Niektóre z dawnych zawodów zniknęły lub zostały zastąpione innymi, dlatego dziś ich nazwy mogą nam niewiele mówić. Są też wyrazy określające jakiś fach, które dziś odnoszą się do innego zajęcia. Należy do nich "aptekarz". – Kiedyś słowo to oznaczało brata zakonnego lub osobę świecką związaną z miastem lub dworem, zajmującą się sporządzaniem leków – mówiła językoznawczyni Agata Hącia.
Aptekarza oczywiście nie należy mylić z zielarzem; warto też wspomnieć, że czasem wytwarzał on mydło i świece, zyskując odpowiednio "specjalizację" mydlarza i świecarza. Nie wszystkie jednak zawody miały tak przejrzyste nazwy - wystarczy wymienić "bartodzieja", "białoskórnika" i "czerwonoskórnika" (inaczej "kurdybannika"), czy "folusznika", by poprzestać tylko na początku długiej alfabetycznej listy...
***
Tytuł audycji: Nasz język współczesny
Rozmawiała: Małgorzata Tułowiecka
Gość: Agata Hącia (językoznawczyni)
Data emisji: 30.08.2016
Godzina emisji: 18.00
mc/mz