Przeprowadzka miasta. Problem techniczny, czy społeczny?

Szwedzkie miasto Kiruna ma się przeprowadzić z powodu rozwoju miejscowej huty żelaza o kilka kilometrów. Przeniesione zostaną najważniejsze budynki w tym zabytkowy kościół. Czy nie łatwiej byłoby wybudować nowe miasto, a stare zostawić na pastwę losu? - zastanawialiśmy się w Dwójkowej audycji "Puls świata".

Kiruna

Foto: Shutterstock

- Bez względu na koszty tej operacji, mieszkańcy Kiruny zapracowali sobie na takie rozwiązanie eksploatując dla kraju złoża żelaza. To kwestia demokratycznej redystrybucji zysków z przedsięwzięcia. To duża dojrzałość szwedzkiego społeczeństwa – stwierdził gość "Pulsu świata", urbanista Artur Filip. Zauważył jednak, że to tylko jedna strona medalu.

Problem tkwi w szczegółach i to wcale nie technicznych, bo na takie Szwedzi są przygotowani, lecz w kosztach społecznych. – Przeniesionych zostanie kilkanaście budynków, ale koniec końców nie tylko o nie chodzi. Najważniejszym elementem tkanki urbanistycznej jest zawsze tkanka społeczna. Tak więc bardziej chodzi o ludzi niż o budynki. Zadanie jest więc trudniejsze, bo pytanie brzmi, jak przenieść ten kapitał społeczny miasta, te społeczne więzi w nowe miejsce. Nie wiadomo, czy to się uda – stwierdził gość audycji.

Czy świetny architektonicznie i dopracowany urbanistycznie projekt wystarczy, by miasto stało się dobrze funkcjonującym organizmem? Co jest potrzebne do tego, by mieszkańcy uznali miasto za swoje i jak budować więzi społeczne? O tym w audycji Dwójki.

***

Tytuł audycji: Puls świata

Prowadzi: Piotr Pogorzelski

Goście: Artur Filip (urbanista)

Data emisji: 5.10.2017

Godzina emisji: 17.45

mko/bch