Grupa polonijnych działaczy sprzeciwia się planom ogrodzenia monumentu dłuta Andrzeja Pityńskiego w taki sposób, że – jak podkreślają – może on zostać częściowo zasłonięty. Nie byłaby wówczas bezpośrednio widoczna z placu tablica informująca o szczegółach zbrodni katyńskiej.
Zarysowały się również podziały dotyczące strategii działania w rozstrzygnięciu sporów o charakter przebudowy.Część amerykańskich Polaków twierdzi, że problem wciąż można rozwiązać w drodze porozumienia. Inni aktywiści bardziej wierzą w skuteczność protestów. Wystąpili też na drogę sądową.
Jak powiedziała w piątek prezes Komitetu Ochrony Pomnika Katyńskiego i Obiektów Historycznych (KOPKiOH) Bogusława Huang w dalszym ciągu prowadzone są rozmowy z członkami Rady Miejskiej, jak też z Exchange Place Alliance Special Improvement District (EPASID). Właśnie według jego projektu rozpoczęły się już prace nad modernizacją placu.
Kwestia ławy
Huang mówiła, że podczas niedawnych rozmów sześciu na dziewięciu radnych miejskich (stanowisko trzech nie jest jej znane) oraz przedstawiciele EPASID pozytywnie odnieśli się do postulatów komitetu. Domaga się on, aby zamiast planowanej wielkiej ławy z bardzo wysokimi oparciami okalającej Pomnik Katyński z trzech stron, ustawić mniejsze, pojedyncze ławki z odstępami i zapewnić oprócz wejścia od strony rzeki, także drugie od strony miasta.
Mam cichą nadzieję, że się przychylą do naszych postulatów. My się nie wypowiadamy na temat budżetu. Uważamy, że jeśli (postulaty) zostaną uwzględnione, koszty będą niższe - powiedziała Huang, dodając, że jednoczesne wskazanie na niebezpieczeństwa związane z ogrodzeniem pomnika (podczas dużych zgromadzeń) uznano za "mocny argument".
W interpretacji szefowej KOPKiOH zatwierdzenie budżetu nie decyduje o ostatecznym kształcie otoczenia pomnika. Komitet stara się o zwołanie dodatkowego zebrania Rady poświęconego konkretnie tej sprawie. Huang zaznaczyła, że w osobnych rozmowach radni zgadzali się z przedstawionymi im postulatami.
Stanowisko KPA
Do sprawy Pomnika odniósł się w piątek także Kongres Polonii Amerykańskiej. W komentarzu przesłanym PAP przez krajową wiceprezes ds. mediów i promocji Małgorzatę Schulz, KPA zwrócił uwagę, że za budżetem w wysokości 3,75 mln dolarów członkowie Rady opowiedzieli się w stosunku 6:1 przy jednym wstrzymującym się od głosu.
Kongres już w sierpniu wydał oświadczenie wzywające władze Jersey City do spotkania z Polonią w celu omówienia postulatów wyrażających obawy, iż zmiany architektoniczne dookoła pomnika mogą spowodować trudniejszy do niego dostęp i zmniejszyć znaczenie monumentu. Jak zauważył, ważne dla Polaków i Polonii miejsce pamięci ma zostać ukryte, za drzewami, krzewami i ławkami.
"KPA podtrzymuje swoje sierpniowe oświadczenie i ponownie apeluje do urzędników w Jersey City, aby spotkali się ze społecznością polską, znaleźli wspólną płaszczyznę oraz szukali zadowalającego rozwiązania" – stwierdza największa organizacja społeczności polonijnej w USA.
PAP/dad