Section00

Nagroda Muzyka Źródeł

Nowa Tradycja 2024Nagroda Muzyka Źródeł
Section04

Laureaci 2022



Stanisława Galica-Górkiewicz

Wyjątkowa wartość sztuki muzycznej Stanisławy Galicy-Górkiewicz przejawia się przede wszystkim w kultywowaniu zachowawczego, wolnego od wpływów mody stylu muzykowania góralskiego, który w prostej linii wywodzi się od podhalańskich muzyków urodzonych w połowie XIX w

Stanisława Galica-Górkiewicz, skrzypaczka–prymistka, urodziła się w 1947 r. na Podhalu, w Bukowinie Tatrzańskiej, w cieszącej się długim góralskim rodowodem rodzinie Galiców. Gry skrzypcowej uczyła się u legendarnej podhalańskiej muzykantki Bronisławy Koniecznej-Dziadoń (1894–1968), zwanej „Dziadońką”, która z kolei pobierała nauki u słynnego Bartłomieja Obrochty (1850–1926). Repertuar „nut” góralskich, które gra Stanisława Galica-Górkiewicz jako solistka i prymistka kapeli, jest także bezpośrednią kontynuacją repertuaru Bronisławy Koniecznej-Dziadoń. Innych nauczycieli muzyki, poza „Dziadońką”, Stanisława Galica-Górkiewicz nie miała. Prócz „nut” góralskich Bronisława Konieczna-Dziadoń przekazała jej także wiele opowieści o realiach życia na Podhalu na przełomie wieków XIX i XX. Opowieści „Dziadońki” Artystka zawarła w książkach swojego autorstwa. Jak zaznacza, muzyka na Podhalu, podobnie, jak codzienne życie, ulega zmianie (m.in. ze względu na coraz lepsze wykształcenie muzyczne młodych muzykantów), ale ona pozostaje wierną XIX-wiecznemu stylowi gry, przejętemu od mistrzyni – „Dziadońki”. Dużą wagę Stanisława Galica-Górkiewicz przykłada do wiernego odtwarzania w grze stylu stricte podhalańskiego, ponieważ, jak uważa, dziś wiele swoistych dla różnych regionów górskich stylów traci swój niepowtarzalny charakter, a muzyka podhalańska miesza się często na przykład ze spiską, słowacką, węgierską itp. ze względu na to, że wielu młodych muzyków określa swój bardzo szeroki repertuar ogólnikowo, jako „muzykę Karpat”. Stanisława Galica-Górkiewicz jest także autorką licznych publikacji książkowych, artykułów i audycji radiowych, dotyczących historii i kultury rodzimej Bukowiny Tatrzańskiej. Zamiłowanie do historii rodzinnej i wiedzy o życiu na dawnym Podhalu zaszczepiła w niej matka, opowiadając jej od najmłodszych lat o przodkach i kulturze góralskiej minionych dekad. Jak mówi Autorka, książki pisze niejako pod wewnętrznym przymusem spisania i przekazania tego, co sama zna, a co nieuchronnie odchodzi lub znacząco się zmienia – przebogatego, podhalańskiego dziedzictwa kulturowego. Zawarte w książkach wspomnienia spisuje podhalańską gwarą. Stanisława Galica-Górkiewicz jest laureatką wielu nagród na licznych festiwalach i konkursach muzyki ludowej. Otrzymała m.in. „Basztę” na 44. Ogólnopolskim Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu Dolnym w 2010 r., w kategorii „solista-instrumentalista”. Po raz kolejny triumfowała na kazimierskim Festiwalu w roku 2014 (48. OFKiŚL), tym razem z kapelą. Stawała także na podium Międzynarodowego Konkursu Kapel i Instrumentalistów w Zakopanem. W 2011 roku została odznaczona medalem „Zasłużony Kulturze GLORIA ARTIS”. Rok 2016 przyniósł pierwszą nagrodę na II Turnieju Muzyków Prawdziwych w Szczecinie, w kategorii instrumentalistów. W roku 2021 otrzymała wyróżnienia w konkursie „Nagroda im. Romana Reinfussa”, „za wybitne i szczególne osiągnięcia w dziedzinie zachowanie lokalnej tożsamości kulturowej w Małopolsce”. Powyższe nagrody i odznaczenia to jedynie wybrane przykłady uhonorowania muzycznego i popularyzatorskiego talentu Artystki.

Józef Broda

Józef Broda jest nie tylko wybitnym muzykiem, budowniczym instrumentów i popularyzatorem kultury swojego regionu, ale przede wszystkim znakomitym pedagogiem, wychowawcą kilku pokoleń śpiewaków i muzykantów, autorytetem. Mimo upływu lat, zmieniających się realiów, ustrojów politycznych i idei światopoglądowych, jego przesłanie i muzyka od pół wieku pozostają wciąż aktualne. Odnoszą się do problemów współczesnego świata, wskazując młodym ludziom sposoby radzenia sobie z jego wyzwaniami i odnajdywania własnego języka.

Józef Broda urodził się w 1941 roku w Ustroniu-Lipowcu. W świat muzyki tradycyjnej jako pierwsi wprowadzili go mama i dziadek. Pierwsze nauki pobierał u największych mistrzów swojego regionu, wśród których znalazł się m.in. Jan Kawulok. Wykształcenie wyższe zdobywał w ośrodkach akademickich w Gdańsku, Warszawie, Toruniu i Lublinie, studiując m.in. filozofię i wychowanie przez sztukę. Przez wiele lat pracował jako wychowawca i nauczyciel w szkołach podstawowych w Istebnej i Koniakowie, propagując wśród dzieci i młodzieży lokalne tradycje. Uczył nie tylko gry na instrumentach, pieśni i tańców, ale także szacunku dla rodzimej kultury. Przekazywał to, jak wielką wagę dla budowania tożsamości ma świadomość własnego pochodzenia. Był także twórcą i reżyserem przedstawień plenerowych, będących przykładem symbiozy człowieka, przyrody i kultury. Folklor stał się dla niego środkiem wychowywania poprzez działanie w grupach twórczych, np. w formie teatru obrzędowego. Jego działania i metody zainspirowały wielu nauczycieli w ich pracy pedagogicznej. - Muzyka jest bardzo prostym narzędziem – twierdzi – za mało współcześnie docenianym przez pedagogów. Dzisiejsi nauczyciele za daleko odchodzą od fundamentu nauki: zachwytu, zadziwienia. A życie trzeba umieć smakować, my dzieciom stwarzamy do tego pretekst. Bo muzyka pomaga odkrywać prawdę o życiu i człowieku. Józef Broda nie chce być postrzegany ani jako muzykant, ani jako artysta. Jego ideą jest kontakt z drugim człowiekiem. Polega to na tym – mówi – że instrument stał się moim narzędziem, które poprzez muzykę czy teatr daje wolność, ułatwia mi ten kontakt i dzięki temu wychowuje, naucza, kształtuje wrażliwość i światopogląd młodego człowieka. Dzięki prowadzonym przez siebie badaniom folkloru, zgromadził ogromny repertuar pieśni i przyśpiewek, a także informacje o ich miejscu i funkcjach w zwyczajach i obrzędach. Wykonując je w pełnej zgodzie z tradycjami regionu, stał się autentycznym nosicielem obyczajów górali Beskidu Śląskiego. W oparciu o swoją wiedzę, doświadczenie i obserwacje, odtworzył i przyczynił się do kontynuowania ginących tradycji w swoim regionie. Polskie Radio wielokrotnie odwiedzało Józefa Brodę w jego domu na Wyrszczku, nagrywając barwne opowieści artysty o świecie dźwięków wydobywanych w poetycki sposób z najprostszych instrumentów dętych. To właśnie tam przez wiele lat powstawały audycje „Co słychać na Wyrszczku” z udziałem dzieci, którym muzyk opowiadał o porach roku, żywej naturze, łąkach, potokach i muzyce. Józef Broda jest laureatem licznych nagród, w tym m.in. Nagrody im. Oskara Kolberga (1995) oraz dorocznej nagrody Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego (2016). Jest także laureatem festiwali m.in. w Bukowinie Tatrzańskiej (1971), Kazimierzu nad Wisłą (1973) i Budapeszcie (1974). Otrzymał Srebrny Medal Zasłużony Kulturze Gloria Artis (2008) oraz Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski (2014). Od lat prowadzi najważniejsze festiwale folklorystyczne w Polsce m.in. w Żywcu, Kazimierzu czy Nowym Sączu. Posiada umiejętność nawiązywania niezwykłej łączności z widownią, wykorzystując sceny festiwalowe do wspaniałej pracy dydaktycznej z ludźmi w każdym wieku.

Laureaci 2021



Zespół Śpiewaczy z Dobrowody

„Nasze pieśni znamy od naszych matek i babek. Śpiewamy tylko nasze pieśni, stąd, nie obce”.

