Gośćmi "Sezonu na Dwójkę" byli: Jan Tomasz Adamus – dyrektor artystyczny zespołu, Magdalena Sroka – wiceprezydent Krakowa, Tomasz Handzlik – dziennikarz Gazety Wyborczej, dziennikarka Agnieszka Malatyńska-Stankiewicz – Dziennik Polski, Tomasz Góra i Marek Mleczko – muzycy Capelli.
Quo vadis, Capello?
Przed kilkoma miesiacami spór istniejący w łonie orkiestry przeniknął do mediów. Muzycy sprzeciwiają się niektórym posunięciom nowego dyrektora, mającego całkowite poparcie władz Krakowa (Capella Cracoviensis jest zespołem należącym do miasta).
Capella Cracoviensis powstała w roku 1970 z inicjatywy dyrygenta i muzykologa Stanisława Gałońskiego. Do 30 października 2008 r. był jej dyrektorem i kierownikiem artystycznym. W repertuar zespołów - orkiestrowego i wokalnego - obejmował dzieła od manierystycznych madrygałów Gesualda po "Pieśni Kurpiowskie" Szymanowskiego.
Od 1 listopada 2008 stanowisko dyrektora Capelli piastuje Jan Tomasz Adamus. Ma on zamiar przekształcić Capellę Cracoviensis w zespół muzyki dawnej, specjalizujacej się wyłącznie w stylowym wykonawstwie na instrumentach historycznych.
Co można zyskać, co można stracić
Plany te są krytykowane z powodów artystycznych: Capella Cracoviensis ma bowiem w dorobku liczne prawykonania muzyki współczesnej i należała do liczących się orkiestr kameralnych w kraju - mówił o tym założyciel orkiestry, Stanisław Gałoński. Podkreślała to również Agnieszka Malatyńska-Stankiewicz. Zwolennicy nowego oblicza Capelli Cracoviensis, do których zalicza się Tomasz Handzlik, podkreślają, że najlepsze lata zespół ma już za sobą. Nowa linia programowa, według dziennikarza, nie tylko daje nadzieję na utrzymanie zespołu w przyszłości, ale również spotyka się z entuzjastycznym przyjęciem tych muzyków, którzy zdecydowali się znaleźć swoje miejsce w zespole instrumentów dawnych.
- Dzięki przekształceniu w zespół instrumentów dawnych Capella Cracoviensis zyska odrębność na scenie muzycznej Krakowa - stwierdziła Magdalena Sroka. - Miasta nie stać na finansowanie pięciu orkiestr o tym samym profilu. Ukierunkowanie na wykonawstwo muzyki dawnej zapewni orkiestrze przetrwanie i możliwości rozwoju - dodała.
Dyrektor Jan Tomasz Adamus chwalił ostatnie osiągnięcia swojego zespołu, jego repertuar i poziom artystyczny, zwłaszcza szesnastoosobowego chóru.
Konfliktu nie ma?
Wedle dyrektora Adamusa konfliktu w orkiestrze nie ma, są tylko drobne wewnętrzne problemy, których rozwiązywanie niepotrzebnie przeniesione zostało na forum publiczne. Z kolei prezydent Magdalena Sroka sprowadza istotę sporu do obaw związków zawodowych oraz poszczególnych muzyków o swoją pracę. Nie wszyscy muzycy zapewne odnajdą się w nowym profilu repertuarowym, a sekcja dęta została już zlikwidowana, co miało uzasadnienie tak ekonomiczne, jak i repertuarowe.
Muzycy orkiestry właśnie likwidację sekcji dętej uważają za jedno z podstawowych zarzewi konfliktu - muzykom tym nie została dana szansa przekwalifikowania się, dostosowania do zmian. Członkowie Capelli Cracoviensis zarzucają dyrektorowi nieumiejętne gospodarowanie zasobami ludzkimi: brak prób, niereguralność występów, długie okresy przestojów oraz angażowanie muzyków gościnnych, gdy nie jest to konieczne ze względów obsadowych.
- Chroniłem orkiestrę współczesną, organizując koncerty tak, aby muzycy wyrabiali normę - bronił się dyrektor Adamus. - Za pieniądze uzyskiwane z zewnątrz organizowałem projekty muzyki dawnej. Po dwóch latach przyszedł jednak czas, aby pokazać, w jakim kierunku zmierza Capella Cracoviensis.
Prezydent Sroka dodała, że kontrole finansowe ukazały dyrektora Adamusa jako sprawnego zarządcę powierzonej mu instytucji, menedżera pozyskujacego znaczne środki spoza budżetu miasta.
Gospodarzem audycji był Jacek Hawryluk.
Aby wysłuchać dyskusji, wystarczy kliknąć ikonę dźwięku w ramce "Posłuchaj" po prawej stronie.
(krzk)