- Polaków jest w tym roku bardzo wielu. Można powiedzieć, że nastąpił polski najazd - żartuje przewodniczka po Pradze Beata Szyndler. - Miałam w ostatnich dniach mnóstwo telefonów. Ludzie mówili mi, że właśnie przyjechali i chcą pozwiedzać. Wszystkich musiałam przeprosić. Znalezienie przewodnika jest już raczej niemożliwe. Terminy na majówkę mamy zabukowane często już rok wcześniej - dodaje.
Hradczany, Most Karola i Rynek Staromiejski - to typowa trasa zwiedzania podczas krótkiego pobytu w Pradze. - Jeden dzień na Pragę to bardzo mało. To tylko liźnięcie, taki aperitif, aby później wrócić i poznać miasto. Można zrobić spacer ze wzgórza strahovskiego, przejść przez zamek i dojść do rynku. To dosyć długa trasa. Praga jest rozległa, leży na pagórkach, do tego wszędzie jest bruk, więc na pewno trzeba mieć wygodne buty - zauważa przewodniczka.
Polacy zakochani w Pradze
Każdego roku do Pragi przyjeżdża prawie siedem i pół miliona turystów, a Polacy stanowią piątą pod względem liczebności grupę odwiedzających z zagranicy. - Zakochałem się w tym mieście siedemnaście lat temu, gdy przyjechałem po raz pierwszy. Praga nigdy się nie znudzi, jest zawsze piękna, wspaniała i zawsze inna, dlatego warto do niej wracać - mówi korespondentowi Polskiego Radia pilot wycieczki z Poznania Przemysław Ćwikła. - Wróciłem po latach, żeby przypomnieć sobie, jak wygląda to miasto i jego zabytki. Wrażenia są bardzo pozytywne. Widać tę przestrzeń i skalę tego miasta, szczególnie gdy patrzy się ze wzgórza - dodaje Szymon Nowak, jeden z turystów zaczynających zwiedzanie przed klasztorem na Strahovie.
00:29 12961788_2.mp3 Turyści, z którymi rozmawiał korespondent Polskiego Radia, potwierdzili, że do Pragi warto wracać (IAR)
- Jeżeli ktoś chciałby zobaczyć niezadeptaną Pragę, bez tłumów, to musi zejść z głównych szlaków. Czasami wystarczy naprawdę kilka metrów w bok i już jest trochę inna, spokojniejsza Praga - sugeruje Beata Szyndler. Odwiedzającym stolicę Czech proponuje udać się metrem na stację Vyšehrad, a z niej pójść na wzgórze z zabytkowymi fortyfikacjami i bazyliką. - Z metra można też ruszyć w innym kierunku, przejść niezwykłym, bo biegnącym nad kamienicami Mostem Nuselskim, a potem wzdłuż murów obronnych Nowego Miasta zejść w dół do Wełtawy. Nie są to miejsca często odwiedzane przez turystów - mówi Polskiemu Radiu przewodniczka.
IAR/dad