W 1914 roku 26-letni doktor geologii i świeżo upieczony inżynier górniczy Józef Zwierzycki składa podanie o pracę w Holenderskiej Służbie Geologicznej. Wcześniej prowadził badania w Afryce, a teraz marzy mu się wyjazd do jednej z europejskich kolonii w Azji. Dostaje posadę eksploratora w Holenderskich Indiach Wschodnich.
Tak zaczyna się historia geologa i wykładowcy, który w przyszłości pomoże w odkryciu zasobów naturalnych Indonezji, a w powojennej Polsce będzie współtworzył Uniwersytet Wrocławski i przyczyni się do powstania dolnośląskiego Zagłębia Miedziowego.
Pochodzący z Wielkopolski Zwierzycki przez niemal ćwierćwiecze mieszkał i pracował na wyspach Archipelagu Malajskiego, które dziś wchodzą w skład Indonezji. Na Jawie, Sumatrze, Sulawesi, Borneo i Nowej Gwinei prowadził poszukiwania surowców. Szukał ropy naftowej, a także węgla, cyny, srebra i złota.
Polak stopniowo awansował i pod koniec swojego pobytu w Azji został dyrektorem kolonialnej służby geologicznej. Współtworzył pierwszą mapę geologiczną wysp indonezyjskich i przyczynił się do odkrycia cennych złóż. Przez trzy lata wykładał też na politechnice w Bandungu niedaleko Dżakarty.
O Zwierzyckim, postaci znanej w środowisku geologicznym, jeszcze przed wyjazdem na azjatycką placówkę przeczytał Piotr Firlus, od 2019 roku kierownik wydziału polityczno-ekonomicznego ambasady w Dżakarcie. Jak mówi w rozmowie z PAP, uznał, że postać tego badacza i naukowca jest dla dyplomatów skarbem. Żeby spopularyzować wiedzę o profesorze, Firlus wpadł na pomysł, by w roku 60. rocznicy śmierci polskiego geologa upamiętnić go w komiksie.
„Zastanawialiśmy się, jak opowiedzieć Indonezyjczykom o Polsce. Biografia profesora to pretekst do pokazania jej historii od zaborów, przez II wojnę światową aż do powojennej odbudowy” – mówi dyplomata. „Chcieliśmy też podkreślić, z jakim trudem Zwierzycki włożył swój wkład w rozwój Indonezji, pływając od jednej tropikalnej wyspy do drugiej i przedzierając się przez dżungle bez dostępnych dzisiaj udogodnień” – dodaje.
Komiks wydano w tym miesiącu w 500 egzemplarzach, po polsku i indonezyjsku. We współpracy z ambasadą przygotowała go firma Krzysztof Kałucki Art of Colours.
„Prace nad kolejnymi wersjami historii trwały dość długo, bo zależało nam na dokładności i pokazaniu jak największej liczby szczegółów w jak najbardziej przystępnej formie” – wyjaśnia Firlus.
„Największym wyzwaniem było dla mnie opisanie bogatego życia i spuścizny naszego bohatera, a do tego jego przeżyć wojennych” – przyznaje autorka scenariusza komiksu Iga Michałkiewicz-Pasek. „Trzeba też było znaleźć złoty środek między pokazaniem wydarzeń z jego życia prywatnego i zawodowego” – dodaje.
W 1938 roku Zwierzycki wrócił do Polski, gdzie pracował w Państwowym Instytucie Geologicznym w Warszawie. Tam zastała go wojna. W czasie hitlerowskiej okupacji został aresztowany i przewieziony do niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau, a stamtąd – w 1942 roku – do Niemiec, gdzie jako więzień polityczny był tłumaczem w służbie geologicznej III Rzeszy.
Po dwóch latach, podczas wizyty w okupowanej Polsce, uciekł i ukrywał się aż do końca wojny. Po jej zakończeniu wykładał na Uniwersytecie Jagiellońskim i Akademii Górniczej w Krakowie, współtworzył też studia geologiczne na Uniwersytecie Wrocławskim i badał złoża na Ziemiach Odzyskanych. Zmarł 1 maja 1961 roku.
Oficjalna premiera komiksu o prof. Józefie Zwierzyckim ma się odbyć w nadchodzącym tygodniu na politechnice w Bandungu. Jak poinformowała ambasada w Dżakarcie, publikacja zostanie rozesłana do bibliotek miejskich i uniwersyteckich w całej Indonezji i będzie prezentowana na spotkaniach z miejscowymi studentami i dziennikarzami.
Dyplomaci liczą, że popularyzacja życiorysu Zwierzyckiego przyczyni się do wzmacniania współpracy między indonezyjskimi i polskimi uczelniami. „Chcielibyśmy, by inspirował jeszcze więcej Indonezyjczyków do rozważania studiów w Polsce” – podkreśla Firlus.
Liczba indonezyjskich studentów na polskich uczelniach w ostatnich latach wzrosła 10-krotnie. W listopadzie ambasada informowała, że nad Wisłą studiuje już około 500 studentów i studentek z azjatyckiego kraju, podczas gdy w 2016 r. było ich zaledwie pięćdziesięcioro. Indonezyjczycy najchętniej wybierają nauki ścisłe, studia techniczne i inżynieryjne, nauki społeczne oraz IT.
PAP/ks