Raport Białoruś

Dziady w Mińsku: wołano ”Żywie Biełaruś i Sława Ukrainie”. Zatrzymania za ukraińskie flagi

Ostatnia aktualizacja: 02.11.2014 20:21
W stolicy Białorusi odbył doroczny marsz do podmińskiego uroczyska Kuropaty, gdzie spoczywają dziesiątki tysięcy ofiar stalinowskich egzekucji. Pochód jest co roku organizowany przez niezależne środowiska. Zatrzymywano Białorusinów, którzy nieśli ukraińską symbolikę.
Kadr z wideorelacji z Dziadów, przygotowanej przez niezależną gazetę i portal Nasza NIwa
Kadr z wideorelacji z Dziadów, przygotowanej przez niezależną gazetę i portal "Nasza NIwa"Foto: nn.by

Tradycyjnie ludzie nieśli ulicami Mińska drewniane krzyże, by ustawić je potem w Kuropatach. Władze Białorusi do tej pory nie uczciły pamięci ofiar pomnikiem, a temat represji radzieckich jest tematem tabu dla obecnych autorytarnych władz.

Przyniesiono również biało-czerwono-białe flagi, symbol wolnej i demokratycznej Białorusi. Aleksander Łukaszenka po tym, gdy objął władzę, zmienił symbolikę narodową przyjętą przez pierwsze władze niepodległej Białorusi – zastąpił biało-czerwono-białą flagę i herb Pogoni symbolami nawiązującymi do tych, które narzucili Białorusi bolszewicy przed II wojną światową i które potem obowiązywały w czasie Związku Radzieckiego, gdy Białoruś była republiką radziecką. Wiele osób przyszło na mityng całymi rodzinami. Niektórzy mówili, że w latach 30-tych ich krewnych zamordowano podczas stalinowskich represji. Wideorelację na żywo z marszu i następnie mityngu w Kuropatach prowadziły niezależne media, m.in. portal Radia Swaboda i portal gazety ”Nasza Niwa”.

Zatrzymania za ukraińskie flagi

Białorusini przynieśli na marsz również flagi ukraińskie – na znak solidarności z Ukraińcami, zmagającymi się z rosyjską agresją na wschodzie kraju i z presją ekonomiczną i polityczną Moskwy, która stara się zdestabilizować Ukrainę i nie dopuścić, by Kijów zgodnie z wolą większości obywateli, obrał proeuropejski, demokratyczny kurs.

Po wiecu milicja zatrzymywała uczestników, którzy przynieśli flagi ukraińskie. Też wcześniej, zanim pochód dotarł do Kuropat, na miejscu mityngu pojawili się milicjanci w cywilu i mundurach. Mężczyźni w cywilu - w czarnych ubraniach - towarzyszyli również uczestnikom podczas przemarszu, filmując ich kamerami.
Dwaj młodzi uczestnicy pochodu - Alaksiej Dwarecki i Fiodar Burak - zostali zatrzymani, ponieważ nieśli flagi ukraińskie - podało Radio Swaboda. Dwarecki powiedział, że spędzili dwie godziny na komisariacie, gdzie milicjanci grozili im i wyzywali od "faszystów" i "banderowców". Zpowodu flagi ukraińskiej próbowano zatrzymać po mityngu parę, która brała w nim udział. Nie dopuścili do tego inni uczestnicy.
W Kuropatach wystąpili działacze Partii Konserwatywno-Chrześcijańskiej-BNF, której przywódca Zianon Paźniak - archeolog - odkrył istnienie Kuropat pod koniec lat 80. Odczytano odezwę Paźniaka; następnie przemawiali działacze partii Juraś Bieleńki i Aleś Czacholski. Ocenili oni, że Białoruś jest zagrożona ze strony Rosji i że może powtórzyć się sytuacja ukraińska - relacjonuje niezależne Radio Swaboda.

Organizatorzy dostali pozwolenie na przeprowadzenie obchodów. Jednak zebranych pilnowali milicjanci w mundurach, jak też współpracownicy służb i milicji, ubrani po cywilnemu.

Tysiące ofiar Stalina w Kuropatach

Marsze z krzyżami do Kuropat zapoczątkował polityk opozycyjny i archeolog, Zianon Paźniak, który ujawnił historię tego miejsca. Informacja o tym, że w uroczysku spoczywają tysiące ofiar sowieckiego reżimu wywołało wśród społeczeństwa wstrząs i falę oburzenia. Pod koniec lat 80-tych na manifestacjach gromadziły się dziesiątki tysięcy ludzi, domagający się od władz ujawnienia prawdy o Kuropatach

Według dotychczasowych ustaleń, NKWD rozstrzelało tutaj w latach 1937-1941 od kilkudziesięciu do 200 tysięcy ludzi. Jak przypomina Radio Swaboda, w czerwcu 1988 stworzono komisję, prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie Kuropat. Ostatecznie w 1996 roku śledczy przyznali, że miały tutaj miejsce egzekucje NKWD, stwierdzili też, że na obszarze około 30 ha znajduje się około 500 masowych grobów. Jednak, jak zaznacza portal Radia Swaboda, przebadano tylko nieliczne z  nich – zaledwie osiem.

W czasie rządów Aleksandra Łukaszenki zbrodnie sowieckie nie są w żaden sposób badane. Nie ma dostępu do informacji w archiwach, w Kuropatach nie przeprowadzono ekshumacji na dużą skalę. Niezależni historycy podkreślają, że miejsc takich jak Kuropaty na Białorusi jest o wiele więcej.

Według polskich oraz niezależnych białoruskich historyków Kuropaty są najprawdopodobniej jednym z miejsc pochówku ofiar zbrodni katyńskiej i to właśnie tam należałoby zbudować ostatni, brakujący cmentarz katyński.

PAP/Svaboda.org/Karta 97/agkm

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś, serwis portalu PolskieRadio.pl

Serwis specjalny portalu PolskieRadio.pl KATYŃ >>>

(Kilkugodzinna relacja wideo z marszu, którą zrealizowało Radio Swaboda)


Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

"To było odrodzenie Białorusi". 25 lat od powstania Białoruskiego Frontu Ludowego (BNF)

Ostatnia aktualizacja: 19.10.2013 10:09
Była to pierwsza masowa antykomunistyczna, opozycyjna organizacja w Białorusi Radzieckiej, która stawiała za cel pełną niepodległość kraju. Powstała na fali pieriestrojki w byłym Związku Radzieckim.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Krzyż w Kuropatach pamięci białoruskich elit rozstrzelanych przez NKWD

Ostatnia aktualizacja: 29.10.2013 20:38
W uroczysku Kuropaty pod Mińskiem ustawiono nowy krzyż, który upamiętnia ofiary stalinowskich egzekucji na Białorusi. W Kuropatach może spoczywać nawet 250 tysięcy ofiar stalinowskich egzekucji.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Białoruś: zatrzymanie na cmentarzu. ”To nie mityng, a modlitwa”

Ostatnia aktualizacja: 29.10.2013 22:00
Białoruska milicja zatrzymała 23 uczestników akcji mającej upamiętnić Dzień Pamięci Ofiar Represji Politycznych oraz kilkoro dziennikarzy. Wśród zatrzymanych był też ośmioletni chłopczyk – piszą białoruskie niezależne media. Po kilku godzinach wszystkich zwolniono.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Dziady na Białorusi. ”Na miejscu egzekucji NKWD jest wysypisko śmieci”

Ostatnia aktualizacja: 02.11.2013 17:06
Na Białorusi miejsca egzekucji stalinowskich upamiętnia jedynie opozycja białoruska. Z okazji święta zmarłych, Dziadów, opozycja organizuje co roku marsz do jednego z takich miejsc, do Kuropat. Miejsca zbrodni NKWD nie są upamiętniane przez władze.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Andrzej Kunert o Kuropatach na Białorusi: tu może powstać piąty Cmentarz Katyński

Ostatnia aktualizacja: 08.06.2014 23:00
To jest najprawdopodobniej ostatnie brakujące miejsce do dopełnienia obowiązku Rzeczpospolitej upamiętnienia imiennego i zbudowania ostatniego, piątego Cmentarza Katyńskiego – powiedział sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Kunert
rozwiń zwiń
Czytaj także

Białoruś: Rajd Katyński uczcił pamięć ofiar w Kuropatach

Ostatnia aktualizacja: 25.08.2014 21:22
Uczestnicy XIV Międzynarodowego Motocyklowego Rajdu Katyńskiego odwiedzili w poniedziałek uroczysko Kuropaty pod Mińskiem, gdzie spoczywają tysiące ofiar represji stalinowskich. Odmówiono tam modlitwę.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Wiceminister Orłowski odwiedził Kuropaty, miejsce masowych stalinowskich zbrodni

Ostatnia aktualizacja: 24.10.2014 21:34
Wiceminister Tomasz Orłowski rozmawiał z szefem dyplomacji Białorusi Uładzimirem Makiejem o potrzebie debaty historycznej. Według polskiego dyplomaty, konsekwencją takiego dialogu powinna być budowa polskiego cmentarza wojennego i prace nad podręcznikiem historii.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Białoruś: w Kuropatach uczczono pamięć ofiar zbrodni stalinowskich

Ostatnia aktualizacja: 29.10.2014 23:59
Ofiary są bezimienne, państwo nie otwiera archiwów. A korzenie systemu stalinowskiego nadal nie zostały wykarczowane – mówiła kierująca inicjatywą "O uratowanie memoriału Kuropaty" Hanna Szapucka.
rozwiń zwiń