Goście Tomka Michniewicza podróżują, zwiedzają i... smakują. - Jesteśmy trochę przeciwni takiemu podróżowaniu, gdzie zabiera się ze sobą prowiant, zupki chińskie czy konserwy z Polski. Uważamy, że jedzenie jest istotne, by poznać dany kraj, dlatego próbujemy. Zarówno w restauracjach, jak i na ulicy - zauważyła Natalia Sitarska.
Łukasz Smoliński dodał, że takie podejście do podróży nie wyklucza przeżywania silnych emocji, podobnych do tych, które towarzyszą zdobywcom najwyższych szczytów czy odkrywcom miejsc nieznanych turystom. - Na pewno są przeżycia ekstremalne i przeżycia wiążące się ze smakami, które zapamiętamy do końca życia - zapewnił. Największym kulinarnym wyzwaniem było dla niego zjedzenie w Wietnamie bijącego serca węża.
Jedynka na krańcu świata - rejs wokół Przylądka Horn >>>
Na swojej podróżniczo-kulinarnej ścieżce autorzy bloga Taste Away chcieliby jeszcze odwiedzić Japonię, Stany Zjednoczone, Brazylię i Argentynę. - Są to miejsca, w których rozwija się trochę wyższa półka kuchni, z oryginalnym podejściem, odkryciami kulinarnymi, czyli coś, co w Polsce dopiero raczkuje - powiedziała Sitarska.
Goście audycji "Reszta świata" są zdania, że kuchnie świata mają się w Polsce coraz lepiej i wielu potraw można spróbować nie opuszczając kraju. - Jeszcze 10 czy 15 lat temu "chińczyk" kojarzył się z budką, w której potrawy nie do końca były takie jak w Chinach. Teraz coraz więcej jest miejsc, które podają kuchnię zbliżoną do oryginalnej - uważa podróżniczka.
Czy dodawanie polskich dodatków i innowacji do dań tradycyjnych z innych krajów jest słuszne? Czy polska kuchnia ma szansę stać się trendy w świecie? Jakie były najciekawsze z potraw, których próbowali Natalia Sitarska i Łukasz Smoliński? Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!
Audycja "Reszta świata" na antenie Jedynki w każdy piątek o godz. 9.10.
(asz / ac)