- Atrybuowanie w dzisiejszych czasach jakiegokolwiek obrazu tak wielkiemu mistrzowi to ewenement. Znaleźć Leonarda na początku XXI wieku! – mówi dr Grażyna Bastek.- A przecież ten obraz znany był już wcześniej. W ubiegłym wieku uznawany był za dzieło Giovanniego Antonia Boltraffia - ucznia, zaledwie ucznia, Leonarda.
Dopiero niedawno ten, znany z późniejszej sztychowanej kopii, zaginiony obraz wypłynął na światło dzienne i od razu zaczął budzić kontrowersje. Jest on malowany niewątpliwie ręką mistrza (pęcherzyki powietrza w trzymanej przez Zbawiciela kryształowej kuli!), ale sposób ujęcia tematu jest dla Leonarda niezwykły.
Jednak samo potraktowanie twarzy jest już typowe dla techniki Leonarda da Vinci - i spójne z jego podejściem do oddania twarzy na innych obrazach z Moną Lisą włącznie.
O historii odkrycia obrazu spod poźniejszych przemalowań – a także o obrazach Leonarda da Vinci, których odkrycie dopiero przed nami – opowiadała w audycji Michała Montowskiego dr Grażyna Bastek.
Leonardo da Vinci (?): Salvator mundi