Raport Białoruś

Białoruś: polsko-białoruskie spotkanie historyków w Mińsku

Ostatnia aktualizacja: 24.07.2015 12:00
Polscy i białoruscy historycy, archiwiści i specjaliści od spraw dziedzictwa narodowego spotkali się w Mińsku. To drugie tego typu spotkanie. Jednym z jego założeń jest wspierania dialogu między Warszawą i Mińskiem.
Audio
  • Spotkanie polskich i białoruskich historyków w Mińsku. Relacja Włodzimierza Paca z Mińska (IAR)
Białoruś: polsko-białoruskie spotkanie historyków w Mińsku
Foto: Glow Images/ East News

Historycy mówią, że dopiero rozpoczynają ustalanie tematów, które należy omówić. Sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Kunert powiedział Polskiemu Radiu, że tematów jest wiele. - Mówimy głównie o czymś co najogólniej można nazwać pamięcią historyczną, odnajdywaniem miejsc pochówku ofiar, zarówno wojny, jak i ofiar totalitaryzmów w czasach pokoju, mówimy o cmentarzach wojennych, zaczynamy powoli dotykać tematyki pomników - powiedział profesor Andrzej Kunert.

Z kolei dziekan Wydziału Stosunków Międzynarodowych Białoruskiego Uniwersytetu Państwowego w Mińsku Wiktar Szadurski zwrócił uwagę na potrzebę dialogu historycznego. - Polska nigdy nie była dla nas obcym krajem, mieszkaliśmy we wspólnym państwie Rzeczypospolitej, mamy wspólnych bohaterów, których nie należy dzielić - powiedział profesor Wiktar Szadurski. Podkreślił przy tym, że spotkanie historyków ma na celu nawiązanie dialogu, który mógłby również wpływać na dwustronne stosunki międzypaństwowe.

Perspektywy dialogu

- Myślę, że już sobie sporo wyjaśniliśmy podczas tych rozmów. To ważne, żeby precyzyjnie określić, jak duży jest obszar pola minowego - gdzie grożą nam burzliwe dyskusje, gdzie będzie ogromna różnica zdań, potencjalne źródło konfliktu czy ostrego sporu - powiedział Kunert. Dodał, że według niego to pole sporu nie jest duże.

W dwudniowym spotkaniu, które rozpoczęło się w czwartek, bierze udział kilkunastu historyków, archiwistów oraz osób zajmujących się dziedzictwem kulturowym, w tym dyrektor białostockiego oddziału IPN Barbara Bojaryn.

- Uważam, że sama idea stworzenia tej białorusko-polskiej komisji historycznej jest bardzo słuszna i produktywna; świadczy o tym, że dwie strony postanowiły prowadzić dialog - powiedział współprzewodniczący grupie ze strony białoruskiej prof. Wiktar Szadurski, dziekan wydziału stosunków międzynarodowych Białoruskiego Uniwersytetu Państwowego.

Kunert podkreślił, że patrzy optymistycznie na perspektywy dialogu. Według niego spory mogą wywołać niektóre kwestie dotyczące II wojny światowej, w szczególności związane z 17 września.

- Dla Białorusinów to ważne pozytywne wydarzenie - zjednoczenie ziem białoruskich. Dla nas to oczywiste, że to niczym niesprowokowana zbrojna agresja sąsiedniego mocarstwa sowieckiego. Tu z całą pewnością będziemy się różnili - powiedział. Dodał jednak, że nie widzi niebezpieczeństwa, by ten temat stał się zarzewiem ostrego sporu, który by uniemożliwił dalsze rozmowy.

Jak ocenił, większość uczestników spotkania jest zdania, że należy rozpocząć od spraw wspólnych, nie budzących wątpliwości, żeby się lepiej zrozumieć. - Wydaje mi się, że powoli zaczynamy osiągać zgodę, że jednym z kilku głównych dużych obszarów tematycznych będzie temat, który w tej chwili określamy roboczo jako wspólne dziedzictwo kulturowe - dodał.

"Kropla drąży skałę"


Rozmowy w Mińsku dotyczyły także charakteru przyszłej instytucji. Kunert powiedział, że stronie polskiej zależy, by zajmowała się ona szerszym zakresem spraw niż tylko kwestiami historycznymi w kontekście czysto naukowym. - Nam chodzi o to, żeby te tematy historyczne miały przełożenie także na ważne sprawy dziejące się dzisiaj - zaznaczył.

