"Z czasem został sprzedany przez spadkobierców władcy i przechodził w ręce kolejnych właścicieli, a teraz należy do zbiorów The Frick Collection w Nowym Jorku" - mówił podczas wernisażu wiceminister kultury Jarosław Sellin. Jak dodał, obraz jest prezentowany w miejscu, gdzie wisiał przez ćwierć wieku, zanim w 1910 roku trafił do Stanów Zjednoczonych. "Teraz możemy go podziwiać po ponad 110 latach nieobecności na gruncie polskim w Łazienkach Królewskich w Warszawie, a później w Zamku Królewskim na Wawelu" - zaznaczył.
Dyrektor Muzeum Łazienki Królewskie Zbigniew Wawer podkreślił, że to niezwykłe wydarzenie, nie tylko dla miłośników sztuki. "Dzięki obrazowi, każdy historyk wojskowości na świecie wie, jak wyglądał polski szlachcic w I połowie XVII wieku, a każdy historyk sztuki może zapoznać się z innym od obrazów Rembrandta dziełem" - wyjaśniał. Zaznaczył, że to chyba najcenniejszy, wypożyczony obraz, który w ostatnich latach trafił do Polski.
"Jeździec polski" gości w Pałacu na Wyspie po ponad dwustu latach od chwili, gdy opuścił rezydencję króla. Obraz będzie prezentowany w Galerii Obrazów w Pałacu na Wyspie do 7 sierpnia. Wystawa "Królewski Rembrandt" to wydarzenie bez precedensu, bo nowojorskie muzeum nie wypożycza swoich eksponatów. Prezentacji dzieła towarzyszyć będzie publikacja w językach polskim i angielskim z esejami kuratorów. Odbędą się również wykłady dotyczące sztuki Rembrandta i kolekcji Stanisława Augusta, z udziałem kuratorów malarstwa, m.in.: Xaviera Salomona - wicedyrektora The Frick Collection oraz Antoniego Zięby. W Starej Kordegardzie zostanie otwarta specjalnie zaprojektowana strefa edukacyjna, w której będą się odbywać animacje dla dzieci.
O jednym z najbardziej rozpoznawalnych dzieł Rembrandta i zaledwie jednym z dwóch znanych konnych portretów autorstwa holenderskiego mistrza, "Jeździec polski", prezentowanym w Królewskich Łazienkach w Warszawie, Maria Wieczorkiewicz rozmawia z Izabelą Zychowicz, współkuratorką warszawskiej wystawy.