- Karol Okrasa to kucharz, autor i prezenter telewizyjnych programów o tematyce kulinarnej, jak "Kuchnia z Okrasą", "Okrasa łamie przepisy, "Smaki czasu z Karolem Okrasą" oraz "Pascal kontra Okrasa".
- Do szkoły gastronomicznej Karola Okrasę wysłali rodzice. Pracę zawodową rozpoczął w Hotelu Jan III Sobieski w Warszawie. W latach 1997–2008 pracował w warszawskim Hotelu Bristol, gdzie dwa lata był szefem kuchni.
- W kulinarnym świecie Karola Okrasy ważne miejsce zajmuje kolendra. Jest nawet wymieniana wśród jego miłości, po żonie Monice i córce Lenie.
- Za którymi chwilami Karol Okrasa tęskni, a do których nie może już powrócić? – Kilka razy próbowałem odtworzyć dania z dzieciństwa. Nie udało się, bo brakowało jednego składnika, którym jest wiek. Ta chwila już minęła – mówił gość audycji "Ona, on i pewien bardzo wyjątkowy gość".
Karol Okrasa o kucharstwie: miałem wrażenie, że po to się urodziłem
Karol Okrasa (ur. w 1978 roku w Białej Podlaskiej) to kucharz, autor i prezenter telewizyjnych programów o tematyce kulinarnej. Telewidzowie znają go jako autora programów "Kuchnia z Okrasą", "Okrasa łamie przepisy", "Smaki czasu z Karolem Okrasą" oraz "Pascal kontra Okrasa", współprowadzonego z innym znanym szefem kuchni, Pascalem Brodnickim.
Zapytany o to, jak został kucharzem, Karol Okrasa zawsze żartuje, że z takim nazwiskiem nie miał innego wyjścia. Choć to on jako pierwszy w rodzinie obrał taką ścieżkę kariery. – Zostałem kucharzem z bardzo prostych i pragmatycznych powodów. To rodzice wysłali mnie do szkoły gastronomicznej. Ja nie przejawiałem zainteresowania tym tematem, bardziej skłaniałem się ku szybkiemu zdobyciu zawodu. Takie były okoliczności i czasy, w których się wychowałem. Stąd też wybór technikum gastronomicznego, a nie liceum ogólnokształcącego. Rodzice powiedzieli, że jeżeli mi się nie uda, to nie będę chodził głodny – opowiadał Karol Okrasa w audycji "Ona, on i pewien bardzo wyjątkowy gość".
Mimo że nie wybrał swojej kariery sam, nigdy nie przyszło mu do głowy, by zrezygnować z zawodu kucharza. – Nie miałem pokusy porzucenia ścieżki kulinarnej z dwóch powodów. Pierwszy jest taki, że ją bardzo szybko polubiłem. Miałem wrażenie, że po to się urodziłem. Drugi, znacznie silniejszy powód był taki, że duma nie pozwalała mi tego porzucić. Postanowiłem, że skoro podjąłem się tego tematu, pociągnę do końca. Okazało się to bardzo przyjemne i dające spełnienie – dodał w rozmowie z Katarzyną Ciepielewską i Łukaszem Sobolewskim.
101:40 2022_03_27 12_06_45_PR3_Ona_on_i_pewien_bardzo_wyjatkowy_gosc.mp3 Karol Okrasa gościem Trójki (Ona, on i pewien bardzo wyjątkowy gość/Trójka)
Alicja w Krainie Czarów
Pracę zawodową Karol Okrasa rozpoczął w Hotelu Jan III Sobieski w Warszawie. W latach 1997–2008 pracował w warszawskim Hotelu Bristol, gdzie dwa lata był szefem kuchni.
– Bardzo długo mieszkałem na PGR-owskiej wsi. Po przeprowadzce do dużego miasta moje życie wywróciło się do góry nogami. Warszawa to był obcy świat – mówił gość Trójki i wrócił pamięcią do pierwszej wizyty w chłodni Hotelu Bristol. – Otworzyłem chłodnię i zobaczyłem całą paletę egzotycznych owoców. Miałem je na wyciągnięcie ręki. Przekroczyłem pewną furtkę, jak Alicja w Krainie Czarów – wspominał. – Dzisiaj wszystko mamy na wyciągnięcie ręki. Wtedy tak nie było. To były czasy, kiedy pomarańcze na święta pachniały naprawdę wyjątkowo.
Minęło kilka lat, a Karol Okrasa z kucharza poznającego swój zawód i odtwarzającego już znane smaki stał się kulinarnym, "łamiącym przepisy" eksperymentatorem.
– W życiu każdego kucharza i szefa kuchni są punkty zwrotne. Na początku człowiek odtwarza rzeczy, których doświadcza, które widzi i które smakuje. Przychodzi jednak moment, w którym człowiek zaczyna tworzyć, gruntować swoją pozycję w kulinarnym świecie sam dla siebie i kształtować ten świat po swojemu. Wtedy staje się wolny i niezależny – powiedział.
Czytaj także:
Karol Okrasa. Z kolendrą jak z jazdą konno
W kulinarnym świecie, który tworzy Karol Okrasa, ważne miejsce zajmuje kolendra. Jest nawet wymieniana wśród jego miłości, oczywiście po żonie Monice i córce Lenie. Czym przyprawa zaskarbiła sobie tę sympatię?
– Kolendra sprawiła, że mój świat, który wyobrażałem sobie i którego próbowałem na różne sposoby, może mieć pewien nurt. Staram się pokazać, że to zioło bardzo charakterystyczne. Można je układać z mięsem, z rybą, owocami, serem, konfiturami tak, że czasem ona ginie, a czasem podbija inne aromaty. Kiedyś jeździłem konno i być może chodzi o to, żeby trzymać tę w kolendrę w cuglach. Wtedy, kiedy można, trzeba puścić ją w cwał, a czasem puszczać powoli stepem.
Smaki z dzieciństwa – chwile nie do odtworzenia
Pytanie, które zwieńczyło pierwszą część dwugodzinnej audycji, dotyczyło chwili, za którymi Karol Okrasa tęskni, a do których nie może już powrócić. Te chwile, jak możemy się domyślić, są nierozerwalnie związane z jedzeniem.
– Chwile są czymś, czego mi brakuje, chociaż mam świadomość przemijającego czasu. To coś, czego nie jestem w stanie odtworzyć. Kilka razy próbowałem odtworzyć dania z dzieciństwa. Zadałem sobie dużo trudu, żeby zdobyć odpowiednie produkty. Odtworzyłem te potrawy, ale nie udało się, bo brakowało jednego składnika, którym jest wiek. Ta chwila już minęła – mówił Karol Okrasa.
Karol Okrasa w Strefie Gwiazd/Polskie Radio
***
Tytuł audycji: Ona, on i pewien bardzo wyjątkowy gość
Prowadzący: Katarzyna Ciepielewska i Łukasz Sobolewski
Gość: Karol Okrasa (kucharz, autor i prezenter telewizyjnych programów o tematyce kulinarnej)
Data emisji: 27.03.2022
Godziny emisji: 12.06, 13.08
kr