2 kwietnia 1939 roku o godzinie 20:45 w mieszkaniu przy alei Szucha 16 w Warszawie Walery Sławek próbował odebrać sobie życie. Wszystko działo się o tej samej godzinie, o której cztery lata wcześniej odszedł Marszałek Józef Piłsudski.
Walery "Gustaw" Sławek był stronnikiem obozu Józefa Piłsudskiego, trzykrotnym premierem niepodległej Polski, marszałkiem sejmu, współautorem konstytucji kwietniowej i działaczem PPS.
Motywy jego samobójczej śmierci do dziś są jedną z największych zagadek międzywojnia. Były premier strzelił do siebie z browninga, pistoletu dość powszechnie używanego w tamtych czasach, którego podobno używał jeszcze w okresie działalności w PPS. Choć strzelił sobie w usta, kula nie przebiła czaszki, utkwiła w podniebieniu i nie zabiła go na miejscu. Przewieziono go do kliniki wojskowej, gdzie zmarł 3 kwietnia we wczesnych godzinach porannych.
14:49 Na historycznej - wersja z 1993.mp3 Sylwetka i dokonania Walerego Sławka - audycja z cyklu "Na historycznej wokandzie". (PR, 7.08.1993)
Zaskakujący strzał
Śmierć polityka była zaskoczeniem. Na 3 kwietnia Walery Sławek był umówiony z Michałem Brzękiem-Osińskim. Mieli pojechać do willi we wsi Janowiczki pod Racławicami, którą w lipcu 1935 roku ufundowali dla niego posłowie i senatorowie Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rządem.
2 kwietnia w godzinach przedpołudniowych Walery Sławek widział się ze swym przyjacielem Bohdanem Podoskim. Przyjął go ubrany w odświętny garnitur z przypiętymi do klapy wstążkami Orderu Virtuti Militari i Krzyża Niepodległości. W czasie rozmowy podobno nie dało się zauważyć niczego niepokojącego.
W krótkiej notatce, sporządzonej na chwilę przed samobójstwem, napisał:
Odbieram sobie życie. Nikogo proszę nie winić. 2/IV. 1939. W. Sławek. Spaliłem papiery o charakterze prywatnym, a także wręczone mi w zaufaniu. Jeśli nie wszystkie, proszę pokrzywdzonych o wybaczenie. Bóg Wszystkowidzący może mi wybaczy moje grzechy i ten ostatni.
Niejasne decyzje
Przyczyną decyzji Sławka nie był ani chwilowy impuls, ani nagłe załamanie. Pewne jest, że skrupulatnie przygotowywał się do podjęcia próby samobójczej, ale nie można jednoznacznie stwierdzić, co sprawiło, iż podjął ten desperacki krok.
Istnieje przypuszczenie, że jednym z motywów samobójstwa mogły być zawiedzione nadzieje polityczne. Przed śmiercią Piłsudskiego Walery Sławek uchodził za jednego z głównych pretendentów do objęcia sukcesji po Komendancie. Jako premier i prezes BBWR cieszył się niemal bezgranicznym zaufaniem Marszałka. Te oczekiwania przekreśliła śmierć Józefa Piłsudskiego i zmiana postawy prezydenta Ignacego Mościckiego.
Po śmierci Marszałka Walery Sławek przeżył silne załamanie. Nie był zdolny do podjęcia skutecznych działań. Jego przyjaciel, generał Aleksander Prystor twierdził, że ilekroć próbował skłonić premiera do aktywności, zawsze miał wrażenie, iż "Walery za chwilę sięgnie do telefonu, by prosić Komendanta o przyjęcie".
Kiedy 12 października 1935 roku Sławek zrezygnował z funkcji szefa gabinetu, wielu jego dotychczasowych zwolenników zaczęło odsuwać się od niego. Swoje poparcie przenosili na prezydenta Mościckiego lub generała Rydza-Śmigłego.
Walery Sławek, jako prezes BBWR i szef Związku Legionistów, ciągle jeszcze mógł odgrywać ważną polityczną rolę. Jednak już pod koniec października 1935 roku podjął, dla wielu jego stronników niezrozumiałą, decyzję o rozwiązaniu Bloku. W dłuższej perspektywie okazała się ona równoznaczna z alienacją na scenie politycznej i stopniową utratą pozycji w życiu publicznym. Niebawem stronnicy Rydza-Śmigłego odsunęli Sławka od kierowania Związkiem Legionistów, co nastąpiło 24 maja 1936 roku.