W latach 70. XX wieku w Dobrowodzie na Podlasiu (gm. Kleszczele) powstał zespół śpiewaczy, który tworzyło kilkanaście kobiet. Czasem do śpiewania dołączali również mężczyźni. Lata 90. XX i początek XXI wieku to lata świetności zespołu. Koncertował wówczas w kraju i za granicą. Kiedy zmarły najstarsze śpiewaczki, zespół na jakiś czas zawiesił działalność. Od kilku lat znów jest w formie. Ostatnio zespół tworzyły: Nina Jawdosiuk (ur. 1942), Walentyna Klimowicz (ur. 1943), Barbara Jakimiuk (ur. 1945 – zm. 23.02.2021). Nina Jawdosiuk jest niewątpliwie jego liderką. Pamięta najwięcej pieśni, które są w jej rodzinie przekazywane z pokolenia na pokolenie. Wraz ze starszą córką śpiewa w cerkiewnym chórze. Doskonale pamięta wesela, na które przygotowywało się specjalne obrzędowe pieczywo zwane „korowajem”. Potrafi obrazowo opowiadać o dzieciństwie, z którego zapamiętała wiele pieśni i zwyczajów – dziś już zapomnianych. Pieśni, które wykonują panie z Zespołu Śpiewaczego z Dobrowody są unikatowe pod względem melodyki, jak i treści. Są to pieśni obrzędowe cyklu rocznego: tzw. rohulki, wysnynky (dwa rodzaje pieśni wiosennych), żniwne oraz obrzędowe rodzinne: korowajowe, weselne, chrzcinne, religijne (wielkopostne), liryczne/powszechne, kolędy. W Dobrowodach żywa jest także tradycja pogrzebowa. - Kiedy byłam mała, śpiew był u nas na pierwszym miejscu. W sobotę czy niedzielę, szliśmy z przyjaciółmi na górkę. Zbierali się i chłopcy i szli z nami. Wiosennych czy rohulek z nami nie śpiewali. Woleli pieśni rekruckie i śpiewali je bardzo pięknie. Nam naszych pieśni nie pomagali śpiewać, ale my z nimi te rekruckie śpiewałyśmy – mówiła Nina Jawdosiuk. Zespół śpiewaczy z Dobrowowdy wielokrotnie prowadził warsztaty pieśni, pieczenia obrzędowego pieczywa – korowaja, warsztaty tkackie (organizowane przez Stowarzyszenie Dziedzictwo Podlasia). W 2018 r. zespół wziął udział w Festiwalu Wszystkie Mazurki Świata w Warszawie, gdzie jego członkinie uczyły uczestników robić korowaja weselnego. Razem z Katarzyną Groniec panie z Dobrowody są bohaterkami programu Szlakiem Kolberga w TVP Kultura. Również z Katarzyną Groniec wystąpiły na scenie podczas Jarmarku Jagiellońskiego w Lublinie w ramach koncertu „Re: Tradycja” w 2019 roku. Chętni do nauki dobrowodzkich pieśni przyjeżdżają z Podlasia (Białystok, Bielsk Podlaski, Czeremcha, Hajnówka), Mazowsza i innych regionów Polski. Zespół można usłyszeć na płytach: - „Pieśni nie tylko święte. Tradycja muzyczna Podlasia” (Stowarzyszenie Miłośników Kultury Ludowej) - „Ludowe pieśni religijne z Podlasia” cz. II (2018, Stowarzyszenie Dziedzictwo Podlasia)

Zbigniew Butryn

„Instrumentem, który mnie prowadzi przeszło dwadzieścia lat jest właśnie suka. Myślę, że do tej pory nie do końca odkryta. Ponieważ nie ma oryginału, wszystko jest tu oparte na domysłach”.

Zbigniew Butryn - ur. 1952 w Janowie Lubelskim, twórca instrumentów, basista, skrzypek i suczysta, założyciel Szkoły Suki Biłgorajskiej. Usłyszawszy o suce od redaktora Mariana Domańskiego z Polskiego Radia, pierwszy, prototypowy egzemplarz tego instrumentu zbudował w 1993 roku na podstawie obrazka na znaczku pocztowym. Jako jedyny podjął się zadania rekonstrukcji gry na suce biłgorajskiej z perspektywy właściwej niegdysiejszym użytkownikom tego instrumentu, czyli z perspektywy muzykantów wiejskich i wędrownych. Rekonstrukcję tę potraktował jako proces - dzieło swojego życia. Zbudował już wiele egzemplarzy instrumentu, nieustannie je poprawiając i udoskonalając. Jako lutnik-amator wykonał w sumie kilkadziesiąt instrumentów - suk, basów, bębnów, skrzypiec ludowych. Korzystając ze swoich kilkunastoletnich doświadczeń, prowadzi Pracownię Instrumentów Ludowych i Szkołę Suk Biłgorajskiej w Szklarni k. Janowa Lubelskiego. Zbigniew Butryn i jego szkoła suki biłgorajskiej Przez wiele lat grał na basach w słynnej Kapeli Dudków ze Zdziłowic, której nagrania stanowią pokaźny zbiór w archiwum Polskiego Radia. Jest cenionym pedagogiem, popularyzuje grę na suce wśród młodzieży, występuje z nią często podczas konkursu Duży-Mały na Ogólnopolskim Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu.

Section08
Section018
Kontakt

Festiwal Folkowy Polskiego Radia NOWA TRADYCJA

Radiowe Centrum Kultury Ludowej
al. Niepodległości 77/85, 00-977 Warszawa

tel. 22 64 55 301
nowatradycja@polskieradio.pl

Patroni medialni

Section019
Section024
Section025