Redakcja Polska

Dyplomacja UE zaprzecza, by ugięła się pod presją Chin ws. dezinformacji

27.04.2020 16:04
Unijna dyplomacja znalazła się w ogniu krytyki po tym, jak media obiegły informacje o złagodzeniu pod naciskiem Chin raportu o dezinformacji ws. koronawirusa. Grupa EPL żąda wyjaśnień od szefa dyplomacji UE. Rzecznik KE zaprzecza, by Unia ugięła się pod presją Pekinu.
Audio
  • Na unijny korpus dyplomatyczny, działający przy Komisji Europejskiej, spadła krytyka za to, że ugiął się pod presją ze strony Chin i złagodził raport dotyczący dezinformacji. Materiał Beaty Płomeckiej (IAR)
Parlament Europejski
Parlament Europejskipixbay

O sprawie pisały od zeszłego tygodnia m.in. dzienniki "Financial Times" i "New York Times", portal Politico i Reuters, wskazując, że chińscy urzędnicy starali się zablokować unijny raport, a w ostatecznej jego wersji krytyka pod adresem władz ChRL została stonowana.

Dokument o "narracjach i dezinformacji" wokół pandemii koronawirusa został opublikowany w piątek, jednak zapisy dotyczące Chin zostały złagodzone w porównaniu do wcześniejszego projektu.

Eurodeputowani żądają wyjaśnień

W poniedziałek wyjaśnień od szefa unijnej dyplomacji Josepa Borrella zażądali eurodeputowani największej frakcji w Parlamencie Europejskim, Europejskiej Partii Ludowej (EPL). - Jesteśmy oburzeni doniesieniami ujawniającymi, że Europejska Służba Działań Zewnętrznych (ESDZ) ugięła się pod chińską presją i zmodyfikowała swoje ustalenia dotyczące chińskiej kampanii dezinformacyjnej w sprawie Covid-19. Wzywam wysokiego przedstawiciela Josepa Borrella, by bezzwłocznie i w pełni wyjaśnił, co stało się z tym raportem - podkreśliła wiceszefowa EPL Sandra Kalniete.

Rzecznik Borrella Peter Stano powiedział na konferencji prasowej w Brukseli, że czym innym są wewnętrzne dokumenty Komisji, a czym innym sprawozdania, które trafiają do szerokiego audytorium.

- Zdecydowanie odrzucam wszelkie twierdzenia, że w naszych raportach uginamy się pod jakąkolwiek presją zewnętrzną - oświadczył rzecznik.

"Rozwodniony" raport?

Jak przekonywał, nie było zmian w raporcie i nie było kilku wersji tego sprawozdania. Tłumaczył, że dokumenty, które są przeznaczone do użytku wewnętrznego, są podawane innemu procesowi edycyjnemu i mają inną zawartość niż te, które prezentowane są publicznie. - Uznanie, że raport, który został opublikowany w piątek, został "rozwodniony", jest niezrozumieniem procesu, który ma miejsce we wszystkich instytucjach - powiedział Stano.

Z kolei rzecznik chińskiego MSZ Geng Shuang oświadczył w poniedziałek, że Chiny same są ofiarą, a nie sprawcą dezinformacji dotyczącej koronawirusa.


IAR/PAP/dad

Groźne fake newsy o Polsce i USA w czasie pandemii. Ekspert: zbieżne z interesem Kremla, to zapewne nie koniec

25.04.2020 11:58
Kreml, atakujący Polskę, będzie chciał wykorzystać chaos związany z pandemią, emocje, które są żywsze przed wyborami. Powinniśmy poświęcić większą uwagę próbom wywołania chaosu i szczególnie monitorować obszar cyberbezpieczeństwa. Nie można lekceważyć nawet małych incydentów - mogą być wstępem lub testem przed większą operacją – mówił portalowi PolskieRadio24.pl ekspert warszawskiego biura CEPA Olgierd Syczewski, komentując atak na stronę internetową Akademii Sztuki Wojennej.

Stanisław Żaryn ostrzega przed manipulacjami dotyczącymi COVID-19

26.04.2020 10:00
Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn ostrzega przed manipulacjami dotyczącymi koronawirusa. Łączenie COVID-19 z technologią 5G, przekonywanie, że koronawirusa wymyślono, by sterować społeczeństwem, są teoriami spiskowymi - podkreślił w sobotnim wpisie na Twitterze.

Dziennikarz śledczy: koronawirus powstał w chińskim laboratorium

27.04.2020 09:51
Jak uważa amerykański dziennikarz śledczy Josh Phillip,  koronawirus powstał w chińskich laboratoriach. Jak tłumaczył w programie "Minęła 20" w TVP Info, dane pokazują, że wielu z początkowych pacjentów – również ten pierwszy – nie miało w ogóle kontaktu z targiem w Wuhanie, co obala całą teorię, że to targ był źródłem epidemii.