Historia

Proroctwa Leonarda da Vinci. "Ruch zmarłych zmusi żywych do ucieczki"

Ostatnia aktualizacja: 30.12.2024 06:00
Leonardo da Vinci – geniusz związany z różnymi dziedzinami sztuki czy techniki – był także autorem tekstów określanych jako proroctwa. Co one kryją? Pytanie to mogłoby rozpalać wyobraźnię, mamy przecież do czynienia z kimś, kto wyprzedzał swoją epokę i "wiedział więcej". Ale sam da Vinci zastawił na czytelników swoich proroctw pewną pułapkę.     
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Foto: Shutterstock

Leonardo da Vinci wydaje się najlepszym kandydatem wśród artystów do odsłaniania tajemnic przyszłości.

Tak genialny, że owiany aurą niesamowitości. Jeden z najbardziej wszechstronnych twórców w dziejach świata. Malarz, rzeźbiarz i muzyk, architekt, inżynier i wynalazca, filozof i pisarz, anatom i naukowiec. Reżyserował widowiska na mediolańskim dworze księcia Sforzy, projektował maszyny wojenne czy lotnicze, studiował anatomię, przeprowadzał sekcje zwłok.

"Współcześni z trwogą patrzyli na postać Leonarda, posądzając go o czarnoksięstwo. Znał on do cna naturę człowieka i logicznym rozumowaniem umiał przeniknąć myśli ludzkie i gdy je głośno wypowiedział, budził przestrach", pisał sto lat temu historyk sztuki Leonard Lepszy.

Rysunek przypisywany Leonardo da Vinci. Fot. Wikimedia/domena publiczna Rysunek przypisywany Leonardowi da Vinci. Fot. Wikimedia/domena publiczna

Kod Leonarda i Maria Magdalena

Nic dziwnego, że Leonardo da Vinci stał się bohaterem różnych fantastycznych narracji i spiskowych teorii. Najsłynniejszą jest z pewnością ta o Zakonie Syjonu – tajnej religijno-politycznej organizacji założonej ponoć w XI wieku. Tak naprawdę Zakon wymyślił w połowie XX stulecia francuski dziennikarz Pierre Plantard. Leonardo da Vinci miał być jednym z (wciąż niezmiernie tajnych) wielkich mistrzów Zakonu Syjonu.

Świat oszalał na punkcie pseudohistorycznych sensacji związanych z wielkim włoskim malarzem dzięki książce Dana Browna "Kod Leonarda da Vinci" (2003) oraz jej ekranizacji powstałej trzy lata późnej. Według Browna Zakon działał wszelkimi sposobami, by nie doszło do ujawnienia największej i szokującej tajemnicy chrześcijaństwa: ewangeliczna Maria Magdalena jest w istocie matką dziecka samego Jezusa.

Ważnym elementem tej wstrząsającej narracji miał być jeden z najsłynniejszych obrazów Leonarda da Vinci: "Ostatnia wieczerza". We wspomnianej książce Dana Browna pada stwierdzenie, że postać św. Jana Apostoła (siedzącego po prawej stronie Chrystusa, obok apostołów Piotra i Judasza) przedstawia w istocie właśnie Marię Magdalenę. Leonardo da Vinci wystąpił zatem – z powodzeniem, bo książka i film rozpaliła wyobraźnię – jako autor kodu skrywającego prawdę wszech czasów.

"Ostatnia Wieczerza", fragm. obrazu Leonarda da Vinci. Fot. Wikimedia/domena publiczna "Ostatnia Wieczerza", fragm. obrazu Leonarda da Vinci. Fot. Wikimedia/domena publiczna

"Był świetnym tekściarzem"

Ale wróćmy do proroctw. Zwłaszcza że, jak przypomniano w radiowej audycji z udziałem prof. Doroty Folgi-Januszewskiej, historyczki sztuki, ze wszystkich dziedzin, które Leonardo uprawiał, malarstwo było najmniej liczne. Artysta pozostawił zaś po sobie ponad siedem tysięcy zapisanych kart z notatkami, uwagami oraz kilka zespolonych szkicowników.

