Kiedy rodził się Poznań Live Festival, jego centralnym pomysłem stała się podróż po różnych zakątkach świata. Chcemy sprawdzać, jak tradycja muzyczna innych krajów przeobraża się, inspiruje, jak dialoguje ze współczesnością. Tak było w roku ubiegłym, kiedy w Poznaniu rozbrzmiewała muzyka z Portugalii – fado, w jej klasycznym brzmieniu Camané i Pedra Moutinho oraz nowoczesnych przetworzeniach zespołu Madredeus & A Banda Cósmica. Tak będzie i tym razem z muzyką Hiszpanii – flamenco. Nie flamenco puro – czyste, pierwotne, czerpiące wprost z korzeni muzyki Cyganów andaluzyjskich - lecz flamenco jako… powracający cytat, rozbudowany system kulturowy, jako sposób postrzegania świata i funkcjonowania w nim. Może uda nam się dzięki temu zbliżyć do odpowiedzi na pytanie, dlaczego flamenco ma tylu wielbicieli na świecie, w czym tkwi jego magia i jego siła przyciągania...
Poznań Live Festival 2010 to wykład Piotra Szaradowskiego „Hiszpania jako źródło inspiracji wielkich krawców”o wpływie kultury hiszpańskiej na współczesna modę; to fiesty w „Meskalinie” – flamenco miksowane przez WO; to degustacja win hiszpańskich i potraw kuchni hiszpańskiej w Winiarni Mielżyński; to specjalnie dla festiwalu wyprodukowany spektakl multimedialny „Flamenco shadows”, w którym obok filmów animowanych (filmy poznańskiego Telewizyjnego Studia Filmów Animowanych)i muzyki Bizeta, pojawi się klasyczna gitara flamenco (Witek Łukaszewski) i taniec na żywo (Angelica Bobkowska). To także dzień w „Muzie” z filmami wielkich reżyserów: Pedro Almodóvarem („Volver”, „Przerwane objęcia”, „Zwiąż mnie”), Carlosem Saurą („Iberia”) i Tonym Gatlifem („Exils”). To wreszcie Paco Peña jego „Misa flamenca” – „Msza flamenco”. Utwór rzadko w Polsce wykonywany (ostatni raz w 2001 roku), chociaż skomponowany specjalnie na zamówienie festiwalu Wratislavia Cantans (1988).
Szczegóły na stronie organizatora.