W kultowej scenie z filmu "Matrix" bohaterka wykonuje skok i zastyga w locie. Kamera w tym czasie okrąża postać, a widz może obejrzeć tę scenę z różnych stron - tak, jakby oglądał rzeźbę. Eksperci pracują nad tym, aby podobne efekty można było uzyskać podczas transmisji z zawodów sportowych czy widowisk teatralnych.
Badacze z Politechniki Poznańskiej chcą, aby każdy z widzów w czasie rzeczywistym podczas transmisji mógł samodzielnie bawić się w operatora telewizyjnego i za pomocą odpowiednich komend komputerowych mógł poruszać wirtualną kamerą. Dzięki temu będzie mógł zdecydować czy chce oglądać wydarzenie z lewej, czy z prawej strony. Będzie mógł objechać wirtualną kamerą oglądaną scenę, a także zrobić zbliżenie na wybrany punkt.
NAUKA w portalu PolskieRadio.pl>>>
W filmie "Matrix" efekt zastygnięcia uzyskano robiąc w tym samym momencie zdjęcia z bardzo wielu aparatów fotograficznych ustawionych wokół sceny. Naukowcy z Politechniki Poznańskiej są zdania, że efekt płynnego objazdu kamery wokół sceny (obrót o 120 stopni) można uzyskać wyłącznie dzięki nagrywających wydarzenie zaledwie kilkunastu ustawionych w kręgu kamerom.
Opracowane przez naukowców oprogramowanie będzie mogło na podstawie uzyskanego z kamer obrazu wyliczyć, co widać będzie z dowolnego miejsca pomiędzy tymi urządzeniami. Dzięki temu widz będzie mógł uzyskiwać obraz z miejsca, w którym nie stoi żadna kamera, a przejścia między punktami, w których stoją kamery, będą płynne.
W badaniach poznańskich naukowców testowano na razie rozwiązanie, kiedy kąt widzenia zmienić się może o maksymalnie 120 stopni (1/3 obrotu). Jeśli bowiem kamery otaczałyby scenę z każdej strony, musiałyby być widoczne w tle rozrywającej się akcji.
Naukowcy napotykają jednak na wiele problemów, m.in. związanych z różnymi zakłóceniami obrazu wynikającymi z niedokładnego wyznaczenia położenia poszczególnych obiektów. - Myślę jednak, że to kwestia 2-3 lat, by nasza technologia została dopracowana i mogła trafić na rynek - twierdzi prof. Marek Domański z Wydziału Elektroniki i Telekomunikacji Politechniki Poznańskiej
Badania nad telewizją swobodnego dostępu prowadzą nie tylko Polacy, ale również badacze z Japonii czy Korei Południowej.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk