"Raport z Auschwitz". W PE premiera filmu o polskich bohaterach

Raporty i meldunki Polskiego Państwa Podziemnego oraz rządu Rzeczpospolitej na Uchodźstwie na temat Zagłady - o tym opowiada film "Raport z Auschwitz". W Parlamencie Europejskim w Brukseli odbyła się światowa premiera dokumentu autorstwa Krzysztofa Brożka.

KL Auschwitz

PAP/Newscom/DEBBIE HILL

To opowieść o Polakach, którzy alarmowali świat o tym, co dzieje się w niemieckich obozach i o milczeniu aliantów.

Krzysztof Brożek powiedział brukselskiej korespondentce Polskiego Radia Beacie Płomeckiej, że w filmie są pokazane nieznane dotąd dokumenty z archiwów brytyjskich. Świadczą one o tym, że Polacy regularnie od 1941 roku do końca wojny informowali wszystkich aliantów o niemieckich obozach zagłady.

- Jest kilka znanych nazwisk polskich kurierów, którzy te informacje przekazywali na Zachód - powiedział reżyser i wymienił m.in. Witolda Pileckiego czy Jana Karskiego. Dodał, że "nie ma świadomości ani w Polsce, ani poza Polską, że te informacje płynęły regularnie".

Jak powiedział Krzysztof Brożek, raporty z Polski płynęły regularnie. - W raportach tygodniowych i miesięcznych wręcz. Ich szczególne nasilenie było przez cały rok 1943 i 1944, kiedy ta fala ludobójstwa była największa - podkreślił. - Nawet historycy nie wiedzą jak pełna informacja docierała wraz z apelami o to, żeby próbować coś z tym zrobić - mówił reżyser Polskiemu Radiu.

Marginalizowane zasługi Polaków

Producent filmu Adam Kalita powiedział, że chce dotrzeć z tym obrazem do jak największej liczby osób. - Chcemy zainteresować nie tylko historyków, ale także szerszą opinię publiczną - zaznaczył. W opinii Adama Kalita w filmie mowa jest o istotnych wydarzeniach. - Ważnych dlatego, że często pomija się wkład Polskiego Państwa Podziemnego w informowanie o ludobójstwie niemieckim - wskazał.

Inicjatorem zorganizowania światowej premiery filmu "Raport z Auschwitz" w Parlamencie Europejskim był deputowany Ryszard Legutko. W rozmowie z brukselską korespondentką Polskiego Radia powiedział, że ten film ma znaczenie edukacyjne, zwłaszcza w Europarlamencie.

- To są politycy, którzy zajmują się wyłącznie albo sprawami bieżącymi, albo mają napakowaną ideologią głową, a więc niewiele wiedzą na temat przeszłości. Stąd pomysł, aby pokazać coś, co tak powszechnie nie jest znane: obojętność możnych tego świata na ludobójstwo, jakie miało miejsce na ziemiach polskich i w środkowej Europie - powiedział europoseł PiS.

Film "Raport z Auschwitz" w angielskiej wersji, którego pokaz odbył się dziś w Parlamencie Europejskim, za kilka dni zostanie zaprezentowany w Londynie.

IAR/PAP/dad