"Pakt zbrodniarzy" - plenerowa wystawa Instytutu Pamięci Narodowej

Ostatnia aktualizacja: 01.09.2022 17:12
"Pakt zbrodniarzy" - to tytuł wystawy przygotowanej przez Instytut Pamięci Narodowej. Plenerowa ekspozycja, którą można oglądać w centrum Warszawy, składa się z tekstów, zdjęć i map. Jej celem jest zwrócenie uwagi na przyczyny, skutki i globalny kontekst podpisanego 23 sierpnia 1939 roku paktu Ribbentrop-Mołotow.
Plakat wydarzenia Pakt zbrodniarzy
Plakat wydarzenia Pakt zbrodniarzy Foto: FB Instytut Pamięci Narodowej Oddział w Warszawie
  • Wystawę "Pakt zbrodniarzy" przygotowaną przez Instytut Pamięci Narodowej można oglądać w centrum Warszawy, przy Skwerze Hoovera. 
  • Esencją paktu Ribbentrop-Mołotow było zawarcie układu o nieagresji między dwoma państwami, które nie miały ze sobą granicy i kwestia obecności tajnego załącznika stanowiącego "czwarty rozbiór Polski". 
  • Zdaniem dr. Konrada Graczyka "gdyby nie pakt Ribbentrop-Mołotow, do napaści Niemiec na Polskę by nie doszło".

Wystawę "Pakt zbrodniarzy" można oglądać przy skwerze Hoovera w Warszawie. Ekspozycja przypomina postacie Józefa StalinaAdolfa Hitlera oraz dwóch ministrów spraw zagranicznych - Niemiec Joachima von Ribbentropa i ZSRR Wiaczesława Mołotowa. Przybliża też okoliczności wydarzenia, któremu jest poświęcona.

Między innymi za pośrednictwem słynnego paktu dwaj dyktatorzy dążyli do rewizji systemu układu ustalonego Układem Wersalskim. - W procesie norymberskim przedstawiciele delegacji sowieckiej powinni znaleźć się obok zbrodniarzy niemieckich. Do tego nie doszło ze względu na uwarunkowania historyczne, kształt koalicji antyhitlerowskiej - mówi dr Konrad Graczyk, wiceszef Biura Badań Historycznych Instytutu Pamięci Narodowej.

"Czwarty rozbiór Polski"

Negocjacje dotyczące paktu "były szybkie, owocne i trwały jeden dzień", jak podkreśla gość radiowej Dwójki. - Zwieńczone zostały bankietem na cześć ministra spraw zagranicznym Ribbentropa z toastem wzniesionym przez Stalina ku zdrowiu Hitlera.

- Esencją paktu było zawarcie traktatu o nieagresji między dwoma państwami, które nie miały ze sobą granicy - co już stanowiło pewien ewenement - i kwestia obecności tajnego traktatu, załącznika stanowiącego opis "czwartego rozbioru Polski", ale i całej Europy środkowo-wschodniej, co dotyczyło państw od Finlandii po Rumunię. Poruszona była tam też kwestia rozgraniczenia wpływów między Niemcy i ZSRR - mówi gość radiowej Dwójki.


Posłuchaj
10:23 PR2 2022_09_01-16-21-55-pakt.mp3 Dr Konrad Graczyk o wystawie "Pakt zbrodniarzy" przygotowanej przez Instytut Pamięci Narodowej (Wybieram Dwójkę)

 

Dr Konrad Graczyk: "Gdyby nie pakt, do napaści Niemiec na Polskę by nie doszło"

Pakt poszerzono o tajny protokół. - Wskutek różnych uwarunkowań sprawy (...) w ciągu kilku dni takie państwa jak Stany Zjednoczone, Francja, Wielka Brytania dowiedziały się o treści tego porozumienia. Na ile wiemy, w ciągu kilku dni dowiedziały się o tym wywiady państw bałtyckich, Łotwy i Estonii, i na ile pozwalają ustalenia historyków, strona polska pozostawała w niewiedzy co do tego ustalenia - kontynuuje dr Konrad Graczyk.

Pakt stanowił jedną z kluczowych gwarancji dla Hitlera, że może rozpoczynać wojnę, bo ze strony Sowietów nic mu nie grozi. - To kwestia, która zaważyła; uważam, że gdyby nie pakt, do napaści Niemiec na Polskę by nie doszło - konkluduje gość Programu 2 Polskiego Radia.

Wystawę "Pakt zbrodniarzy" można oglądać do 12 września 2022 r. 

Czytaj także: 

***

Tytuł audycji: Wybieram Dwójkę

Prowadził: Jakub Kukla

Gość: dr Konrad Graczyk (p.o. zastępcy dyrektora Biura Badań Historycznych Instytutu Pamięci Narodowej, naukowiec z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach) 

Data emisji: 1.09.2022

Godzina emisji: 16.30

djr

Czytaj także

"Zatoka". Co się stało 3 maja 1945 roku?

Ostatnia aktualizacja: 15.03.2021 16:30
Gościem audycji "Wybieram Dwójkę" była Sława Harasymowicz - autorka wystawy i książki "Zatoka".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Musical o Sendlerowej. Pisany dla Broadwayu, zrealizowany w Poznaniu

Ostatnia aktualizacja: 08.08.2022 17:00
"Początek spektaklu to ponad 90-letnia Irena Sendlerowa siedząca na wózku inwalidzkim i podpisująca swoje książki. Druga sfera narracji to wchodzenie w jej bohaterską działalność" - tak o musicalu "Irena" mówił w Dwójce Włodek Pawlik, który skomponował muzykę do tego widowiska.
rozwiń zwiń