Podkreślił m.in., że istnieje nierównowaga w dostępie do archiwów po obu stronach granicy. - Białorusini nie mają żadnych problemów w Polsce, nasze archiwa są otwarte, tutaj jest trochę gorzej. Wypracowanie modelu, żeby nasi historycy mieli coraz mniej problemów z docieraniem do materiałów w archiwach białoruskich, jest jednym z podstawowych tematów, na których nam należy - powiedział.

Zdaniem Szadurskiego dwustronne spotkania historyków mają na celu nawiązanie dialogu, który będzie wpływał na dwustronne stosunki miedzy państwami. - To kropla, która drąży kamień - ocenił.

Uważa on, że jest to poważne zadanie "na lata". - Nie wiemy, w jakim tempie będziemy się posuwać naprzód, ale wiemy, w jakim kierunku - dodał.

Podczas ubiegłorocznej wizyty na Białorusi Kunert podkreślał, że jednym z tematów ważnych dla strony polskiej jest oprócz odstępu do archiwów kwestia uroczyska Kuropaty pod Mińskiem, które w jego opinii są najprawdopodobniej jednym z miejscem pochówku ofiar zbrodni katyńskiej i to właśnie tam należałoby zbudować ostatni, brakujący cmentarz katyński. Według białoruskich historyków w Kuropatach spoczywa od 30 tys. do 250 tys. ofiar sowieckich represji z lat 1937-1941, w tym Polacy. Do tej pory przeprowadzono tam ekshumację tylko bardzo nielicznych pochówków.

PAP/IAR/agkm

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś, serwis portalu PolskieRadio.pl

bialorus.polskieradio.pl

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Białoruś odmówiła pomocy prawnej w sprawie zbrodni NKWD w Augustowie

Ostatnia aktualizacja: 10.10.2014 17:36
Instytut Pamięci Narodowej umorzył śledztwo w sprawie zbrodni NKWD popełnionych od grudnia 1939 r. do marca 1940 r. na kilkudziesięciu gimnazjalistach z Augustowa. Powodem jest odmowa pomocy prawnej przez Białoruś, informuje "Nasz Dziennik".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Na Białorusi pod Witebskiem opozycja odkryła masowe mogiły - w miejscu egzekucji stalinowskich

Ostatnia aktualizacja: 14.11.2014 20:00
W okolicach Witebska na wschodniej Białorusi miejscowi działacze opozycji odnaleźli 40 dołów, które mogą być zbiorowymi mogiłami. To prawdopodobnie masowe groby z czasów zbrodni stalinowskich.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Białoruś: zbrodnie Stalina zbada społeczny trybunał

Ostatnia aktualizacja: 06.03.2015 22:56
Niezależni historycy i działacze powołali trybunał do spraw zbrodni stalinowskich. Jak podkreślają – ten temat w oficjalnej historiografii nie istnieje, jest faktycznie zakazany.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Parlamentarzyści białoruscy II Rzeczypospolitej: wystawa w polskim Sejmie

Ostatnia aktualizacja: 08.07.2015 23:59
W polskim Sejmie otwarto ekspozycję poświęconą posłom białoruskiej mniejszości w przedwojennej Polsce. Wśród nich byli założyciele najważniejszych partii Białorusi. Jak podkreślali obecni w Sejmie Białorusini, taka wystawa byłaby niemożliwa w Mińsku, a historia na niej przedstawiona jest na Białorusi zupełnie nieznana. Obecnie na Białorusi nie funkcjonuje parlament w prawdziwym tego słowa znaczeniu.
rozwiń zwiń
Czytaj także

”Powinien powstać instytut badający zbrodnie komunizmu na Białorusi”

Ostatnia aktualizacja: 09.07.2015 00:05
Jeśli Białorusini nie będą w stanie poznać rozmiarów zbrodni stalinowskich i uszanować ofiar komunizmu, oznacza to poważne zagrożenie dla przyszłości Białorusi – mówi portalowi PolskieRadio.pl opozycjonista Wiaczesław Siwczyk. Białorusini mają często znikomą wiedzę na ten temat.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Udało się obejść cenzurę. Książka "Skrwawione ziemie" Snydera dostępna w sieci po rosyjsku

Ostatnia aktualizacja: 18.07.2015 06:10
Książka Timothy'ego Snydera - specjalisty w zakresie nowożytnych nacjonalizmów oraz historii Europy Środkowej i Wschodniej - została przetłumaczona na 26 języków, jednak w Rosji nie mogła się dotychczas ukazać. Opowiada bowiem m.in. o milionach ofiar sowieckich mordów i represji na "skrwawionych ziemiach", pomiędzy Niemcami i Rosją.
rozwiń zwiń