wiesława Starska, żona Allana. - Był bardzo inteligentny i, wbrew pozorom, bardzo ciepły.

Doskonale grał na pianinie i często żartował z Władysławem Szpilmanem, do którego melodii napisał wiele powojennych piosenek.

- Mówił: "Ty, Władek, musisz codziennie trzy-cztery godziny ćwiczyć, żeby utrzymać się w dobrej formie, a ja nie jestem pianistą, tylko lubię grać na pianinie". I potrafił zagrać każdą melodię - wspominał w reportażu Polskiego Radia Allan Starski.

Wiele lat później Allan Starski jako scenograf wziął udział w realizacji filmu "Pianista" (2002) w reżyserii Romana Polańskiego, w którym głównym bohaterem jest właśnie dobry znajomy jego ojca - Władysław Szpilman.

***

Ze względu na rok przestępny urodzony 1 marca 1903 roku Ludwik Starski nie dożył swoich 81. urodzin. Zmarł 29 lutego 1984 roku.

th

Przy pisaniu tego artykułu korzystałem z:

A. Patek, Ludwik Starski, "Polski Słownik Biograficzny", t. XLII, 2003-2004.


Czytaj także

"Przygoda na Mariensztacie". Jak polskie kino nabrało radzieckich kolorów

Ostatnia aktualizacja: 25.01.2024 05:38
70 lat temu, 25 stycznia 1954 roku, miała miejsce premiera pierwszego pełnometrażowego kolorowego filmu polskiego. "Przygoda na Mariensztacie" w reżyserii Leonarda Buczkowskiego, pomimo pewnego uroku budzącego jeszcze skojarzenia z kinematografią przedwojenną, jest prymitywnym socrealistycznym produktem.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Adam Aston. Twórca szlagierów, które śpiewała cała przedwojenna Polska

Ostatnia aktualizacja: 17.09.2024 05:40
17 września 1902 roku w Warszawie urodził się Adam Aston, jeden z najpopularniejszych wokalistów dwudziestolecia międzywojennego. Był autorem licznych sentymentalnych tang, a także słynnej piosenki "Ach, jak przyjemnie", wykonywanej między innymi przez Eugeniusza Bodo i Irenę Santor. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Zofia Terné. Posłuchaj wspomnień "małego słowika Warszawy"

Ostatnia aktualizacja: 03.02.2024 05:55
- "W tej chwili za kulisami stoi młode stworzenie, które przywieźliśmy wprost z konserwatorium ze Lwowa. Ona ma bardzo ładny głos, przyjemnie śpiewa, ale ma jedną wadę - jest bardzo mała" - wspominała w audycji RWE z 1977 roku Zofia Terné słowa, którymi konferansjer zapowiedział jej pierwszy występ w kabarecie Qui Pro Quo. 
rozwiń zwiń