- Leonardo był świetnym tekściarzem. Pisał lekkie teksty, różne rebusy, różnego rodzaju żarty, które były wygłaszane w czasie organizowanych przez niego widowisk [na dworze Sforzy] – mówiła prof. Dorota Folga-Januszewska. – Był również autorem wielu lubianych na dworze mediolańskim bajek. Robił do nich ilustracje, studia wyobrażeń zwierząt.


Posłuchaj
15:13 Dorota Folga-Januszewska leonardo da vinci___v2021023288 katarzyna jankowska 2021.mp3 Leonardo da Vinci, artysta ponadczasowy. Z prof. Dorotą Folgą-Januszewską rozmawia Katarzyna Jankowska (PR, 2021)

 

Leonardo da Vinci pisywał poza tym bestiariusze, czyli "zwierzyńce", opowiastki o zwierzętach, z zaszytymi w nich moralnymi pouczeniami. No i pisywał "proroctwa".

Rysunek Leonardo da Vinci. Fot. Wikimedia/domena publiczna Rysunek Leonardo da Vinci. Fot. Wikimedia/domena publiczna

"Wyjdą z ziemi zwierzęta odziane ciemnością"

Proroctwa Leonarda da Vinci zaczęły powstawać pod koniec XV wieku (artysta miał wtedy niecałe 50 lat). I już pierwsza ich lektura, zwłaszcza na chybił trafił, może zaniepokoić.

"Ludzie wychodzić będą z grobów, zmienieni w ptaki i napadać będą innych ludzi".

"Ci, którzy zmarli, po tysiącu lat będą utrzymywać wielu żyjących".

"Wyjdzie z podziemi, straszliwym krzykiem przerazi otaczających sąsiadów i oddechem swoim zabije ludzi, tudzież zburzy miasta i zamki".

Rysunek przypisywany Leonardo da Vinci. Fot. Wikimedia/domena publiczna Rysunek przypisywany Leonardo da Vinci. Fot. Wikimedia/domena publiczna

"Wiele będzie ludów, które siebie i dzieci swoje i środki żywności chować będą w ciemnych jaskiniach; i tam w mrocznych miejscach żywić będą siebie i rodzinę swoją przez mnogie miesiące, bez światła sztucznego czy naturalnego".

"Ruch zmarłych zmusi wielu żywych do ucieczki wśród bólu, płaczu i krzyku".

"Ciała bez duszy same przez się będą się poruszać i nieść z sobą niezliczone pokolenia zmarłych, zabierając bogactwa okolicznym żyjącym".

"Wyjdą z ziemi zwierzęta odziane ciemnością, które dziwnymi skoki napadać będą rodzaj ludzki, i ten, wśród dzikich ukąszeń, wśród przelewu krwi, zostanie przez nie pożarty".

Rysunek Leonardo da Vinci. Fot. Wikimedia/domena publiczna Rysunek Leonardo da Vinci. Fot. Wikimedia/domena publiczna

Jasnowidzenie i cała reszta

Są tacy, którzy odczytują te i inne "proroctwa" Leonarda da Vinci tak, jak odczytuje się wszelkie profetyczne teksty – jako zaszyfrowane, ale poddające się interpretacjom wizje przyszłości. Najczęściej, co również przynależy do kanonu proroczych narracji, z interpretacji tych wychodzą sensy ciemne i apokaliptyczne.

W takim świetle ostatni z przywołanych powyżej fragmentów mówiłby o jakimś tajemniczym wirusie, zarazkach, które "wyjdą odziane ciemnością" i zaatakują ludzkość.

"Jest rzeczą niewątpliwą, że Leonardo, opierając się na zjawiskach przyrody, na naściślejszem badaniu przyczyn i skutków, przenika przyszłość i swoim przejasnym umysłem dochodzi do takich wniosków, że stają się one już wprost jasnowidzeniem, sięgającem w okresy całych wieków", pisał z przekonaniem Leonard Lepszy. Dodawał również wątek konspiracyjny: "Wśród społeczeństwa i w epoce, w której żył, nie wolno mu było wypowiedzieć swych proroczych myśli, bo mimo potężnych protektorów, byłby według litery prawa kanonicznego spłonął, jak Sawonarola, na stosie kacerskim (…)".

