Są niewygodni. Austriackich pisarzy często oskarża się o kalanie własnego gniazda. Ich wielbiciele podkreślają z kolei, że twórcy ci po prostu piętnują głupotę, okrucieństwo i ludzką hipokryzję.
Elfriede Jelinek, chyba obecnie najważniejsza austriacka pisarka, bardzo lubi prowokować. Gdy otrzymała Nobla, wywołało to masę protestów w kraju i na świecie. Ostatni wywiad, jakiego w życiu udzieliła, przeprowadził z nią w tym czasie Witold Malesa z Polskiego Radia.
- Z nagród się oczywiście bardzo cieszę, ale trochę mnie krępują. Mam wrażenie, że na nie nie zasłużyłam - mówiła wtedy - Przerasta mnie obecna sytuacja. Obawiam się, że wszystko może mieć dodatkowe znaczenie i nie zawsze to jest słuszne - wyjaśniła. Jelinek nie pojechała do Sztokholmu, tłumacząc się lękiem przed tłumem i niechęcią do bycia obserwowanym. Nagrodę odebrała w Wiedniu.
- Pamiętam, że gdy przyznano mi Nobla, wszyscy upewniali się, czy rzeczywiście w tym roku dostała ją kobieta. Było to tak sensacyjne, jakby otrzymało ją zwierzę. To prawda, że kobieta dysponuje tymi samymi możliwościami wypowiedzi, co mężczyzna, ale nikt nie spodziewa się po niej niczego wielkiego, żadnego prawdziwego dzieła - mówiła w Polskim Radiu.
Przedmiotem twórczości Jelinek często bywa właśnie kobieta. W literaturze, jak mówi, interesują ją przede wszystkim ludzie pokrzywdzeni i ofiary. A w relacjach międzyludzkich mechanizm powstawania stosunku krzywdzący-pokrzywdzony - zarówno w odniesieniu do całego społeczeństwa, jak i do relacji kobieta-mężczyzna.
***
W "Tyglu literackim" w Dwójce dyskutowaliśmy również o innych skandalach w literaturze austriackiej oraz pisarzach, którzy byli ich powodem. Mowa była również m.in.o Arthurze Schnitzlerze, Ingeborg Bachmann i Thomasie Bernhardzie.
Gośćmi audycji Witolda Malesy byli profesor Barbara Surowska, profesor Karol Sauerland i doktor Tomasz Ososiński.
Prof. Barbara Surowska, fot.Grzegorz Śledź/PR2
Dr Tomasz Ososiński, fot.Grzegorz Śledź/PR2
Prof. Karol Sauerland, fot.Grzegorz Śledź/PR2
usc