Kolejnym ciosem dla Sławka były próby wyniesienia generała Rydza-Śmigłego na następcę Józefa Piłsudskiego. Nadanie Śmigłemu godności marszałka Polski napełniło go odrazą, a utworzenie Obozu Zjednoczenia Narodowego miało - w jego ocenie - równać się sprzeniewierzeniu koncepcjom i politycznemu testamentowi Marszałka Piłsudskiego.
Kontestator duumwiratu
Po załamaniu Sławek zdobył się na krótki powrót do politycznej aktywności, która w dużej mierze opierała się na prowadzeniu w kuluarach i na forum Sejmu kampanii przeciwko "duumwiratowi Mościcki-Rydz".
Po nagłej śmierci marszałka Sejmu Stanisława Cara w czerwcu 1938 roku Walery Sławek został wybrany jego następcą. Wydawało się, że pojawiły się przed nim nowe polityczne perspektywy, w Sejmie wyraźnie kształtowała się grupa piłsudczyków, popierających Sławka i niezadowolonych z sojuszy Mościcki-Rydz.
Jednak prezydent i nowy marszałek Polski szybko uznali, że Walery Sławek stanowi dla nich zbyt duże zagrożenie. Wielu wciąż uważało go za naturalnego kontynuatora działań Józefa Piłsudskiego. Rozwiązanie Sejmu i rozpisanie nowych wyborów miało uniemożliwić Sławkowi ugruntowanie jego pozycji i skonsolidowanie przychylnego mu środowiska w parlamencie.
Kiedy ogłosił chęć kandydowania w wyborach, niedawni "przyjaciele" rozpętali przeciwko niemu nagonkę. W stolicy pocztą rozsyłano ulotki namawiające do nieoddawania na niego głosów. Ostatecznie mandat uzyskał jego kontrkandydat – Wacław Makowski.
Strzał na rozkaz głosu sumienia
Przegrana w wyborach, poczucie klęski i przekonanie, iż obóz, do którego przynależał, sprzeniewierzył się testamentowi Piłsudskiego, przyczyniły się do nawrotu depresji. Dodatkowym powodem załamania była niekorzystna sytuacja międzynarodowa, świadomość fatalnego położenia Polski i nieuchronnie zbliżającej się wojny.
Były premier borykał się również z problemami materialnymi, nosił się z zamiarem sprzedaży mieszkania i wyprowadzenia z Warszawy. Skazany na polityczną bezczynność oddawał się spisywaniu wspomnień i dokonywaniu osobistych rozliczeń.
Jego śmierć zszokowała opinię publiczną. Wydarzenie z 2 kwietnia 1939 roku szybko zaczęło obrastać w mity. Motywy samobójczego strzału interpretowano rozmaicie - jako głos sumienia ostatniego "sprawiedliwego piłsudczyka" i prawowitego następcy Komendanta lub jako akt rozpaczy i wyraz lęku przed nadchodzącym kataklizmem, a nawet jako sprzeciw wobec negatywnych przejawów życia publicznego w Polsce, zwłaszcza krytykowanych przez Sławka rządów Mościckiego i Śmigłego-Rydza.
Motywy
Istnieją również hipotezy wskazujące na inne powody samobójstwa Walerego Sławka. Pojawiły się sugestie, że szykował on zamach stanu i chciał obalić rząd Felicjana Sławoja-Składkowskiego. O spisku miał się dowiedzieć marszałek Rydz-Śmigły, który rzekomo kazał aresztować Sławka i planował oskarżyć go o zdradę stanu. Być może były premier dowiedział się o dekonspiracji i terminie aresztowania.
Na poparcie tych hipotez do dziś nie znalazły się dowody historyczne, poza faktem, iż w pierwszych miesiącach 1939 roku nieznani sprawcy przeprowadzili nieudany zamach na prezydenta Mościckiego, który o zorganizowanie całej akcji podejrzewał właśnie Walerego Sławka.
Losom Sławka tragizmu dodaje fakt, że w 1947 roku władze komunistyczne zniszczyły jego grób i przeniosły szczątki do mniej eksponowanej części cmentarza, do kwatery żołnierzy 1920 roku. W miejscu wcześniejszego pochówku Walerego Sławka komuniści pochowali generała Karola Świerczewskiego "Waltera" - "bohatera PRL". Na taką zniewagę Walery Sławek z pewnością nie zasłużył, a polityczna kariera byłego premiera II RP i jego patriotyczna działalność wciąż czekają na większą uwagę i docenienie.
mi