Ale ta poważna lektura "proroctw" Leonarda może ustąpić i innej. Już nie tak przerażającej.

Rysunek Leonardo da Vinci. Fot. Wikimedia/domena publiczna Rysunek Leonardo da Vinci. Fot. Wikimedia/domena publiczna

Zagadki i gry słowne

Większość z "proroctw" włoskiego artysty została opatrzona swoistymi tytułami (komentarzami), które mogą sugerować konkretną interpretację tych "przepowiedni". Tak odczytane teksty zatracają swoją "apokaliptyczną moc" - wpisują się jednocześnie w działalność da Vinci jako uzdolnionego tekściarza, zdolnego zabawić publiczność (a na mediolańskim dworze Sforzy jej nie brakowało) zagadkami, grą słowną, żartem.

Fragment o umarłych wydostających się spod ziemi i niosących śmierć opatrzono komentarzem: "o żelazie, które wyszło spod ziemi, jest martwe i robi się zeń broń, która zabiła tylu ludzi".

Wyjaśnienie: "O żmijach w dziobie bocianów" poprzedzało tekst: "Widzieć się będzie w ogromnej wysokości powietrznej długie węże, walczące z ptakami".

Pod trwożnym opisem: "Wielu, z powodu zbyt szybkiego wydania tchu, straci zdolność widzenia, a wkrótce też wszelkiego czucia" może się natomiast kryć prozaiczna czynność "gaszenia świecy przez kładącego się spać".

"Człowiek witruwiański", rysunek Leonarda da Vinci z ok. 1490 r. Fot. Wikimedia/domena publiczna "Człowiek witruwiański", rysunek Leonarda da Vinci z ok. 1490 r. Fot. Wikimedia/domena publiczna

Przepowiednie bardzo współczesne

Czy "proroctwa" Leonarda da Vinci to zatem tylko słowne zagadki, być może ironicznie naśladujące popularne w każdej epoce przerażające przepowiednie? A może jednak autor zaszył w tych tekstach wiele znaczeń i wolno te "proroctwa" odczytywać na różnych poziomach, łącznie z tym profetycznym? Zakodował, bo nie chciał (nie mógł) zdradzać za wiele? 

Jarosław Mikołajewski, tłumacz i poeta, we wstępie do współczesnego wydania "Proroctw" wskazywał na uniwersalny charakter tych próz: "Siłą tego gatunku (...) jest to, że nasze małe i wielkie apokalipsy, które znajdziemy w tej książce (Księdze), wydają się nam spełnione lub prawdopodobne na pewno bardziej, niż mogły wydawać się jego współczesnym. Leonardo wie, bo widzi, jakie jest przeznaczenie tego, co człowiek może pomyśleć, czego pragnąć, w czym i z czym eksperymentować". 

Co istotne również, geniusz autora "Mony Lisy" kazał kolejnym pokoleniom dopatrywać się w dziełach tego twórcy ukrytych znaczeń, w tym, właśnie, informacji o przyszłości.

– Taką ciekawą wskazówką na przyszłość jest chyba ta znajdująca się w zapiskach "Kodeksu Arundel" notatka o tym, że Ziemi w przyszłości grozi potop, potem wysuszenie i wyschnięcie – mówiła prof. Dorota Folga-Januszewska. – Leonardo da Vinci był przy tym świadomy różnych zagrożeń, które obserwował: zniszczenie Ziemi poprzez hodowlę zwierząt. I pisał o tym już w 1502 roku!

Rysunek Leonardo da Vinci. Fot. Wikimedia/domena publiczna Rysunek Leonardo da Vinci. Fot. Wikimedia/domena publiczna

Zatem koniec świata 

Fascynacja twórczością Leonarda da Vinci – jako źródłem zakodowanych tajemnic – nie ustaje.

Według włoskiej badaczki Sabriny Sforzy Galitzii malarz przewidział, że koniec świata nastąpi 1 listopada 4006 roku. Skąd ta pewność? Sabrina Sforza Galitzia informacje te odczytała na, a jakże, "Ostatniej wieczerzy". Ponoć w przestrzeni tak zwanej lunety, czyli elementu sklepienia kolebkowego znajdującego się nad oknem w środkowej części słynnego malowidła, ukryta została matematyczno-astrologiczna zagadka. Po jej rozszyfrowaniu wychodzi, na szczęście jeszcze nieco odległa, data końca świata.

***

Czytaj także:

***

Niektóre z proroctw Leonarda da Vinci nie mówią (czy to żartobliwie, czy śmiertelnie poważnie) o apokaliptycznych przewidywaniach. Stanowią bardziej jakiś miniobrazek dotyczący spraw ważnych i zalecanych.

Dlatego na przykład w tekście "O czytaniu dobrych książek" czytamy piękną pochwałę lektury dawnych mistrzów. Lektury, która jest spotkaniem ponad czasem i ponad przemijaniem. Leonardo da Vinci pisał pół tysiąca lat temu: "Szczęśliwi będą ci, którzy podają ucho słowom zmarłych".

Jacek Puciato

Źródła: Leonardo da Vinci, "Pisma wybrane", tom 2., wybór i układ, przekład i wstęp Leopolda Staffa, Warszawa - Kraków 1913; Leonardo da Vinci, "Proroctwa", wstęp Jarosława Mikołajewskiego, Warszawa 2020; Leonard Lepszy, "Leonardo da Vinci. Jego artyzm, wynalazki i przepowiednie wojny światowej", Kraków 1917; Franco Cuomo, "Wielkie proroctwa", przeł. Ireneusz Kania, Kraków 1999; Ross King, "Leonardo i Ostatnia wieczerza", przeł. Marek Fedyszak, Warszawa 2017.

Czytaj także

Przepowiednie dla Polski. Proroctwo Eustachiusza, wizje Wernyhory, znaki na niebie

Ostatnia aktualizacja: 30.12.2024 05:55
Przełom roku jest czasem zarówno podsumowań, jak i rozmyślań o przyszłości. Te ostatnie dotyczą często losów całej wspólnoty. W historii polskiej kultury zachowało się wiele przykładów prób odpowiedzi na pytania: "Co będzie z Polską?". Przepowiednie te pojawiały się zwłaszcza w dramatycznych i trudnych dla kraju momentach.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Stefan Ossowiecki. Największy jasnowidz przedwojennej Polski

Ostatnia aktualizacja: 22.08.2024 05:54
– Mój mąż, jeszcze podczas studiów, nad niektórymi ludźmi widywał jakby otokę świetlną, szaro-białą. Potem zaobserwował, że ci ludzie prędko umierali – opowiadała w Polskim Radiu w 1960 roku Zofia Ossowiecka o początkach, jak to określiła, "przedziwnego daru" jej męża. Stefan Ossowiecki był najsłynniejszą w międzywojennej Polsce osobą, której przypisywano zdolności paranormalne.    
rozwiń zwiń
Czytaj także

Zaćmienie Słońca. "Nadszedł ostatni dzień świata", "znak sądu i śmierci"

Ostatnia aktualizacja: 08.04.2024 06:00
8 kwietnia br. na dużym obszarze USA i Meksyku widoczne będzie całkowite zaćmienie Słońca. To spektakularne zjawisko astronomiczne do dziś porusza wyobraźnię – nie dziwi więc, że dawnej stanowiło złowróżbny znak: zwiastujący nieszczęście, będący upomnieniem bogów, zapowiadający apokalipsę.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Sensacyjna przepowiednia z Tęgoborzy. "Nieznane medium" o przyszłości Polski

Ostatnia aktualizacja: 23.09.2024 05:55
Tekst tej przepowiedni ponoć powstał na przełomie XIX i XX wieku podczas seansu spirytystycznego. Ta wierszowana i zagadkowa wizja przyszłości zdobyła wielką popularność zwłaszcza w czasach II wojny, pewnie dlatego, że niosła tak potrzebną wówczas otuchę. Ale według niektórych przepowiednia z Tęgoborzy mówi i o czasach nam współczesnych.
rozwiń zwiń