Wiktor Woroszylski (1927-1996) urodził się 90 lat temu - 8 czerwca - w zasymilowanej rodzinie żydowskiej w Grodnie. II wojnę światową przetrwał dzięki sfałszowanym dokumentom. Życie pod okupacją dało mu coś, co zdecydowało o jego dalszych losach. – Gdy w 1941 r. z Grodna uciekali Rosjanie, jeden z nich zostawił całą furę książek wybitnych pisarzy rosyjskich. Woroszylski, zgarnąwszy je, zakochał się w rosyjskiej literaturze. Do końca życia pozostał wielkim fanem tego języka i tej twórczości – opowiadał Wacław Holewiński.
W Dwójce rozmawialiśmy także o tym, czego w biografii Wiktora Woroszylskiego nie sposób pominąć – o jego powojennym "ostrym, wręcz miłosnym" związku z komunizmem i "szaleńczej wierze" w tę ideologię. Pisarz był wtedy jednym z "pryszczatych" - młodych pisarzy zafascynowanych socrealizmem. W 1952 r. wyjechał na cztery lata do Rosji. To, co tam zobaczył, radykalnie zmieniło jego nastawienie do sowieckiego rzeczywistości.
***
Tytuł audycji: Literackie portrety (w paśmie "Spotkania po zmroku")
Prowadzą: Katarzyna Hagmajer-Kwiatek i Wacław Holewiński
Data emisji: 8.06.2017
Godzina emisji: 21.30
mc/bch