- Inteligentne miasta są już faktem i jest ich na świecie coraz więcej.
- Nadążają nie tylko za postępem technologicznym, ale i za zmianami klimatycznymi.
- W wielu nowoczesnych miastach funkcjonują IoT (Internet of Things).
- Jest to sieć obiektów fizycznych, które za pomocą sieci połączone są z innymi urządzeniami i systemami.
Inteligentne miasta - przyszłość czy kompromis?
Inteligentne miasta to nie tylko koncepcja, czy marzenie o przyszłości. Dzięki innowacyjnym rozwiązaniom Internetu Rzeczy (IoT) wiele z nich jest już aktywnych i szybko się rozwija. Współczesne miasta muszą nadążać za postępem technologicznym, rosnącą liczbą mieszkańców czy zmieniającym się klimatem. Nie ma jednej recepty, bo każda metropolia jest inna i mierzy się z innymi uwarunkowaniami.
- Smart city takie jak na przykład Warszawa, to takie miasto, które dba zarówno o to, żeby był zrównoważony rozwój, czyli żeby budynki zużywały mniej energii, jak i o transport, żeby ograniczyć ruch, żebyśmy nie stali w korkach i mieli gdzie parkować - wyjaśnia Joanna Wziątek, specjalistka do spraw cyberbezpieczeństwa. - Smart city to także elektroniczny obieg dokumentów. Certyfikaty takich miast, oprócz Warszawy, mają także Gdańsk, Gdynia, Kielce i Lublin. Ale są też inne miejsca, w których korzysta się z takich systemów, na przykład z płatności mobilnych.
IoT - jak to się robi w Singapurze?
Jednym z elementów wykorzystywanych w inteligentnych miastach jest IoT, czyli Internet of things. To sieć obiektów fizycznych, które są wyposażone w czujniki, oprogramowanie i inne technologie w celu łączenia się i wymiany danych z innymi urządzeniami i systemami za pośrednictwem sieci. - Z technologii IoT korzysta m.in. Singapur, wzorzec smart city. Tamtejsi eksperci wyliczyli, że w 2050 roku połowa społeczeństwa będzie miała powyżej 65. roku życia, więc już dzisiaj przygotowują się na to, że przybędzie im osób w grupie seniorów. W związku z tym wymyślili taksówki bez kierowców, czyli autonomiczne pojazdy przeznaczone dla osób starszych, które można zamówić sobie przez odpowiednią aplikację - opowiada gość Czwórki. - Do tego seniorzy dostają urządzenia monitorujące ich stan zdrowia, które mogą nosić jako zegarki. Dlatego nie chodzą do lekarzy na badania kontrolne, nie czekają w kolejkach na konsultacje, bo takie raporty wysyła za nich internet rzeczy.
Sprawdź też:
Bezpieczeństwo smart cities
Wraz z powszechnym monitoringiem pojawia się temat inwigilacji, który zawsze budzi dyskusje. Część osób zastanawia się, czy miasto lub państwo mają prawo śledzić obywateli i nagrywać ich wizerunek. Rozmówczyni Marty Hoppe uspokaja, że te kwestie regulują przepisy, które chronią bezpieczeństwo danych.
- Myślę, że to jest przede wszystkim problem społeczny. Jeżeli chcemy tych unowocześnień i chcemy monitoringu, żeby czuć się bezpieczniej, to musimy pogodzić się z tym, że ktoś nas obserwuje i nagrywa. Ale z drugiej strony - jeśli popatrzymy na to, że sami instalujemy sobie w domach kamery i elektroniczne nianie, i nie sprawdzamy, gdzie te dane trafiają i kto ma do nich dostęp, to myślę, że nie musimy być aż tak bardzo ostrożni, jeśli chodzi o monitoring miejski - dodaje Joanna Wziątek.
20:59 CZWORKA/Kto pytał? = IQ Miasta 06.01.2024.mp3 O inteligentnych miastach opowiada Joanna Wziątek, specjalistka ds. cyberbezpieczeństwa (Kto pytał?/Czwórka)
***
Tytuł audycji: Kto pytał?
Prowadzi: Marta Hoppe
Gość: Joanna Wziątek (specjalistka od cyberbezpieczeństwa)
Data emisji: 06.05.2023
Godzina emisji: 14.15
kul