Obaj, tak świadomi swojej wielkości, jakby czuli, że znaleźli godnego partnera do dyskusji, konfrontacji, sporów. Miłosz - zauważyła w Dwójce Barbara Toruńczyk – był chyba jedyną osobą, o której Gombrowicz mówił, że mu dorównuje. Że jest dla niego postacią ciekawą i fascynującą. Z kolei autor "Zniewolonego umysłu" w czasie, gdy odbierał Nagrodę Nobla, pisał do Rity Gombrowicz, że to Witold powinien znajdować się teraz na jego miejscu…
Ale czy Gombrowicz (którego filozofia "kościoła międzyludzkiego" zakładała, że do czystej relacji - bez masek i gier - dojść nie może) był zdolny do prawdziwego, spontanicznego spotkania? Co zafascynowało go w Miłoszu (i vice versa)? - Przyjaźń dla Gombrowicza była możliwa, ale na innych nieco zasadach, niż to sobie wyobrażamy - mówił w audycji Michał Szymański.
***
Tytuł audycji: O wszystkim z kulturą
Prowadzi: Dorota Gacek
Goście: Barbara Toruńczyk i Michał Szymański (redaktorzy książki "Witold Gombrowicz, Czesław Miłosz. Konfrontacje")
Data emisji: 23.07.2015
Godzina emisji: 18.00
jp/mm